Nie podoba mi się pomysł powycinania w byle jaki sposób i zdewastowania wierzby pod blokiem 79 na rosochach. Tylko po to żeby zrobić miejsce na śmietnik. Inteligentniejszym rozwiązaniem byłoby po prostu przestawienie śmietnika 50 m dalej. Wtedy śmieciarka nie miałaby problemów z podnoszeniem kosza na śmieci. Gdzie tu logika myślenia. Lepiej bezmyślnie zniszczyć drzewo. Teraz drzewo przypomina strach na wróble.
Bardzo ekologiczne postępowanie, niszczenie przyrody dla śmieci.
A mnie nie podoba się umieszczenie pojemników na odpady na trawnikach. Stare altany nie są przystosowane i nowe pojemniki nie zmieszczą się tam. Postawiono je więc na trawniku, obok altany śmietnikowej. Byle jak, byle gdzie. Wolałabym jednak trawnik.
Może należałoby pomyśleć nad adaptacją miejsca do tego celu, bo stare altany chyba już się nie przydadzą.
A mnie sie nie podoba , że produkujecie śmieci :(
Nie wiem kto się zajmuje przycinaniem drzew ale rzeczywiscie na Rosochach i Stawkach w ostatnich dniach jakiś partacz bez wiedzy i umiejętności zajmował się przycinaniem. Drzewa zostały pocięte w sposób zupełnie pozbawiony logiki. Najwyraźniej ktoś się uczył obsługi sprzętu na drzewach.
Przeniesienie smietnika trwaloby kilka tygodni (zgody, papiery, protesty), wiec logika prosta zostala zastosowana. Strach na wroble sobie poradzi, o ile komus nie zacznie bardziej przeszkadzac.
A ja myślałam, że tylko w SM Hutnik są geniusze od wycinania (niszczenia) drzew, krzewów. Okazuje się SM Krzemionki też w takowych bogata. A specjaliści od środowiska i przyrody w UM mają to w "poważaniu".
gdybyś taka wycinkę zrobiła u siebie mandat murowany ci z "urzędu" szybko by cie namierzyli-jest bowiem z kogo ściągnąć kasę/oczywiście gdybyś to zrobił/a bez pozwolenia/A ile zachodu trzeba ,żeby pozwolenie na wycinkę otrzymać.A tu co tam to przecież w imię "wyższej" konieczności...no cóż takich mamy rządzicieli...
http://www.wykonawca.pl/artykuly/czytaj/Wyciecie_drzewa_moze_slono_kosztowac,0012210001279971641.html
W ostatnim czasie krzemionki uczą się od hutnika
zgodnie z przepisami ustawy o ochronie przyrody na usunięcie drzewa konieczna jest zgoda prezydenta miasta- z nielicznymi wyjątkami takimi jak drzewa owocowe czy do 10 lat na które zgody nie trzeba, przycinanie gałęzi drzew reguluje Art. 82 ust.1a: "zabiegi w obrębie korony drzewa na terenach zieleni lub zadrzewieniach mogą obejmować wyłącznie 1) usuwanie gałęzi obumarłych, nadłamanych lub wchodzących w kolizję z obiektami budowlanymi lub urządzeniami technicznymi; 2) kształtowanie korony drzewa, którego wiek nie przekracza 10 lat; 3) utrzymywanie formowanego kształtu korony drzewa." Wszystkie pozostałe mogą być traktowane jako niszczenie drzew (w szczególności ogławianie, gdzie drzewo nie jest w stanie odbudować korony, staje się słabsze itp.)w związku z czym można wnioskować o ukaranie sprawcy.