To takie niezwykłe, bo nie wierzyłam, że tak się da. Że wystarczy jedna rozmowa, kilka słów i już - zakocham się. Tak zakochałam... może zauroczyłam, zafascynowałam. Jestem kimś oczarowana. Kimś bardzo niezwykłym, nieziemskim, niespotykanym, niecodziennym, nietuzinkowym... oby nie nieosiągalnym.
Tak wielka radość mnie przepełnia, że musiałam znaleźć ujście dla niej, podzielić się z kimś. Proszę nie krzyczeć, że zaśmiecam forum, może odrobinę je ocieplić mi się uda. Wszystko co we mnie gra, jest czyste jak łza, pełne nadziei jak JUTRO, dobre jak kochająca matka, ciepłe jak babcine ramiona i szczere jak dziecko - nie może więc być śmieciem.
Pozdrawiam :)
A to dla Was kochani :) http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=krfWrOHiO6k#!
Żyj długo i szczęśliwie. Ważne by ta euforia nie gasła ale wciąż paliła się żywym płomieniem miłości, wzajemnego poszanowania, uczciwości i wierności. Tego życze Wam wraz ze świątecznymi życzeniami. Wesołego Alleluja.
Gratuluje takiego stanu ducha i zeby wiecznie trwal:)
Ja tak mialam do czasu, radosc niesamowita, a niedawno mi powiedzial ze mnie zdradza. A obiecal ze zawsze bedziemy razem :-/
A co najgorsze caly czas do mnie dzwoni.
Też tak miałam przez prawie 2 lata. A potem kubeł zimnej wody na łeb i do tej pory sama jestem , a minęło od tamtego czasu juz kilkanaście lat . Ale czasami i cuda tez sie zdarzają . Przepraszam , że powiało ode mnie pesymizmem
Ja tam nie wierze w zaden cud. 2 zwiazki za sobą jeden 5 lat, drugi niecaly rok i same zdrady od str facetów.
Ja też nie tak dawno (półtora roku temu)czułam się tak samo,ale niestety prawda,już wiem, wychodzi po rocznej znajomości;(Powodzenia i szczęścia dla Ciebie:)
Nie można patrzeć tak pesymistycznie, należy pogratulować dziewczynie. Tylko nie rozumiem, dlaczego ten ktoś ma być nieosiągalny, hmm? Bo pryśnie czar? O co chodzi, może ktoś mnie łaskawie oświeci:)
@ servus, przeczytaj jeszcze raz pierwszego posta... to zakochanie to początek znajomości - jeszcze nie skonfrontowany z rzeczywistością, z oczekiwaniami drugiej strony - ale i tak emocje jakie pojawiły się we mnie cieszą mnie ogromnie. Myślałam, że już zdolna nie jestem do tego, by czyjaś osoba tak porwała serce moje :)
Aha... No tak, nie zrozumiałem od razu sensu, przepraszam. No to jeszcze raz gratuluje - ależ pozytywna aura wypływa z tych postów - i jak tu nie mieć dobrego humoru:) Wszystko się w życiu układa, czy w wieku 21, czy 31, zawsze się ułoży. Pozdrawiam:)
Założycielko obyś nie rozczarowała, powodzenia zycze wszystkim i wesolych swiąt
Rzeczywiscie nic nie trwa wiecznie wiec ciesz sie chwilą..zazdroszcze ci i powodzenia..to naprawde w życiu ważne żeby trwać w spełnionej miłosci