To tylko jedno z ogłoszeń, napisane przez brata ofiary ludzi którym się 'krew gotuje'. Lepiej przesiadź się na taczki.
No coz. Moze jak twoje dziecko wyskoczy niechcacy nagle na pasy i trafi wlasnie na takiego typu kierowce, rozpedzonego, ktory po prostu nie zdazy zahamowac, to wtedy zrozumiesz. Szkoda tylko, ze takie rzeczy czesc ludzi rozumie po fakcie, a nie przed.
To jak ci się krew w żyłach gotuje to powinieneś stracić prawo jazdy, bo przez narwańców jest najwięcej wypadków. Jak nie masz gdzie dać upustu adrenaliny na drodze to zapisz się na jakieś sztuki walki, pobiegaj, idź na paintball ale nie upuszczaj sobie swoich chorych nerwów na drodze, bo to nie ta "ciota" jest najgorsza na drodze tylko ty.
Umieć przewidywać - a to dobre.... Na pewno przewidzisz że ci z podporządkowanej czasem ktoś wyjedzie, bo cię nie widzi, na pewno każdego rowerzystę przewidzisz, którzy mają dziwne zachowania, na pewno przewidzisz strzał opony w ciężarówce przed tobą i tak mógłbym wymieniać w nieskończoność. Jak w swoim życiu nakręcisz ponad mln km to zrozumiesz że NIC się na drodze nie da przewidzieć. Możesz jedynie mieć obawy co do niektórych kierowców, że po ich jeździe zauważasz że zmienią zaraz pas na twój nie widząc cię, że pomimo wrzucenia kierunku oni i tak pojadą prosto, że jakiś młodociany wiesiek spod platinum zaraz będzie wyprzedzał na trzeciego itd.
Ważne jest by na drodze być opanowanym i umieć przewidzieć konsekwencje swoich decyzji. Oraz by nie przeceniać własnych oraz innych kierowców umiejętności.
A także nie zapominać o tym, że nikt nie jest nieśmiertelny.
Gościu wczoraj 16:32 takim jak Ty powinno się odbierać prawo jazdy. Skoro nie potrafisz zrozumieć tego, że nie każdy musi jeździć z prędkością rajdową.