Bloger prowadzi lepsze wywody niż Ty pismen. Przynajmniej ma swoje zdanie i potrafi je przelać na pismo. Ty tego nie potrafisz, co najwyżej skopiujesz jakiś tekst z wyborczej.
"Jestem anestezjologiem. Zostałam zatrzymana podczas swojego dyżuru w szpitalu. Agenci CBA weszli na blok operacyjny, tak jak stali. Panowie z CBA (były trzy osoby) nie mogli zrozumieć, że nie mogę od razu wyjść. Miałam pacjentów, którzy byli podłączeni do respiratorów. W chwili zatrzymania przyjmowałam pacjentkę, była reanimacja. Odmówiłam wyjścia, bo byłam jedynym anestezjologiem w szpitalu. Dwie, trzy godziny szukałam kogoś na zastępstwo. Agenci CBA chodzili za mną krok w krok".
Akcja CBA zaczęła się w środku dnia. Potem podróż do Warszawy. Lekarka od razu została pozbawiona kontaktu z rodziną. O adwokacie w ogóle nie było mowy, choć zabierano ją, by postawić zarzut ciężkiego przestępstwa.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,13165716,Konwejer_Anno_Domini_2007.html#MT#ixzz2HZDNGe2J
jedno jest pewne sędzia Tuleya ma zapewnioną reklamę w najlepszym czasie antenowym.
Po pierwsze - cytat za wyborczą czyli średnio wiarygodnym źródłem, po drugie - nie jest to jak pisze gazeta fragment zeznań tylko czyjaś opowieść, która w następnej wersji może już się z poprzednią nie zgadzać.
Co do metod stalinowskich to powiem tak: nie wolno tak traktować nigdy i nikogo, ale pismen chyba nie masz wątpliwości że tak działają nasze instytucje również teraz, tyle że w określonych przypadkach - nie jest to jakiś szczególny syndrom rządów lat 2006-2007. Dla przykładu można podać choćby sprawę "Starucha", którego trzymają już od jakiegoś czasu, choć nic nie mogą mu udowodnić. Teraz jego sprawie ma się przyjrzeć Fundacja Helsińska.
To co znamienne to że taką zdecydowaną postawą jakoś nie wykazują się funkcjonariusze w sprawie np. szefa Amber Gold. Czyżby siatka powiązań w Gdańsku im na to nie pozwalała?
Jedno jest pewne - lekarz przyjmował pieniądze od pacjentów a tego robić był nie powinien.
Nie - ale często dochodzi w GW do przekłamań. Nie oszukujmy się - każda gazeta ma swoich czytelników, ponieważ przedstawia rzeczywistość w określony sposób, który danej grupie odpowiada. W wyborczej jest to tendencja ściśle prorządowa, z którą trudno mi się zgodzić. Dziennikarze tej gazety z radością podejmują każdy temat który godzi w poprzednią władzę, pomijając te które obecnej władzy są niewygodne.
Nie kwestionuję całości zamieszczanych tam tematów, ale trzeba je traktować z dużą nieufnością - kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą.
Lepsza prasa, ktora pisze o wszystkim niz ta podajaca tylko "prawdziwe" informacje z wlasnej bajki. Wlasnie swietnie sie gimnastykuje specjalista od swiata dziwnego i wielu partii, a aktualnie obronca metod CBA i wrog sensownego sedziego.
Popatrz na ''polsko brzmiace nazwiska w ''wybiórczej'' np blumstein-jakież to polskie.
Pismen, skoro już założyłeś ten wątek, to mam jeszcze takie pytanie: dlaczego sędzia mówi o tym dopiero teraz? Na co czekał tyle czasu?
Przeczytaj sobie ten felieton i jego logiczne spojrzenie na całą hucpę. Skoro sędzia wydał wyrok w oparciu o dowody zgromadzone ,,stalinowskimi metodami" i w żaden sposób nie podważył ich wiarygodności, to za jakiego sędziego go uznamy ? Zdrowy rozsądek wskazuje, że to przecież ,,sędzia stalinowski" a nie niezawisły.
http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/lepiej-byc-lapowkarzem-niz-staruchem,1881913,7688
modelka ma warunki
No i coż z tej zasady wynika? Tyle, że sędzia ma swobodę w ocenie materiału dowodowego. Co prawda w polskim prawie nie obowiązuje zasada ,,fruits of poisoned tree", ale czy ktoś zadał sobie pytanie, czy rzeczywiście na świadków wplywano za pomocą przymusu albo grozby bezprawnej ?
Wszystkim polecam tego linka.
Zobaczcie i sami sobie odpowiedzcie czy pan sędzia ma rację.
Myślenie nie boli ,tylko trzeba wyłączyć TVN24 i wyrzucić Gazete Wyborcza do smietnika bo tam jest dla nich miejsce.