„Teraz ku… my !” – taki okrzyk euforii można było usłyszeć po ogłoszeniu wyników wyborów w 2005 roku. Skrót „TKM” spopularyzował sam Kaczyński kilka lat wcześniej. Pomijając sprawy natury etycznej jak zawiązanie koalicji z przestępcami i mianowanie „warchoła” wicepremierem, objęcie funkcji premiera mimo zapewnień, iż w wypadku wygranej Lecha Kaczyńskiego ubiegającego się o fotel prezydenta tak się nie zrobi – PiS nieustannie próbuje odwracać od siebie pytający wzrok obywateli.
– Za co PiS przelało drukarni 186 tys. złotych? – pytam szefa drukarni.
– Wie pan, że nie pamiętam. Złapał mnie pan w trasie. Jadę samochodzikiem, piękna pogoda... No, nie pamiętam.
– Może po prostu partia wykupiła część nakładu książki swojego prezesa?
– Nie, tak nie było.
– A wersje o sfinansowaniu produkcji filmu i wykupieniu billboardów?
– Też nie. Na pewno nie.
– To może zapłacono panu za druk jakichś innych materiałów?
– Drukujemy czasem coś dla PiS, ale nie pamiętam, czy ten przelew był za to.
– A pamięta pan chociaż, ile tej książki się sprzedało? Słyszeliśmy, że 35 tysięcy
egzemplarzy.
– To akurat śledzę na bieżąco. Mniej więcej 35 tysięcy. No, może trochę mniej, bo mieliśmy zwroty.
Kręcimłynki o krótkiej pamięci, milionik na lewo dwa na prawo.
Nie będę kandydował na prezydenta - tak powiedział trochę przed wyborami które przegrał.
Pismen domino powoli się przewraca . Wysokie bezrobocie i gospodarka na dnie to zielona wyspa Tuska . Przekręty PO same wypłyną po wyborach bo wygra Pis na 100% , Zdzichu i Rychu nie odpuszczą by coś dla siebie zgadnąć .
Wysokie bezrobocie? Wysokie to będzie jak przekroczy 30%
Skrót TKM zostal użyty przez Kaczyńskiego gdy do wladzy doszla Akcja Wyborcza Solidarność ,potem to tylko przeksztalcenia.