na rawszczyznie czasem nie ma doslownie zywej duszy....najlepiej pojsc przed 15,bo pozniej ktos sie juz moze pojawic,jednak silownia jest dosc skromnie wyposazona,brakuje sprzetow dla kobiet na dolne partie...
a ile sie placi na rawszczyznie za trening i za miesiac?
małó
Dziwnie do tego podchodzisz.
Tak jak ktoś już napisał, nie będą Cię wytykali palcem, wierz mi.
Każdy zaczyna od prostych ćwiczeń, ciężarów, brak kondycji. Jeżeli chcesz chodzić i masz silną wolę to chodź, bez względu na to czy ktoś będzie chciał z Tobą chodzić czy nie.
Idź tam, gdzie właśnie jest najwięcej ludzi. Bo to oznacza: dobry sprzęt, dobra atmosfera, dobry instruktor. Jest jeszcze jeden i chyba najważniejszy atut - nauczysz się ćwiczyć. Bo to nie tylko podnoszenie ciężarków i opuszczanie. To postawa, oddech, ruch podczas wykonywania ćwiczenia, dobór ćwiczeń, odpoczynki. Jak wejdziesz w złe nawyki, trudno je potem wyeliminować. Chodziłem do Malwy, trochę do Centrum, ale najfajniej mi się ćwiczyło w B&W. Powodzenia