w małej miejscowości koło Ostrowca- nie będę pisać gdzie Ksiądzy nie tylko zbiera po koledzie i na tacę w kościele- co ujdzie dobra ok, ale co miesiąc chodzi od domu do domu i po 10 zł zbiera! Z jakiej to racji? Dobra chcesz dajesz nie chcesz to nie dajesz! Ale z jakiej racji tak chodzic co meisiąc i zbierać?! Od tak sobie!
Brednie,nie wierzę ze ksiądz chodzi od domu do domu ,każdego miesiąca.Taka mała parafia to powiedzmy jakieś 1000 dusz,to jest ok 300rodzin i każdego nawiedza co miesiąc?Słyszałam że podczas remontów ludzie deklarowali ile mogą wnieść od siebie ,i wiele rodzin deklaruje taką kwotę miesięczną na remont.Ale o spacerach proboszcza tylko dla jego,, widzi mi się ",pierwszy raz słyszę.Dlatego z góry zakładam że to brednie.
tu najwięcej piszą ci co nic nie dają,ci co dają to nic nie piszą,każdego sprawa indywidualna .Pewien pies był ciekaw co jest w studni,często zaglądał tam,pewnego razu za bardzo się wychylił aby więcej widzieć i.....wpadł do studni.Bajeczka to jest odpowiedzią dla ciekawskich ,co innych szczuj i podpuszczają aby zdobyć informację.Chcesz -daj,nie chcesz - nie daj ,nikt cię nie zmusza,głupot nie pisz
Dałaś tylko tyle i żądałaś rachunku ?
Ja dam 200 zł. 20? 50? Skandal!!! Jak nie macie, powinniście składać cały rok, w końcu kolęda raz do roku!
daję tyle, na ile mnie stać. uważam za niestosowne ze strony księży zaglądanie do koperty i bez potrzebne, chamskie komentarze .
no rzecz jasna ze nic!!! juz na slub sie wykosztowalismy!!!
to po co ci taki ślub - dla parady ?
10 lat temu świadczyłem mojemu przyjacielowi podczas jego ślubu w jednej z ostrowieckich parafii. Do moich zadań należało m.in. opłacenie spraw okołoślubnych. Dzień przed ślubem miałem za zadanie "rozliczyć" się z organistą. Popołudniem udałem się do jego miejsca pracy (balkon w kościele), poprosiłem uprzejmie, aby nazajutrz ładnie zagrał na ślubie. Podałem kopertę, w której było 100 zł i wycofałem się do wyjścia. Usłyszałem głos za plecami, że za tyle to on nie zagra. W szoku, przetrzepałem kieszenie i znalazłem 20 zł, które mu wręczyłem. Pomyślałem, co za ....... Dzień ślubu, młoda para stoi przed wejściem do kościoła, ja ze starszą za nimi - podbiega kościelna i mówi, że świadkowie są proszeni do księdza. W pomieszczeniu zw. chyba zachrystią zostałem w chamski sposób pouczony, że najpierw trzeba zapłacić księdzu, organiście i kościelnej (za przygotowanie kościoła), a póżniej dopiero będzie czas na ślub. Ksiądz piep..... biblią o stół (którą póżniej dał w prezencie parze młodej) i zaczął zdejmować swoje szaty. Wtedy mi się zachciało płakać. Przeszukałem kieszenie i dałem kościelnej 50 zł. Sytuacja się natychmiast wyprostowała i dalej już wszystko przebiegło w porządku (poza moimi odczuciami, cały śłub byłem w głębokim szoku). Kilka lat później osiedlowa parafia została nazwana sanktuarium...
a najlepsze jest to jak ksiadz zapisuje na kopercie numer domu haha :D
A zdarzało sie że na mszy wyczytuje nazwiska osób, które nie przyjmuja po koledzie- kiedyś głosna sprawa była- nie w Ostrowcu.
Jaki skandal??? Człowieku! Zakładasz wątek o jakimś skandalu a następnie w ogóle nie uzasadniasz tego wydumanego skandalu.
Ten watek to kolejna prowokacja obliczona na zwołanie palikociąt i wspólne opluwanie księży ,Kościoła i ludzi wierzących.
Powtarzam wam wszystkim : Nie ma obowiązku przyjmowania księdza!!! Nie chcesz - nie przyjmuj.
Nie chcesz ,nie masz pieniedzy na ofiarę - nie dawaj.
Nikt cię do tego nie zmusza.
Zgadzam sie w pełni z tym wpisem kto nie chce niech nie przyjmuje, ale tez niech nie napedzaq dyskusji. Czasami warto spojrzec na siebie :)
po jakiego grzyba ty Lucyferus podjąłeś się tego zadania?po co twoim znajomym ślub kościelny? nie wystarczy cywilny? Lucyferus -kościół to nie miejsce dla ciebie,na przyszłość coś ci poradzę: pójdż do USC ( po co właziłes do kościoła? obrażać wierzących?-nieładnie) NIE wchodż tam ,nikt cię tam nie oczekuje,są instytucje świeckie.Na przyszłość nie psuj sobie i innym humoru,tam jestes niepotrzebny,po co włazisz????nie właż tam,nie wypisuj głupot.Tam właż gdzie się dobrze czujesz,tam naprawde Cie nie TRZEBA
Dzięki Gość_demo za dobrą radę. Cała moja rodzina źle się czuje w naszym polskim Kościele i nie będzie uczestniczyła w rytuałach odprawianych przez ludzi, którzy wymyślili sobie ten system ubezpieczeń na życie.
Nigdy jednak nie obraziłem ludzi wierzących - podziwiam ich, ale nie rozumiem.
Nikt cię nie zmusza do żadnych rytuałów. Droga wolna.l
A czy człowiek wierzący nie może być zdegustowany zachowaniem księdza przy kolędzie lub w trakcie opłat za ślub, mnie ksiądz jawnie oszukał jak ustalaliśmy szczegóły ślubu, zmieniłam kościół miesiąc przed ślubem.
Widzę, że kolega demo przyklaskuje złym praktykom w kościele i piętnuje ludzi, którzy się na nich zawodzą. To dopiero postawa prawdziwego katolika..Ta wypowiedź zalatuje ekstremizmem.