Na dzisiejszej gali ostrowieckiego sportu pan prezydent siedział w towarzystwie pana posła Kryja i pana senatora Rusieckiego. Z powiatu nie było nawet jednej osoby nie mówiąc o staroście. Chyba o czymś to świadczy?
Przy takiej hucpie politycznej i tylu zdrajcach , wrogach politycznych to starosta jest super i daje wszystkim radę .trzymamy kciuki . Na obecną sytuację to tylko ON. Lepiej PiS niż PSL
Jak prokuratura (liczę, że nie ostrowiecka) weźmie się za sprawę długu SM Hutnik to w mieście się zagotuje ... :))
obyś się nie przeliczył, całą sprawę wysłano do ministra Ziobry i jest już odpowiedz.
SM Hutnik to nie spółdzielnia podległa pod miasto, jak sami mieszkańcy Hutnika nie potrafili odwołać nieudolnego zarządu i mają to co mają to niby teraz mieszkańcy Ostrowca z podatków mają rozwiązać im problem!
To że ktoś z kimś siedzi,jeszcze o niczym nie świadczy ,ale może....
Ja nie jestem polityczny. Dosc ludzi ktorzy nic nie robia. To samo posel i senator. Chodzi jeden i chwali sie ze teraz ma zycie i nic nie robi. Koniec z takimi ludzmi, ktorzy nic nie robia. Przepedzic ich stad.
gościu z 8.42 zagotuje się i wyparuje, nie licz na więcej bo nic się nie dopatrzysz.
Brawo PiS!
Opozycja niech przedstawi lepsze propozycje na uzdrowienie sytuacji w powiecie a nietylko krytykować potrafi. Dług starostwa nie powstał za Dudy tylko Kałamagi.Większość szpitali w Polsce boryka się z problemami finansowymi. Jest potrzeba zmiany w służbie zdrowia.Sugeruję radnym z KWWG wziąć się do roboty dla dobra mieszkańców a politykę pozostawić innym...
gościu 17;03 boisz się utraty posadki gdy starosta poleci ?
A kto zwolnił nie zgodnie z prawem kilkanaście osób z unstytucji podległych powiatowi? Kto zapłaci odszkodowania i kto poniesie koszty obsługi prawnej?
Kto zatrudniał partyjnych kolegów ?
Kto drze koty z miastem?
Chyba to nie pan Kałamaga a obecny starosta z partii ktora ma w nazwie prawo i sprawiedliwość.
Pytam gdzie tu PRAWo? Gdzie tu SPRAWIEDLIWOSC?
Racja, z pustego to i Salomon nie naleje! Aby coś naprawić,to potrzeba dużo czasu.
Tu chyba nie o pieniądze chodzi,tylko o to ze ta wojna między miastem a powiatem dotyka zwyczajnych ludzi. W powiecie nie załatwisz nic jeżeli sprawy są powiązane z miastem i np. prezydent w decyzji wyraził zgodę. Dalej sprawa utknie w powiecie i nie ma siły by ją przepchnąć lub załatwić w terminie i najczęściej przepada. Podejrzewam że wielu przedsiębiorców z tego powodu uciekło do innego miasta. Jeżeli blokują zwykłe pozwolenia na budowę czepiając się bzdur to jakie bariery muszą stawiać na większe przedsięwzięcia. Jeśli spróbują blokować np. remont i rozbudowę browaru kultury to jakie ogromne pieniądze przejdą miastu koło nosa. Ludzie zaczynają odpuszczać załatwianie spraw w starostwie,wolą załatwiać gdzie wygodniej i bardziej dostępnie.
tak, gościu wczoraj 20:25 popieram, załatwienie czegokolwiek graniczy z cudem, głupia mapa do celów projektowych leży co najmniej 6 tygodni w Powiecie od momentu jej złożenia przez geodetę!!!! 6 tygodni!!!!
Zapytaj się geodetę ile razy w przeciągu tych 6 tygodni musiał poprawiać tą mapę. Bo nie te numery działek wpisał, nie ustalił granic, nie właściwie zawiadomił strony albo nie wszystkie itp. A prawdą jest ze geodeta geodecie nie równy,ale jak to w życiu jakość kosztuje