ale boje... zajmijcie sie swoimi sprawami
Świetne masz podejście do dziecka. Czyżby nauczyciel mądrze się odezwał?
Jakoś dziwnym trafem jeden nauczyciel ma problem z uczniem i posuwa się do takiego zachowania. A co z innymi nauczycielami, czyżby radzili sobie świetnie z tym uczniem?
A ten reportaż... na poziomie tych bajek z forum...
Niestety masz rację gościu z 21:45.Sytuacje takie widzimy niestety na co dzień.
Ostatnio bardzo modne wmawianie w zdrowych ludzi psychicznych dolegliwości.A przeważnie tym wmawiającym jest ona potrzebna.Może ten uczeń był z ADHD i tak wyprowadził panią z równowagi.Może to dziecko trzeba leczyć.
Najlepiej dziecko sponiewierać byleby wybielić kolejnego mądrego nauczyciela. Już za dużo było w tv pokazanych wspaniałych nauczycieli. Samobójstwo przez nauczyciela, teraz podduszanie a jak czytam to co piszecie to boję się dziecko do szkoły posyłać, bo choć grzeczne to n-l zawsze coś znajdzie, zeby sie wyżyć. 80% pracujących jako nauczyciele sprzątać w szkołach nie powinno. Popisujcie się dalej na forum i dziwcie się, że każdego szanują a nauczyciela nie.
Ale szkoda, ze nauczyciel ma ten sam poziom co dzieciak i się szarpią jak małpy w zoo. Rodzice jakoś panują nad dziećmi a nauczyciel tylko szarpać i poniżać potrafi. Stąd taka patologia wśród młodzieży jeśli nauczyciele dają taki przykład.
Weźcie się zastanówcie ludzie - dzieciak mały i drobny a kobieta ze trzy razy większa od niego i używa wobec niego fizycznej przemocy! Tu nie ma co analizować - żadne zachowanie ucznia nie usprawiedliwia użycia siły przez nauczyciela. Mogła mu zrobić krzywdę ! Zresztą już zrobiła. A już pisanie że dziecko z domu dziecka więc na pewno źle się zachowuje i dlatego wolno nim szarpać to...po prostu największe chamstwo. To dziecko już jest doświadczone przez los i nieszczęśliwe. Na pewno wiele przeszło. Nie ma w życiu lekko, jak żadne potrzebuje ciepła, uwagi i mądrych nauczycieli i wychowawców. Zastanówcie się co piszecie!!!
Widziałam film i współczuję nauczycielce. To też człowiek, jeśli raczysz to zauważyć. Pomyśl teraz, co musiałoby się stać, żebyś tak się zachowała? Wyobrażasz sobie? Bo ja nie, nie widzę się w takim działaniu wcale.
Jej się to coś stało. To taka sama kobieta jak każda inna, nie jest ze stali tylko dlatego, że jest nauczycielką.
Nigdy nie podduszałabym dziecka, nigdy. Proszę was nie piszcie takich rzeczy bo wiedząc jakie są dzis dzieci rodzice naprawdę zaczną się bać. Co by było, gdyby inny nauczyciel nie zdążył oderwać jej od tego dziecka? Też by się znaleźli tacy co współczują nauczycielowi? To dziecko i tak było już wystarczajaco skrzywdzone przez los.
wystarczyło zadzwonić na policję z powodu ublizania nauczycielce przez dziecko,ja bym tak zrobił
Otóż to. Ja jak dostawałam uwagę do zeszytu, to w domu było pranie mózgu, kara, i nakaz przepraszania nauczycielki na drugi dzień.
Jak kazałam przeprosić swojej córce panią za gadanie na lekcji i uwagę, to pani jej odpowiedziała, że nie ma za co. I dziecko rzekło, że więcej nie będzie przepraszać, bo pani ma to w nosie. To po co uwagi pisze? Jak tu działać wychowawczo? Nie ma respektu, bo n-le go nie wymagają. Żadnej konsekwencji, ani w szkole, ani u większości dzieci w domu. I potem takie kwiatki.
Zgadzam się z gościem z 22:21, dokładnie tak jest. Dzisiaj takie czasy nadeszły, że uczeń ma tylko same prawa zero obowiązków. Nie wolno nawet podnieść głosu bo Cię kuratorem straszą takie są bezczelne. A jak wezwiesz matkę do szkoły to jeszcze Cię wyzwie i zmiesza z błotem jak w ogóle można mieć czelność zwrócić uwagę jej dziecku. Najwięcej do powiedzenia mają Ci, którzy przyczyniają się do takiego zachowania dzieci i młodzieży, bo skoro dziecko w domu do matki mówi s....j to uważa że w szkole do nauczyciela to też tak wolno, ręce opadają i tyle. Za moich czasów jakby wychowawca wezwał matkę do szkol to bym tydzień na tyłku nie siadł.....