Co tak buczy, że słychać na henrykowie? Cała noc hałas i teraz też?
Kochana huta. Gorzej maja ci z koszar Rosochy stawek ogrodów itd. Nocą ciepło okna nie zamkniesz ten hałas jest męczący. znajomi mówią ze to jakby mieszkać koło lotniska.
To zapraszam na Kąty Denkowskie- tu jest czasami jazda, że telewizora nie słychać. Zastanawiam się gdzie jest to BHP na hucie nic nie widzą nic nie słyszą?? Podobno karteczki powywieszali na autobusach hutniczych jak wsiadać i którą ręką trzymać poręczy....a hałas im nie przeszkadza??
Jak by nie Huta to nie mieli byście co do gara włożyć. Teraz raptownie wam przeszkadza. A przez kilkanaście lat wcześniej nie. To dziwne.
Ha ha hutasy pozwolili hutę sprzedać a teraz się cieszą ze niewolnicy maja co do gara włożyć.
Też tak uważam, jakby nie patrzeć największy pracodawca w okolicy, jednak zastanawiam się czy w takiej odległości to możliwe?
Przy Bałtowskiej ostro daje po uszach w nocy Celsa.
Nie rozumiem dlaczego w dzień huta nie czyni hałasu a tylko w nocy gdy ludzie potrzebują wypoczynku.Jakaś cisza nocna obowiązuje chyba wszystkich i zakłady pracy też,przecież można te wentylatory załączać w dzień panie Hiszpan albo pomieszkaj pan trochę w zasięgu hałasu i pan doświadczy zła jakie pan ludziom czyni.Przypuszczam,że wentylatory sa załączane w nocy po to aby ludzie nie widzieli dymu i pyłów idących z kominów.
Taka ukochana przez ciebie huta wcale nie jest tu potrzebna i stanowi tylko zagrożenie dla zdrowia.
W polsce jest wiele miast które huty nie mają i jest tam lepiej niż tu.
Tylko potrzeba dobrego gospodarza. Tak jak nasze Kielce mają.
Największy pracodawca i tak dobrze prosperujący powinien zabezpieczyć się strefą ochronną . W Krakowie firma Mittal Steel wydzieliła strefę ochronną 3 tys. hektarów. Można? A poza tym nie klękajcie na kolana , że łaskawie jest praca, bo dzisiaj jest a jutro zwinie interes, hute zezłomuje i zostaniecie na lodzie. Przykład wielu firm z Ostrowca.
Strefe ochronna można tworxyć gdy się buduje od podstaww nowej strefie. Gdy NZ pstawał W LATACH 70-tych, tam były lasa i pola. Jeśli ktoś kupił działkę na Bałtowskiej wiedząc o sąsiedztwie, może cmoknąć Hiszpanów w nos.
Huta to największy zakład w mieście, zawsze praca była na brygada 24/dobę. Teraz wam przeszkadza a dawniej nie? Na Henrykowie słychać tylko jak o 6 rano wsypują wsad do pieca i jak schodzi surówka.
Mnie bardziej przeszkadza jak dzwony koścjelne napierdalają od 6 rano na Piaskach. Nie używam budzika od dziecka. Czy w związku z tym, kuria musi utworzyć strefę ochronna?
Mieszkam na Rosochach i nie przeszkadza nam absolutnie. Nie wiem jak na Ogrodach może być słychać?
13.24, a tym bardziej na Henrykowie. Gdzie huta, a gdzie Henryków.
Dziwne, na hucie byłem i żadnego hałasu nie było
Ja też mieszkam blisko i to nie taki hałas co by nie dawał zasnąć,gorzej z ujadającymi psami czy menelstwem. Niech se buczy, przymajmniej jeszcze coś tam się dzieje.