Co za fachura wymyslila na tej krzyzowce kontynuacje drogi rowerowej??? Dzisiaj stojac sobie na tej krzyzowce,i czekajac na mozliwosc skretu (stalam ok.minuty) w lewo (w strone bp),podjechal sobie do mnie chlop na rowerku i puka mi w boczna szybe,otwieram,a on-Panie kierowco bo ja mam pierwszenstwo i chce przejechac!!! Kurde-to teraz jak bede widziala rowerzyste na wysokosci dzialek na pulankach,to mam sie nie zblizac do skrzyzowania,bo moze odrazu przejade,a gorzej jak bede musiala stac kilka minut-to szanowny rowerzysta nie przejedzie??Oczywiscie,delikatnie dziadziusiowi wytlumaczylam,ze ja tu stoje dluzszy czas,i ze nie zajechalam mu drogi,ale dziadzius byl na swoim,bo on jest na pierwszenstwie,a ja mam cofnac w auto za mna,badz wwalic sie komus pod kola? Tam kiedys dojdzie do tragedii przez ten zywoplot,i droge rowerowa! Wladze zróbcie cos z tym!
Wiesz jeżeli obecne miejsce ( przed pasami ) uniemożliwiało bezpieczne włączenie się do ruchu a przed i na pasach nie było nikogo to mogłaś spokojnie wjechać na pasy i rozejrzeć się jeżeli jest możliwość to włączasz się do ruchu. Pan na rowerze najzwyczajniej nie dostosował prędkości do zbliżającej się przeszkody lub nie zna przepisów ruchu drogowego CHYBA że Pani zajechała Panu drogę po przez wtargnięcie się na przejazd drogi rowerowej.
W każdym bądź razie szerokiej drogi i nie ma co się przejmować gdy kieruję samochodem taranuje rowerzystów, gdy poruszam się rowerem rozpycham się na chodniku.
|
\
-
/
|
:-)
na łączeniu tych ulic nie ma krzyżówki. kto ci dał prawo jazdy?
A co jest???? Rondo geniuszu???? To jest skrzyzowanie ul.glownej z podporzadkowana! Mozg sobie wymien,a nie "kto Ci dal prawo jazdy"!!! Skoro jezdze to mam,i powiem Ci ze mam jeszcze na moto,i na autokary! Jejciu,co za ludzie-na tym forum to same alfy i omegi! Tylko szkoda ze anonimowe!
To do geniusza z 1:34
na łączeniu tych ulic nie ma krzyżówki. kto ci dał prawo jazdy?
A tobie kto dał? Owszem to skrzyżowanie drogi z pierwszeństwem ( Ilżecka ) z podporządkowaną ( Armii Krajowej)
ja tak miałam na słonecznej chciałam skręcić w lewo gdy wjechałam na pasy i ścieżkę nikogo nie było a ze też musiałam chwile odczekać podjechał dziadek spokojnie mógł mnie miną z tyłu tylko po pasach jak to uczynił rowerzysta za nim ale nie zaczoł mi ubliżać.
Na buractwo nic nie poradzisz. Okolic słonecznej nie znam, ale na opisywanym przez autorkę wyjeździe z Pułanek, gdzie mieszkam, często takie sytuacje się zdarzają. Przykład:
- chcę wyjechać ze strony Pułanek w Iłżecką
- rozglądam się, na ścieżce rowerzystów ani śladu
- dojeżdżam więc do krawędzi Ilżeckiej by ustąpić miejsca samochodom na drodze z pierwszeństwem ( muszę dojechać do samej krawędzi, jak zatrzymam się przed przejazdem dla rowerzystów, to nie widzę, co się dzieje na Ilżeckiej )
- czekam i czekam i czekam, aby przepuscić jadące samochody ( przed 8 rano trzeba trochę postać ), w tym czasie na ścieżce pojawia się rowerzysta, któremu zastawiłam siłą rzeczy przejazd i rzuca się z pięściami na mój samochód:-D
- tuman na rowerze nie rozumie, że:
a) nie mogę ruszyć do przodu, bo wjadę w auto mknące Ilżecką
b) nie mogę cofnać, bo za mną sznureczek samochodów również czeka
c) nie mogę rozpłynąć się w powietrzu w ciagu sekundy/wzbić się w powietrze/zapaśc pod ziemię
Pan oczywiście zmieści się między moim samochodem a stojącym za mną autem, ale po co, lepiej komuś poubliżac, walnąć pięścią w samochód, pokrzyczeć itp.
co zrobić z takim typem? A nic, olać ciepłym moczem i jechać dalej w swoją drogę.
