A Ostrowiec może być?Pytam poważnie.Wpis przed jodełką był mój.Więc?
Odpowiadając konkretnie na twojego posta, tak wystarczy Ostrowiec.
Przecież to, o czym pisze jodełka jest po prostu chore. To jest dewiacja i można a nawet trzeba to leczyć. Współczuję jego żonie, że ma takiego faceta w domu, ja bym się bała. O ile oczywiście wie, że coś takiego chodzi mu po głowie. Że też niektórym ludziom nie wystarcza zwykła bliskość, czuły seks z ukochaną osobą tylko takie makabry wymyślają..Brrr..
Za bardzo generalizujesz .Dziś granica między tym co uznaje się za akceptowalne urozmaicenia a dewiacją jest płynna i zależy od wielu rzeczy. Dla każdego właściwie może przebiegać inaczej. Ja akurat nie jestem zwolenniczką tego typu praktyk choć uważam że np. mały klaps może czasem podgrzać atmosferę a zasłonięcie oczu czy związanie rąk miękką szarfą doda pikanterii zabawie. Ale tego nie zaliczałabym do BDSM, dla mnie to raczej normalne zachowania . Czasem po prostu ma się ochotę na bardziej szaloną zabawę a czasem na miłość pełną czułości. Ważne , żeby obie osoby bawiły się tak samo dobrze a nie żeby jedna zmuszała się do czegoś czego nie lubi , tylko po to aby zaspokoić fantazje partnera.
Masz racje kobietko, ta zabawa powinna być dla dwojga, po to w sumie tutaj się wypowiadam by znaleźć osobę submissive, która też tego typu zabawy będzie praktykowała. Ale przyznam Ci, że właśnie od wymienionych przez ciebie zabaw zaczynałem, tylko, że poszedłem o wiele dalej, i nikomu krzywdy nie wyrządziłem, wręcz przeciwnie. Nie uważam się za osobę chorą, leczyć tym bardziej się nie mam zamiaru. Przyznam jednak, że trzeba mieć siłę i charakter, by panować nad taką sytuacją, osobą, emocjami.
Dołóż do tego krepowanie rąk, nóg, lekkie przymuszanie.
Zastosuj kulki gejszy na pilota na cały dzień, a pilota oddaj partnerowi, niech Cię pozaskakuje w najmniej odpowiednim momencie. Pomysłów mam pełną głowę. Czy to już dewiacja, czy dobra zabawa?
Jodełka je..... się dobrze w głowę?może gł.... ci przejdzie:)
Jodełko , pilot dla mnie to już przesada:) A wiesz czemu ? Bo dla mnie seks to seks , praca to praca a wypoczynek to wypoczynek. A coś takiego sprawiłoby , że cały dzień myślisz tylko o seksie , a to już zakrawa na obsesję i cierpią na tym inne dziedziny życia. Np. dla mnie praca jest pasją i nie wyobrażam sobie nie wykonywać jej w pełnym skupieniu.
Druga sprawa - ja akurat nie jestem w stanie kontrolować emocji podczas seksu , co więcej nie chcę tego robić , najczęściej po prostu wyłączam myślenie i daję się ponieść - widzisz więc , że nie dla mnie odgrywanie scenariuszy i samokontrola:) Niektóre z pomysłów według mnie mogą zabić spontaniczność w seksie , którą osobiście uważam za największą wartość .
Też nie lubię scenariuszy, spontan, improwizacja to lubię, scenariuszy nie, ale pewne role tak. Co do pilota dałem przykład, nazwijmy to pewnej frywolności, oraz obrazowemu przedstawieniu sytuacji. Też lubię swoją pracę i wiele różnych innych rzeczy. Czytając Twoje wypowiedzi, sprawiają mi one radość i dusza się raduje. Miłych i niezapomnianych doznań.
