Może ktoś mi poradzi ,jak zapomnieć o kobiecie. Zakochałem się .nic o niej nie wiem no prawie nic .Jestem żonaty i juz nie młody .Ciągle mam ja przed oczami .Jej oczy ,uśmiech,twarz . Na jej widok serce mi wali jak szalone ,znam to uczucie z młodości . Chcę zapomnieć ,mieć spokój duszy - nie mogę . Piszę T U bo to moja tajemnica .Czasem mam ochotę wszystko jej wyznać ale boję się,co dalej .
w tym przypadku rozum bo jesteś żonaty a ona ma pewnie męża
Rozum. Z drugiej strony, szkoda twojej żony. A i ciebie, bo trudno żyć z kimś, a kochać inna osobę
to tez ale niejako bedzie to juz mniejszy problem
Kieruj się rozumem. W wieku 50 lat zaczynać wszystko od początku niestety to wielki błąd,który odbić się może na reszcie Twojego życia. Życia którego już bliżej niż dalej. Rozum mówi szanuj to co masz a masz to co w życiu najlepsze ,święty spokój. Czas uniesienia szybko minie i co zostanie?
A jeszcze nie wiadomo czy ona odwzajemnia Twoje uczucie. Zostawisz żonę,tamta Cię nie zechce i zostaniesz na stare lata sam jak kołek w płocie.Tego chcesz?
Sama jestem po 50-tce i jestem mezatka od 30 lat. 10 lat temu mialam taki okres "zakochania" w kims innym. Nic sie pomiedzy nami nie zdarzylo ale gdyby tylko zechcial, zostawilabym meza i poszlabym za tym zauroczeniem. I zrobilabym WIELKI blad.
To moze byc jak grypa ktora mija i w koncu przegladamy na oczy. A moja milosc z mezem odzyla i teraz myslimy juz o tym jaki bedziemy miec super czas razem na emeryturze.
Czas robi swoje, leczy rany, ulecza z przejsciowej utraty rozumu... Powodzenia!
Ten obiekt zakochania po bardzo krótkim czasie okaże się nieporozumieniem.Odwiedż ze dwa razy jakąś 20 w agencji i to zauroczenie szybko minie.Niestety niewiele jest kobiet dla których warto się poświęcić a w tym przypadku ryzyko jest za duże.
Rozum. To zauroczenie i minie.
Założycielu wątku, piszesz, że prawie nic o niej nie wiesz. Zakochałeś się w swoim o niej wyobrażeniu. Możliwe, że gdyś ją poznał bliżej czar by prysł, jak mydlana bańka. Czasem niewłaściwie ludzi oceniamy na podstawie pozorów i naszych własnych ocen i działa to zarówno na plus, jak i na minus. Masz rodzinę i szkoda byłoby jednym nierozsądnym posunięciem zniszczyć wszystko, co dobre nieodwracalnie. Istnieje również ryzyko, że ona nie jest tobą zainteresowana i dlatego staraj się zapomnieć, bo nie masz żadnej pewności, czy nie zostaniesz odrzucony. Po co ma cię ktoś ranić? Zastanów się, co zrobić, aby "przypomnieć" żonie, jak to było na początku waszego związku, a nie szukaj niepewnych, nowych wrażeń.
W miastach 40% małżeństw się rozpada. 30% z nich żałuje swojej decyzji. Za szybko dziś decydujemy się na rozwód. Kłopoty, praca lub jej brak, nowa znajomość ... i już zapominamy o przysiędze, że na dobre i na złe. Szkoda, gdyż ślub to nie tylko sympatyczna uroczystość - to również odpowiedzialność za błędy swoje, ale i czasami męża lub żony. Warto o tym pamiętać, a zauroczenie zostawić jako ciepłe wspomnienie w sercu i umyśle.