Ps. nie jestem typem kierowcy, który z zasady nienawidzi rowerzystów. Ja właściwie całe weekendy spędzam na rowerze.
tak też bywa z pieszymi na przejściu ul konopnickiej i waryńskiego!
no to wilczyński ( prezydent dekady) musi tam zrobić estakadę dla rowerów lub samochodów
Ani Wilczyński ani estakada nie jest tu potrzeba, wystarczy troche oleju w głowach użytkowników dróg.
trafiłaś na rowerzystę pieniacza, olać go.
Ruch w tym miejscu to faktycznie korek :P ,czy to miejsce zaznaczone to ten żywopłot ? czy chodzi o te drzewa ?jeżeli nie to nie rozumiem Twojego problemu by zostawić drogę rowerzyście jak widać ścieżka rowerowa jest bliżej jezdni i nie powinno być problemu z widocznością a ruch regulują głównie światła i nie sądzę by tłumy gnały od BP .
To jest skrzyżowanie ,rondo zresztą też nim jest :P ,co do rowerzysty to miał pierwszeństwo i czym się niby różni od samochodu wyrządzi mniejszą szkodę i można go olać ? ,można poprosić o zmianę oznakowania dla ścieżki rowerowej by musiał ustąpić pierwszeństwa samochodom z AK i to powinno załagodzić sytuację i poprawić bezpieczeństwo .
Cxlowiek-w bardzo dobrych miejscach te punkty ustawiles! Tak,dokladnie o to mi chodzi! Stojac i czekajac na mozliwosc skretu PRZED sciezka rowerowa widok zaslania zywoplot i drzewa (sprawdz sam)! a zeby miec dobra widocznosc musze sie zblizyc do ul.Ilzeckiej,a tym automatycznie stanac na drodze rowerowej! Ale juz nie ma sensu roztargac tego tematu,bo konsultowalam to z osoba z ruchu drogowego-i rowerzysta nie mial prawa zwracac mi uwagi,gdyz ja tam stalam ok.minuty,i czekalam na mozliwosc skretu,gdy zblizalam sie do skrzyzowania,on byl na wysokosci dzialek na pulankach(gdzies kolo skretu za garaze,w ta "niby" obwodnice)! Jest to dokladnie tak jak opisal gosc z 00:41 i 14:35! P.s.uwierz mi,tam czasem jest naprawde ruchliwie!!
e nie przeżywajcie, ja kiedyś dostałem opieprz od jakiś ludzi, bo stanąłem na STOP na skrzyżowaniu ulicy Dąbrowskiej i Wspólnej, no co ja mogę że stając przed linią zatrzymania stoi się jednocześnie na przejściu dla pieszych?
No jak to mądrze na obrazku wygląda no fiu fiu, nic niczego nie zasłania. No faktycznie stając przed przejazdem dla rowerów ( tak by im nie zastawiać przejazdu ), to nawet jest widoczność ze 3 metry ulicy Ilżeckiej ( od strony bp ), super;). Tylko, że samochody poruszają się trochę szybciej niż ślimaki - i dojeżdżając do krańca Armii Krajowej nagle na iłżeckiej pojawia się samochód, dwa, trzy, pięć i trzeba poczekać - tarasując przejazd dla rowerów.
Człowieku, ironizując "ruch w tym miejscu to faktycznie korek" domyślam się, że przejeżdżasz tamtędy kilka razy dziennie? Czy to tylko Twoje widzimisię? Otóz, codziennie rano, przed 7.00, przed 8.00 jedzie cały ciąg od strony Henrykowa, od bp trochę mniej, i wyjeżdżając z Pułanek, najczęściej trzeba trochę poczekać. Późnym popołudniem sytuacja się odwraca.
I nikt nie twierdzi, że rower nie ma tam pierwszeństwa, bo ma. Tylko czy tak trudno to zrozumieć, że samochód, który stoi i czeka jakiś czas, by włączyć się do ruchu w ilżecką, nie moze się nagle teleportować w inne miejsce, bo właśnie nadjechał rowerzysta?