Miałam, ale jak byłam 20latką. Dziś jak pomyślę, że mąż mógłby być z inną to też nie wyobrażam sobie w tym wszystkim siebie. No ale skoro Cię zdradzał, cóż najwyraźniej nie zasługiwał na ciebie. Każdy powinien być uczciwy wobec partnera ale uważam też, że każdy ma prawo do szczęście. Tyle, że bez oszukiwania drugiej osoby. Czas wyleczy rany. Macie dzieci?
Ogarnij się !!
tak - to jest chore
Moja rada taka:
1. nie rozpamietuj
2. schowaj na jakiś czas pamiątki, nie oglądaj prze pewien czas zdjęć ze wspólnych lat
3. nie miej poczucia żalu
4. nie trać poczucia własnej wartości
5. nie zadaj sobie pytania dlaczego Ciebie to spotkało, bo w tym czasie tysiące innych kobiet i mężczyzn jest w takiej lub gorszej sytuacji.
6. klasyka, która pomaga - idź do fryzjera, ale nie zmieniaj koloru włosów
7. zacznij (jeśli nie uprawiasz) jakąś aktywność ruchową - bieganie, rower, bądź siłownia - nawet jeśli ci się bardzo nie chce. Przełamuj własne słabości.
To nie może się nie udać. Powodzenia.
Pragne dodac, ze zdrada czy odejscie meza do innej kobiety nie powoduje, ze kobieta przesraje kochac meza. Odwolujecie sie do rozumu Rozy, a on nie ma wplywu na milosc. Jesli Roza zywi milosc do meza bardziej niz do siebie, to moze znalezc pocieszenie w mysli, ze maz jest teraz szczesliwy. Ona cierpi, ale maz ma to, czego chcial. Milosc do drugiego czlowieka to wazniejsze tego drugiego czlowieka. Tak mowi religia katolicka.
Ula nie rozśmieszaj mnie.
Za dużo seriali ogladacie. Ja bym do byłej na ślub poszedł. A niech spie...! Jedyne co bym mógł jej kupić w prezencie to wakacje w Afganistanie.
Czego Ty żalujesz? Faceci tacy jak on nigdy sie nie zmienią. Zdradził Ciebie, zdradzi i tamtą. To tylko kwestia czasu. Znajdź sobie, kogoś uczciwego kto bedzie Ciebie wart, nie marnuj na niego więcej czasu.