moze jej sie nudzilo, albo korepetycje dawala:)
uprawiala sex ? zabrzmialo jakby prowadzila dzialalnosc gospodarcza :)
Ja nie mogę, co to się dzieje ;/. Zaraz, zaraz sama ze soba?! chyba ta druga osoba tez powinna byc wyrzucona ze szkoły?! Ludzkie pojecie to przechodzi!
Co się stało to się nie odstanie, a stać się nie powinno.
Jedni się oburzają bo sami by chcieli takiej sytuacji. Inni bo stał się nie moralny wybryk. Podziwiam ich za odwagę i fantazję, wielu im brakuje.
Szanujcie ich bo to są ludzie, dzieci, może decyzja chwili, napięcie w oczach, hormony w ciele i jest zabawa. Jeżeli podjęli decyzję wspólnie, zrobili odpowiedzialnie, to chwała im za to.
Wiele nawyków, rzeczy wynosi się z domu, więc nie krzyczcie na dzieci, nieważne w jakiej formie i gdzie, ale rozmawiajcie z nimi o wszystkim. Nie wyplenicie pewnych zachowań, bo to już ich decyzja, ale należy dbać o ich wiedzę, higienę i wiecie co jeszcze.... Urok młodości.
Gdybym miał ich wiek, a obecną wiedzę i doświadczenie, też by się działo, oj działo.
Co ty bredzisz człowieku??? Chciałbyś żeby Twoja córka 15-letnia bzykała się po lekcjach w szatni ze swoim kolegą? To jest urok młodości? To jest ale brak mózgu! Mogli to zrobić w bardziej ustronnym miejscu jak już aż tak bardzo tego chcieli.
No i powiedz, co im zrobisz, zabronisz, zbijesz. Możesz tłumaczyć, prosić itp, a oni i tak zrobią to gdzie będą chcieli i jak chcieli, a jak im dobrze pójdzie to i Tobie pod nosem. Przeczytaj uważnie mój post. Nie powinno się tak stać, ale już się stało. Wiec tylko pozostaje rozmowa, świadoma rozmowa. I do tego się odnoszę w głównej mierze.
A to że to urok młodości, przypomnij sobie jak ty i gdzie zaczynałeś/łaś, czasy się zmieniają, ludzie też, dzieci są odważniejsze. Więc nam rodzicom pozostaje rozmawiać, i prosić o rozwagę.
No własnie - jak to uprawiała sex ? sama ?? czyli ją złapano na onaniźmie? Zaraz przypomina mi sie znana od lat anegdota: Jak mamusia ma synka to mówi "na dziecko go k... złapała", a jak ma córkę: "no widzicie jaki drań - dziecko jej zrobił"
Jodełka - ty to na 100% dzieci nie masz . Jakbyś miał to byś takich głupio - mądrych wywodów nie pisał. Znalazł się mędrzec - teoretyk.
dobre. No tak, nic nie wiemy o drugiej stronie.
Dziękuję Jodełka za Twoją wypowiedź, cieszy mnie, że w ten sposób myślisz. Podpisuję się pod Twoimi zdaniami, bo mowa jest o ludziach - dzieciach. Świat nie stoi w miejscu, zmieniły się czasy i obyczaje, młodzież wcześniej wkracza w świat dorosłych i dzieje się tak za naszym przyzwoleniem - ludzi dorosłych. Naszą rolą jest wspieranie dzieci w dojrzewaniu, wskazywanie właściwych dróg, ale też przyjmowanie ich takimi, jakimi są naprawdę, szanowanie różnic pokoleniowych. Dzieci żyją w świecie, który im stworzyliśmy, szukają miejsca dla siebie, gnani ciekawością i potrzebami, odkrywają wszystko to, co niesie ze sobą życie. Tu nie ma miejsca na oburzanie się, drwienie, wyśmiewanie, tu jest czas na rozmowę i zrozumienie.
Do kolegi z 15.31. Wiedz, że teoretykiem nie jestem. Jestem ojcem, i mogę cię zapewnić, że na ten moment relacje ze swoimi dziećmi mam dobre. Ktoś kiedyś mi powiedział, że jestem ojcem i kolega dla dzieci - rozmawiam o wszystkim, na ile im wiek pozwala. Też drżę o ich przyszłość, obawy z dorastaniem. Nie jestem idealny, ale na ie umiem i mogę to się staram. A nie rozmawiam o rzeczach które mnie nie dotyczą.
a jarasz z nimi trawę? Lubię takich nowoczesnych rodziców. Nie piszesz tylko że powinno się z dziećmi rozmawiać lecz chwalisz je za to co zrobiły. A czy seks w szatni uprawiany przez 15sto latków to powód do dumy? Dla mnie nie ale jeśli ty z tego powodu jesteś dumny to ci nie zazdroszczę.
Tak ,tak - bardzo łatwo to się wszystko pisze w necie . Tutaj wszyscy jesteśmy mądrzy i pełni zrozumienia dla młodzieży . To ciekawe , dlaczego takie właśnie rzeczy się zdarzają i gdzie wtedy są ci wszyscy mędrcy. Dzieciom nie stawia się teraz granic , nawet nie mają co przekraczać i przeciw czemu się buntować. Nie może być społecznej akceptacji dla tego typu zachowań , usprawiedliwiania hormonami i chęcią eksperymentowania. 15 lat to już krok od dorosłości i powinno się wymagać w tym wieku przestrzegania norm społecznych i obyczajowych właściwych dla świata dorosłych. Wszyscy mamy hormony , ale na litość boską to nie znaczy ,że mamy się bzykać wszędzie i zawsze gdy nas dopadnie ochota . Chcą być dorośli - traktujmy ich jak dorosłych - wymagajmy odpowiedzialności !
Dobrze gościu z 15.42 piszesz !! Ale to wszystko wynika z RODZINY, a tego co to znaczy mało kto juz rozumie.
Ja uważam , że to błąd , gdy traktujemy dzieci jak kolegów. Od rodziców dziecko nie oczekuje kumplowania się - od tego ma rówieśników. Od rodziców oczekuje , że pokażą mu drogę , że jasno określą granice i w odpowiednim momencie powiedzą stop , a w razie potrzeby wesprą . A jak dojdzie do przekroczenia granic wyznaczą karę , która po pierwsze nauczy , że za swoje czyny musimy ponosić konsekwencje a po drugie da poczucie bezpieczeństwa , że ktoś czuwa byśmy nie popełnili głupstwa.
Uważam również , że błędem nas dorosłych jest zbyt swobodne podejście do spraw seksu . Zbyt rzadko sami pamiętamy o tym , że z seksem wiąże się możliwość poczęcia dziecka czy takie mało fajne rzeczy jak choroby przenoszone drogą płciową . Sami zachowujemy się nieodpowiedzialnie - wystarczy poczytać to forum - zdrady , romanse , seks bez zobowiązań . Dajemy dzieciom przekaz , że seks jest tylko i wyłącznie świetną zabawą i oni tak to traktują - też chcą spróbować! A potem dziwimy się , że nie są odpowiedzialni - a oni tylko naśladują nas , dorosłych .
Jodełka - piszesz , że jesteś ojcem - a chciałbyś , żeby twoje dziecko przeczytało jak szukasz przygód na forum ? Jak byś mu wytłumaczył swoje motywy - tym , że każdy może szukać przyjemności z kim chce i kiedy chce? To są zasady , które wpajasz swojemu dziecku ?
No to Jodełka został ładnie wypunktowany przez gościa z 16.35. Bardzo dobrze napisane.