Aga Ty mojego e-maila masz, więc i odezwać się możesz jak zechcesz :-), chyba że to nie Ty? Tzn ta Aga z którą się spotkałem w piątek o 20 pod ZDK?
To nie był post do Ciebie M. ;-) Powodzenia w szukaniu. Jeśli otworzysz się na związek i na dobre, to do Ciebie zawita, czego Ci życzę ;-)
Tylko ze to nietakie,proste jak się mowi z jednej strony chciałbym poznać droga osobę a z drugiej gdzieś tam brakuje mi mojej byłej jak byłem z nią to świat wygladal inaczej nie wiem czy jast jakis sens szukać kogoś jak mysli się o dawnej miłości mimo ze to ponad rok już minął i jeszcze niespotkalem dziewczyny na swojej drodze która by spowodowała taki efekt jak była.m
Mało czasu spędziliśmy ze sobą jakieś pol roku przed rozstanie miałem częste wyjazdy z roboty widywalismy się zadko wkoncu poznala jakiegoś goscia niby moja wina bo wtedy liczyła się kasa zeby miec na jakieś wakacje razem Ito.teraz robotę zmieniłem tylko ze zapuzno raczej niema szans by domnie wróciła. Co do dzieci to w czym miało by przeszkadzać jest i tyle kiedyś też chciałbym miec.
Podaj e-mail to mogę się odezwać bo narazie nie będę pisać smsów
Armin chyba spij niepuszcza moich odp. Jeszcze raz do Tennessee masz racje wczoraj miałem gorszy dzień zresztą dzisiaj też każdy ma prawo do szczęścia. Byłem w jednym poważnym związku niewyszlo wybrała innego ale gdyby tak się zdarzyło ze chciala by wrucic bardzo byłbym szczęśliwy. Narazie cały czas szukam.Aga podałem już na tym wątku numer telef. Ola miała się odezwac ale się rozmyslila trudno.m
Gość, Iga podaj namiar na siebie. A może też napisz cos więcej o sobie.
Gość Iga, jezdem chopem, mom jus troske wiosen i chcionbym poznac babe jak najbardzi moze byc z dzieciokiem. Ano jezdem pracowity, mlyka i miodu wom nie zbraknie, mom sfojo chaupe, pzyjme wos jak sfoih, jakbysta Iga chcina to mozemy sie spazyc hocby dzisioj. To tero wy napista co ło sobie
Do gościa z 18:02 jeśli myślisz o swojej byłej dziewczynie to ciężko ci będzie być z kimś innym.będziesz cały czas porównywać do byłej i długo to Nie przetrwa .
mój e-mail:slawekprzewloka91@wp.pl
z tamtym e-mailem wystąpiła pomyłka przepraszam
Drogi M. Z tego co piszesz nasuwają mi się pewne wnioski. Słuszne bądź nie, ocen sam.
1) Nie przeżyłeś jeszcze żałoby po stracie (tak, po rozstaniu tez MUSIMY przeżyć żałobę, by pozwolić odejść staremu aby zrobiło miejsce na nowe)
2) Wciąż ją kochasz lub tworzysz w głowie plany związane z nią (rozumiem, choć nie popieram)
3) Ona Cię tak naprawdę nie kochała, skoro znalazła sobie kogoś innego mimo, ze wyjeżdżałeś do pracy z myślą o Was i wspólnym zapleczu finansowym.
O ile nie było innych czynników które na to wpłynęły.
Jedynie Ty znasz prawdę i powinieneś sobie zrobić własny rachunek sumienia z poziomu własnego serca i uczciwości. Osądzić obiektywnie: siebie i ją - co Was łączyło, co dzieliło, jakie przeszkody były. Co było realne, a co pozostawało w sferze oczekiwań i fantazji.
Rok to dużo i nie dużo jednocześnie. Jeśli jesteś związany jeszcze z nią emocjonalnie i nadal tlą się uczucia, to rozważ, co chcesz z tym zrobić.
Możesz:
1) Spróbować o nią zawalczyć - wtedy zweryfikujesz swoje i jej uczucia lub ich brak
2) jeśli nie ma szans na ponowne zejście, powinieneś pozwolić jej odejść, odciąć się energetycznie i poświecić ten czas który Ci jest dany w samotności na naukę samego siebie i zweryfikowania swoich oczekiwań od życia i od partnerki.
Póki jesteś tak mocno zaangażowany, że jak piszesz masz gdzieś w głowie możliwość powrotu do siebie, to poradziłabym Ci byś nawet nie próbował się angażować emocjonalnie póki co.
Bo skrzywdzisz i siebie i tę potencjalną partnerkę. Żadna nie chce być porównywana, żadna nie będzie taka jak ona i z żadną nie będzie tak jak z nią. To po prostu nie mozliwe. Każdy człowiek ma inny pakiet cech osobowościowych, charakteru, każdy z nas jest inny - oryginalny, niepowtarzalny - chociaż nigdy nie idealny. Ideały nie istnieją.
Musisz pochować przeszłość za sobą, być gotowym otworzyć się na świat, nieznane, ludzi, kobiety, na całkowicie nowy ale kompletnie inny związek.
Jeśli to zrozumiesz, będziesz sam szczery ze sobą i będziesz potrafił zrobić krok do przodu, to miłość sama do Ciebie przyjdzie. Prawdziwa, szczera.
Nie stroń tez od towarzystwa, po prostu się nie spinaj i pozwól sobie otworzyć się na nowe. Bez zbytnich oczekiwań, parcia. To co najlepsze i odpowiednie najczęściej przychodzi samo, zaskakując nas najbardziej ;-) Czasami warto odpuścić nacisk, by uzyskać efekt ;-)
Tego Ci życzę i trzymam kciuki. Mocno.