czesto robie zakupy w biedronce i nie zdazylo mi sie to co zalozycielowi watku jak cos jest po cenie promocyjnej to jest a takie pomowienia sa karalne
a i nie chodzi tu ze zbliza sie koniec terminu do spozycia bo na to zawsze zwracam uwage
ble ble ble pracowałem długo w biedronce i wiem jak oszukują ludzi, że CI nawet sprawy sobie z tego nie zdają :) patrzcie też na gramaturę (o ile wiecie co to takiego) np. kawa jacobs standardowa gramatura to 250g 500g 1000g w biedronce była super oferta promocyjna 175g :) i sobie teraz to przeliczcie :) takich przypadków jest masa
Chucku?pajączku? chyba dobrze strzelam co ma to wspólnego z promocjami 20-30 % ? chyba niewiele.
Gramatury są często inne w stonce ale jak ktoś używa mózgu jest sobie w stanie policzyć ile płaci za kg czy litr zresztą nawet tego nie musi umieć policzyć bo przy każdym produkcie masz podaną cene za KG czy LITR więc ??.
Nigdy nie lubiłem Jakobsa więc tym bardziej jest mi wszystko jedno w jakim opakowaniu jest :) .
Witam forumowiczów serdecznie .
Opowiem wam o biedronce tak od kuchni gdyż moja małżonka pracuje tam już od 10 lat .
Nie robię zakupów w biedronce, staram się nie robić zakupów w tzw kołchozach 21 wieku.
Podam wam kilka przykładów :
1. Żona po 10 latach nie dorobiła się niczego ( człowiek portugalskiego pochodzenia ma już ponad 2000 sklepów i innych marek i nie płacąc podatków poniekąd bijąc wszystko na kasach :) transferuje miliardy złotych za granice),
2. Żaden lokal Biedronki nie jest własnością JM , w przypadku zmuszenia sieciówek do płacenia podatków Pan Hose zabiera walizkę i odlatuje a w kraju zostaje armie bezrobotnych w właściciele lokali z kredytami na 40 lat,
3. Każdy pracownik wypracowuję w biedronce od 20.000 - 30.000 PLN a jego koszt utrzymania to 15 -20% :)
4. Produkty w 90% nawet znanych marek są 2,3,4,5 kategorii .
MY POLACY TAK MAMY LUBIMY NISKIE CENY :)
BO JESTEŚMY BIEDNI
o w końcu ktoś mnie popiera, że biedra to dno, dno i dno szkoda, że tak mało ludzi jest mądrych
W nie których wątkach powiem że jest dużo prawdy!!!ale co my możemy jak człowiek nie wiąże końca z końcem co miesiąc. To jesteśmy zmuszeni robić choć małe zakupy tam gdzie są rzekome promocje i cieszy się człowiek że udało się kupić taniej i nie patrzy czy niemieckie,chińskie czy japońskie aby tylko nie głodować z rodziną i po jakimś czasie to nasze tanie kupowanie wychodzi że człowiek znajduje się na Onkologii!!!! mam racje? Łza się kręci w oku na tą naszą gospodarkę!!!!!!
to oczywiste, ze produkty w marketach pomimo, ze tej samej firmy i "prawie" tak samo wygladaja, sa gorsze jakosciowo.
pracowalem w hurtowni i sami przedsawiciele handlowi duzych firm potwierdzali, ze na markety produkty sa produkowane w okreslone dni - wg zamowien.
normalna produkcja idzie dla hurtowni i malych sklepow i jest lepsza jakosciowo.
kiedys porownalem sos do spaghetti w sloiku.
w markecie kupiony miał mniej warzyw w skladzie a wiecej wypelniaczy od kupionego (o 30 gr. drozej) w osiedlowym sklepiku.
kupujecie w marketach a pozniej narzekacie. to zaczyna bolec, tu mnie strzyka, zoladek mnie boli...
jedzcie ta chemie z wypelniaczami.
jeszcze sie taki nie urodzil zeby pelnowartosciowy produkt sprzedawac taniej.
zeby bylo taniej trzeba ujac dobrych skladników a dodac wiecej chemii zeby opakowanie nadal mialo 500 gram.
Co za bzdury gościu 17:54. Widzę, że sklepikarze ruszyli do akcji ;))) Nikt u was kupował nie będzie z takimi cenami, chyba że zarobki wzrosną na tyle, że ludziom będzie obojętne. Dopóki zaś będziemy ledwo wiązać koniec z końcem markety takie jak Biedronka będą pękać w szwach.
pamietacie reklame biedronki z olbrychskim?
jak szybko zniknela z tv? dlaczego? bo pan daniel uslyszal,
ze jak dalej bedzie twarza biedronki to moze zaszkodzic swojej karierze.
to samo z pania rogalska z tvp. jest w reklamie ale z TV wyleciala z hukiem.
Donjuan, to niech żona odejdzie. Niestety doczekaliśmy takich czasów, że zarabiamy grosze i pracujemy na kogoś. To nazywa się KAPITALIZM. Zapewniam cię, że w małym sklepiku nie byłoby lepiej. Moja sąsiadka pracowała , płacił za nią urząd pracy i po miesiącach właścicielka rezygnowała , bo brała następną.
Jednak pamiętaj, jeśli ja , ty, on , ona, ono itd... nie będziemy tam kupować, to być może twoja żona zasili szeregi bezrobotnych. I co jest lepsze?
Nie da się pracować na siebie bo państwo nas okrada. To, co zarobię muszę oddać państwu a mi zostają ochłapy panie pismen.
"Portugalczycy rozliczają się z tymi, którym są winni pieniądze. I utwardzają wobec tych, którzy- ich zdaniem - próbują
ich naciągać. Linię podziału wyznaczają wyroki
sądów.
Biedronka płaci tym, którym musi. Jest
wyrok sądu, są pieniądze.
Gollent powoli odzyskuje
należności za dostawy. Ostatnią - w 2011 r.
Już nie może mówić w wywiadach, że ukradli mu
1 mln 54 tys. zł.
„Wesprzyj miliardera - kupuj tanio w Biedronce] Kupując
w sklepach Biedronki, możesz poczuć się jak milioner. Kupując
w Biedronce, wspierasz przecież miliardera] Aleksander Soares
Dos Santos nie gardzi groszem uboższych od siebie. Chętnie korzysta
zarówno z ich pieniędzy, jak również z ich darmowej pracy
( . . .) . Wyzysk dostawców, polskich producentów stanowił element
ogólnej strategii Biedronki - oszukiwania". Dowód: wyrok
SN sygn. Akt IVCSK 209/09. W strategii Gollenta najsprytniejsze
jest to, że on dużo cytuje. Kto może mu zabronić przytaczania
fragmentów z uzasadnienia starych, korzystnych dla niego wyroków?
Powtarzać, że Biedronka winna jest byłym pracownikom
125 mln zł, czego sąd nie wykluczył?
wyzej cyt. z artykulu Polityki z 23.10.2014 Polowanie na Biedronkę