Aksamitna nie słuchaj Kaśki jeśli stracisz partnera {mąż] już go nie odzyskasz nawet jeśli wróci to już nie będzie normalny związek
Arecki, masz rację Kaśka też jej trochę ma, ale łączy nas coś, a właściwie ktoś więcej nasz synek. Poza tym ja kocham mojego męża bez względu na wszystko i nie chcę nikogo innego. Seks jest dodatkiem do miłości, a nie odwrotnie, w moim przypadku, ale tego też mi brakuje.
Gościu z 18:16 on ma pewien problem, którym raczej jednak nie jestem ja (chociaż być pewnym niczego nie można) a jest nim przepracowanie. Wychodzi o 6 rano i wraca o 20-21. Ja też jestem zmęczona zajmowaniem się domem i dzieckiem, ale właśnie ten wspólny czas mógłby mi to wynagrodzić. Wydaje mi się, że dla niego też byłoby to lepsze. Chociaż nim nie jestem i za niego mówić nie mogę.
Myślę o poście gościa z 17:19. Tylko jakie miejsce? Z wychodzeniem jest problem, bo to naprawdę sporadyczne i zdarza się kiedy mamy z kim zostawić dziecko. :-(
Arecki a może jak on taki worek to po co ma go na siłe trzymaća jeśli chodzi o wstrzymanie to chodziło o to, że jak się mu zachce to przyjdzie do Ciebie, ale ty nie masz obowiązku się z nim zbliżyć. A co to kurcze jest, dom publiczny za przeproszeniem? Facet chce facet ma, kobieta chce a on łaskaiwe.... ech... Arecki wez no pomyśl
w Kielcach terapia małżeńska koszt 80zł 1h, ale pomaga nam pomogło
bo faceci sami nie wiedzą co chcą,cały dzień kobieta biega,gotuje,sprząta,robi zakupy ,zajmie się dzieckiem,przebiera się wieczorami,żeby zadowolić partnera,a facetom ciężko trochę czułości okazać ,bo są wiecznie zmęczeni ,przecież cały dzień siedzieli w fotelu z pilotem i piwem w ręku.kobiety niestety mamy ciężki żywot.
kobita wieczorem to niech sie rozbiera a nie przebiera ,chyba że nogami
aksamitna a ile lat jesteście po ślubie? bo nieudany seks to plaga młodych małżeństw, kto wymyślił instytucje małżeństwa?
nie ma to jak lewizna jest miło przyjemnie i rozkosznie, namiętnie :) polecam
Właśnie niezbyt długo. W dziesiątkach się tego nie liczy.
Kaśka, też mi szkoda siebie samej, całych dni spędzonych przy dziecku, marzę o tym, żeby gdzieś wyjść, odetchnąć, ale on nie ma czasu, wczoraj wrócił o 23, już nie mam do tego siły. Jak ja bym chciała, żeby było jak kiedyś...
Zanim się zacznę mądrzyć ,napisz w jakim zawodzie pracuje twój mąż . Wygląda na to ,że ciężko zarabia na życie od rana do wieczora i zostaje mu 5-6 h na sen .Jeżeli tak jest nie oczekuj ,że będzie miał chęć na coś innego bo jest padnięty .
Jeżeli chcesz by było jak dawniej niech się zwolni lub zlikwiduje działalność tylko za co będziecie żyli ??, tu trzeba dokonać wyboru co jest dla was dobre a nie narzekać na brak wyjść z domu . Żona mojego szwagra też tak narzekała ,że nie spełnia się towarzysko i chciała by więcej ,żarli się zazwyczaj przed wypłatą po wypłacie najczęściej się miłowali .Część twierdziła ,że doprawia mu rogi on twierdził ,że ręczy za nią i ch..a by sobie dał obciąć .Są rok po rozwodzie ona jest z facetem który ja oceniał na naszej klasie "w łóżku jesteś dobra ,w kuchni też nieźle gotujesz ale frajera to sobie znajdź gdzie indziej :) " .Najważniejsze ,że ma kasę bo facet ma firmę przewozową i znajomości w urzędzie miasta .Okazało się ,że błyskawicznie się da wymeldować szwagra z mieszkania które dostał z przydziału ,jego ex mimo braku zawiadomień wie kiedy jest wizja w mieszkaniu oraz zna dokładnie czas kiedy ma się zjawić u urzędniczki .Trochę odbiegłem od tematu ,nie mniej należy postawić się po drugiej stronie w tym wypadku zmęczonego współmałżonka .(Jeżeli to nie z powodu przemęczenia to pozostaje tylko jedna jeszcze opcja )
I mnie jest go żal, poza tym nie jestem królewną której potrzeba na życie nie wiadomo ile, ciągle proszę, żeby zmienił pracę, tyle, że tu nie chodzi o pieniądze, tylko on uwielbia tę pracę, mam wrażenie, że jest dla niego ważniejsza niż rodzina.
A może ta ex po prostu poszła do urzędu i powiedzieli jej o wizji w mieszkaniu ..trzeba trochę pomyśleć to nie boli. A wracając do tematu jesteś z kimś kilka lat może więcej i tak na prawdę nie wiesz z kim żyjesz...Wydaje Ci się że ta osoba jest idealna ,cudowna a tak na prawdę niszczy wszystko i wszystkich jak tajfun ale ty nie widzisz bo tak ci dobrze..TO JEST PROBLEM LUDZI ŻE NIE ŻYJĄ SWOIM ŻYCIEM TYLKO CZYIMŚ. Nie widzą swoich błędów tylko czyjeś.
zmien faceta, ma za mala wyobraznie