Również uważecie, że ścieżek rowerowych w Ostrowcu jest ZDECYDOWANIE za mało? Zas po tych nielicznych spacerują piesi..
ja uważam, że jest za dużo bo i tak rowerzyści jeżdżą ulicami, mimo że mają obok ścieżkę. Zrównać ścieżki i poszerzyć ulice w takim razie!!!
Z własnego doświadczenia wiem że rowerzyści bezpieczniej czują się na ścieżkach rowerowych niż na ulicy. Ale wiem że są wyjątki. Choć nieraz trudniej jest poruszać się po ścieżce rowerowej pełnej nieuważnych pieszych, którzy nie zwracają uwagi na podział chodnik/ścieżka rowerowa. Jest to dość denerwujące :/
zlikwidować ściezki bo i tak po nich nie jeżdżą! powinni wprowadzic mandaty za taka jazdę jeśli obok jest ścieżka rowerowa!
Takie mandaty istnieją, nie trzeba ich wprowadzać, tylko wlepiać.
popieram - raz nawet uchyliłem okno i podpowiedziałem jednemu gościowi na rowerze, że obok ma ścieżkę a na ulicy tamuje ruch, to jeszcze miał pretensje, że ktoś go smie pouczać.
Ścieżek jest oczywiście za mało a także są źle połączone lub w ogóle nie są połączone ,przykładem może być choćby ścieżka przy obwodnicy lub nowy odcinek drogi do huty gdzie ścieżka kończy się znakiem i rowerzysta przed mostem musi wbić się na ulicę ale w tym miejscu podwójna ciągła i co robić? Jednym słowem brak w tym logiki , bolączką naszego miasta jest także brak przejazdów rowerowych przy przejściach np. ulica Waryńskiego gdzie co kilkadziesiąt metrów trzeba zejść z roweru i go przeprowadzić a przecież przy pasach można zrobić przejazdy bo kierowcy wyjeżdżający z uliczek i tak się zatrzymują przed pieszymi i raczej nie wyjeżdżają tam na huraaa!
Kolejny przykład to przeprawa przez nowo przebudowane skrzyżowanie Sienkiewicza i Mickiewicza gdzie przechodząc przez wysepki rower się ledwie w nich mieści a takich wysepek po drodze trochę jest!
Największe nieporozumienie to ścieżka na Waryńskiego, gdzie co 50m trzeba schodzić roweru żeby go przeprowadzić przez jezdnie!
Bardzo dobrze ze trzeba schodzic! Jeszcze ktoś by Was mógł nie widzieć gdybyś wtargnął swoja damką na przejście 40km/h.. moim zdaniem głupi przepis żeby rowerzyści mogli wjeżdżać na pasy a nie grzecznie przeprowadzać
Załamać się można. Dzisiaj musiałem jechać 10 km/h ul. 11-go listopada bo jakiś baran nie potrafi korzystać ze ścieżki rowerowej, która ciągnie się wzdłuż tej ulicy. Jeszcze gdyby jechał szybciej albo chociaż przy samym krawężniku mógłbym mu wybaczyć. Ale on oczywiście jechał sobie na wycieczkę środkiem pasa ruchu.
Co do Waryńskiego - może się poucz trochę przepisów. Tam są przejazdy dla roweró i nie trzeba schodzić z roweru. W takim miejscu można przejechać.
no i gdzie te przejazdy dla rowerów? no gdzie?
https://maps.google.com/maps?q=Ludwika+Wary%C5%84skiego,+Ostrowiec,+Polska&hl=pl&ie=UTF8&ll=50.948708,21.375897&spn=0.007341,0.021136&sll=37.0625,-95.677068&sspn=37.735377,86.572266&oq=ostrowiec+wary%C5%84&t=h&hnear=Ludwika+Wary%C5%84skiego,+Ostrowiec+%C5%9Awi%C4%99tokrzyski,+ostrowiecki,+%C5%9Bwi%C4%99tokrzyskie,+Polska&z=16&layer=c&cbll=50.948696,21.375737&panoid=CpC0QMH9z5Nf0i8Uq84M8w&cbp=12,312.94,,0,2.74
Raczej ty zajrzyj do przepisów bo mało tego że tam nie ma przejazdów to jeszcze przed każdym przejściem znak pionowy informuje o końcu drogi rowerowej!
Zerknij w link gość 12:56 i przemyśl całą sprawę jeszcze raz!
Na ul. Waryńskiego jest dość tajemnicza sprawa... Znaki końca ścieżki rowerowej umieszczone są tak, że obowiązują tylko rowerzystów jadących od skrzyżowania z Iłżecką w stronę Sienkiewicza. Poruszający się w stronę przeciwną nie mają takich ograniczeń - znaki informujące o końcu ścieżki odwrócone są do nich tyłem.
Wygląda na to że obowiązuje tam ruch prawostronny bo na przeciwległym chodniku są znaki w drugą stronę!
Przypomnienie wątku z 09-2011 roku.
Odp.: Drogi rowerowe
Ścieżka rowerowa przy ul. Waryńskiego jest dowodem na brak kompetencji urzędników naszego powiatu i klasycznym przykładem marnowania naszych wspólnych pieniędzy. Inwestycja była przygotowywana wiele lat a nikt z odpowiedzialnych urzędników nie zwrócił uwagę, że po tak zaprojektowanej ścieżce rowerowej nikt normalny nie będzie jeździł zgodnie z przepisami. Aby przejechać odcinek od ulicy Iłżeckiej do ulicy Konopnickiej należałoby 7 razy co kilkanaście lub kilkadziesiąt metrów schodzić z roweru aby przeprowadzić go przez mało ruchliwe ulicę jak Miła, Krasickiego, Wyspiańskiego itd. Nie wspomnę już o bardzo niskiej jakości wyłożenia kostki , w zagłębieniach, której stoi woda, samego wyboru tej nawierzchni, braku oznakowania poziomego, w wyniku czego przeciętny pieszy nie ma pojęcia, ze znajduje się na ścieżce a nie na chodniku.
PS
Chciałbym zobaczyć urzędników ze starostwa i projektantów tej drogi, aby na męskim rowerze przejechali tą ścieżką zgodnie z przepisami. Wstyd, że mamy takich gospodarzy.
Jest ich mało ale niestety ilość nie przekłada się na jakość.
Ścieżka rowerowa wzdłuż ul. Siennieńskiej - najlepsza z możliwych nawierzchni czyli gładki asfalt, niestety jakiś cymbał tak ją zaprojektował że przy każdym wjeździe do posesji jest obniżenie ścieżki oraz hopa w górę, można to potraktować jako jakieś urozmaicenie trasy... ale najgorszy jest pozimowy piach z solą który jeszcze w lipcu tam zalegał (pewnie przykryje go śnieg i będzie po problemie).
Połączenie ścieżek w jedną sieć - brak.
Ścieżka na ul. Żeromskiego - od strony Częstocic brak wjazdu, dopiero po 300 metrach można na nią bezpiecznie wjechać jakimś przypadkowym wjazdem do nieistniejącej bramy.
Ścieżki z kostki - o zgrozo - na szczęście w ok 50% ścieżek z taką nawierzchnią wykonawca lub projektant jeździł kiedykolwiek na rowerze i kostka jest gładka - prawdopodobnie położona do góry nogami więc nie wystepuje charakterystyczne telepotanie podczas jazdy.
Ścieżka a raczej jak mówią przepisy i znaki to jakieś 20 ścieżek na ul. Waryńskiego - czy to jest jakiś żart?
Ostrowcu mamy jedną dobrze zrobioną ścieżkę - ul. Iłżecka, gdyby wszystkie takie były...