No tak, ale aby było możliwe "być" to niestety trzeba również choć minimum "mieć". A pycha, jaką przejawia filozof ze swoim dumnym "być a nie mieć" niczym się w zasadzie nie różni od zawiści. To jest druga strona tego samego przekonania o własnej wyższości. Pobudki jednego i drugiego są tak samo niskie i tak samo świadczą o potrzebie dowartościowania się kosztem krytyki innych.
Zgadzam się z @Kaśką i filozofem. Kto nie ryzykuje ten nic nie ma.
praca,praca,praca ciężka pracaaaa
Niektórzy wygrywają kasę w toto-loto.
kradną, kradną i raz jeszcze kradną :) nooo bo przecież nie pracują :)
Ty chyba sądzisz po sobie innych-systematyczną pracą ludzie się bogacą-ale raczej nie zrozumiesz
Pracą ??:)) Był niedawno wątek ile człowiek zarobi przez 40 lat jak wszystko będzie odkładał - ok 700 tys
Jedni pracują po za granicami naszego biednego kraju,drudzy kradną,inni biorą kredyty,sposobów jest sporo.A tak poważnie pewnie to ich ciężka praca za granicą,bo tu na pewno nie zarobisz tyle,by postawić dom.
Dostaliśmy od babci małą działeczkę w Cmielowie. Wzięliśmy z mężem 20 tys . kredytu. Obydwoje pracujemy , zarabiamy oczywiście najniższą . Wybudowaliśmy domek , nasz własny . Najpiękniejszy na świecie. Większość prac wykonaliśmy sami . Fachowiec postawił zrąb . Cieśla konstrukcję dachu i elektryk instalacje ,/ potrzebne uprawnienie/ Jeżeli człowiek ma marzenia , ma przy swoim boku wsparcie i pomoc / pracuje na równi z mężem/ to dom wybuduje . Ale jeżeli pani dba o swoje paznokcie i liczy , że facet ma zarobić , to sie tak nie da. Współpraca, marzenia i dążenie do nich . A wczasy , zawsze w swoim ogródku , to najwspanialsze wczasy jakie można mieć. Nie trzeba kraść , tylko pracować , myśleć logicznie.
tak praccuja ale na kredyty! i nie oszukujmy się
no ale aby dostać kredyt 300-500 tys trzeba mieć zdolność kredytowa i stałą dobrze płatną pracę. Nie dostanie takiego kredytu ekspediantka w sklepie czy pan z ochropny w tesco. Tak więc na budowe stać tylko bogatych.
A kto powiedział , że każdy musi mieć dom z ogrodem? Na całym świecie tak jest , że na własny dom na własnej ziemi stać tylko zamożniejszą część społeczeństwa. Zawsze tak było , jest i będzie . Co w tym dziwnego , że ekspedientki czy ochroniarza nie stać na dom ? Przecież to nie są ludzie o wysokich kwalifikacjach , poszukiwani specjaliści zarabiający duże pieniądze . To logiczne , że zarabiają mniej i ich nie stać. Nic w tym dziwnego nie ma.