Dziękuję , Jodełko i wzajemnie :) Miło jest wiedzieć , że nawet na tym forum można z kimś wymienić poglądy i podyskutować na poziomie . Lubię to i nie ma dla mnie tematów tabu. Wydajesz się fajnym i interesującym ale nieco zagubionym w swych pragnieniach facetem . Przyjmij radę od serca - dobrze się zastanów czy warto przekraczać kolejne granice . Czasem ta ścieżka prowadzi donikąd a po drodze można stracić coś bardzo cennego. W końcu - to tylko seks - a mówi ci to kobieta która naprawdę bardzo go lubi :)
To jednak jest chore. Już wiem teraz skąd biorą się gwałty. Po prostu, niektórzy mają takie fantazje, nie wystarcza im zwykły seks, chcą kogoś krępować, podnieca ich to, że ktoś jest do czegoś zmuszany. Taki człowiek, gdy nie ma partnera, który spełniałby te jego chore fantazje, staje się gwałcicielem. Proste jak drut. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich ale tak to mniej więcej działa. Teraz odpowiedzcie sobie sami czy takie zachowania są normalne..
Gościu z 14.42 Twoje myślenie podobne jest do tego schematu, ze jak kobieta założy krótką spódnicę to znaczy, ze chce być zgwałcona i to jej wina. To, ze ktoś lubi być związany nie znaczy że chce być gwałcony. Sam się zastanów czy Twoje myślenie jest normalne.
A to co ludzie robią w łóżku to kompletnie nie Twoja sprawa. Sama mam kilka gadżetów i lubię ich używać i nie uważam tego za coś nie zwykłego.
Czas się pożegnać. Biorąc udział w tym dialogu, chciałem sprawdzić pewną tezę, że człowiek szuka daleko a ma to nieraz pod nosem.
Proszę tylko byście mi złotych rad nie udzielali - priorytety wyznaczam sobie sam.
Mimo iż nie osiągnąłem celu, co wydawało mi się mało prawdopodobne - ale próbować trzeba, to kilka postów miło mnie zaskoczyło. Nie będę ukrywał, że chciałbym poznać autorów tych wypowiedzi, na normalnej ludzkiej pogawędce, bez żadnych podtekstów i zobowiązań.
Nie będę już siał tutaj demagogii i dewiacji. Adres @ podałem, jak ktoś ma ochotę szczerze ze mną pogadać. Zapraszam
jodełka szukasz tych przeżyć to szukaj
nie neguje ale pomysl o tym że jesli to robisz doprowadź sobie swoja sytuacje rodzinna do ładu
jak ty sie wogóle czujesz kiedy wracasz z takich numerów do żony co moze sie przytulasz i jeszcze uprawiasz miłosc nie sado macho z żona i jej mówisz kocham cie np
gdy jestes akurat po sexie z inna
tak sie zastanawiam jodełka ile masz lat bo wiesz co???
w dzisiejszych czasach istnieje cos takiego jak tzw zamieszkanie przed ślubem i sprawdzenie sie albo ci pasuje albo nie
czego tego nie zrobiłes?
a moze ty poprostu znalazłes sobie żone tzw zwykła a miałes założenie tu żona ukochana itp a tu zrobie sobie skok w bok jak bede chcice mial
tylko co bedzie jak ta osoba/ kochanka z która uprawiasz miłosc zniszczy ci twój systrem rodzinny bo np sie zakocha w tobie
ludzie tego kwiatu poł światu nie chcecie by w zwiazkach małżenstwach które was nie satysfakcjonuja to po co jestescie?
i nie tłumaczcie sie dziecmi
jak bedzie dobry ojciec to i tak kontakt z dzieckiem bedzie miał
taka prawda!!!!!!!!!!!!
Oceniacie i potępiacie jodełkę nawet nie czytając dokładnie jego postów. A wynika z nich jednoznacznie , że brakuje mu spełnienia w związku w którym jest teraz (nie napisał zresztą czy to małżeństwo). Skoro mu brakuje to znaczy , że tego nie robi a chciałby, właśnie z obecną partnerką. Ona nie chce , on ma dylemat. Dopóki ma ten dylemat dla mnie jest ok. bo to znaczy , że nie chce jej oszukać a pragnienia pozostają w sferze marzeń . Natomiast jeśli ją zdradzi postąpi nieuczciwie i takie zachowanie potępiam - nie ze względu na takie czy inne praktyki ale ze względu na sam fakt zdrady.
dzięki, ale już się nie będę na ten temat rozpisywał.