Czasami mam już dość. Takie mijanie się bez słowa w domu. Równie dobrze mogłabym mówić do ściany. Brakuje mi kogoś z kim można by było porozmawiać, pożartować, gdzieś razem wyjść. Tylko nie wiem czy ktoś taki by się znalazł?
Oj znalazłby się na pewno ale czy warto? Lepiej ratować związek.
Miałem podobnie i teraz już się z nikim nie mijam. Czy szukać? Oczywiście! Powodzenia!
Ognisko domowe zawsze buduje kobieta... swoją mądrością, kobiecością, delikatnością ... itd. Nie zgłębiłaś jeszcze tego MĘSKIEGO GATUNKU! Masz tak , jak o to dbasz. Nowość i początki są zawsze fascynujące... Ale sztuką w życiu jest umiejętność podtrzymywania ognia miłości...
Ach ci mężczyźni, ach ci mężczyźni, ach ci mężczyźni........
A mężczyźni to jakieś odmóżdżone ameby? Ogień miłości podtrzymują dwie strony. Ta sama sytuacja ma miejsce z budowaniem ogniska domowego.
Gość_Hestia.U mnie kobieta niszczy.Mnie już brakuje sił aby to dalej wytrzymać.Zespół chisteryczno-maniakalny.
Odezwał się Piotruś
Próby ratowania były a jakże. Tylko,że chęci były tylko z jednej strony. A ja już po prostu nie mam na to siły. I szkoda zdrowia..
ja kocham bylego, z nikim mi nie bylo tak super jak z nim ;( z nikim nie umie byc... on jest i bedzie w serduszku
Jestem w identycznej sytuacji niestety.... nie wiem co mam robić ułożyć sobie życie na nowo czy walczyć o zwiazek
silne uczucie .... KOCHAm ;( tesknie ;( czemu niema lekarstwa na odkochanie i zapomnienie,tak sie kocha RAZ !!
Niestety mam taką samą sytuacje.Ale ja was zaskocze,jesteśmy dwa lata po ślubie,mamy malutkie dziecko mamy po 30 lat a żyjemy obok siebie.Mijamy się mąż mało ze mną rozmawia tylko potrafi rozmawiac z kolegami albo "mamusia" mnie unika.A jak coś zapytam dlaczego nie mowi mi o róznych sparwach to odpowiada ze przecież nie pytam to on nie nie mowi.Niestety łączy nas tylko dziecko i wspólna sypialnia,chociaż już nie pamiętam kiedy pocałował przytulił czy kiedy się kochaliśmy.Wiem okropne to jest ale co ja mam zrobic?Niestety nie pracuje bo umowa mi sie skończyła zaszłam w ciaże i teraz wychowuje dziecko.Nie wiem ale czasami mam ochote znalesc sobie kogos z kim poczuje sie jak kobieta usłysze ze jestem piekna albo cokolwiek.Jak patrze na niego na męża to mnie czasami odrzuca i zastanawiam sie dlaczego ja z nim jestem.Nie mam gdzie sie podziac.;(((co mam robic?on zawsze ma do mnie pretensje ze nic nie robie a dom?a dziecko?tak siedze całymi dniami i nic nie robie.
To co wy wcześniej też się do siebie nie odzywaliście ? Nie rozmawialiście , nie poznaliście się ? Ludzie , jak wy te śluby bierzecie...i po co jesteście ze sobą.
zrób to i nie czekaj bo szkoda lat na niego-do 12:06
Wcześniej nie wiedziałaś Olu że on taki jest?
Też tak mam. Niestety.
Bo mamusia podpowiada i boi się żebyście czasem w tych trudnych czasach drugiego dzidziusia nie zmajstrowali.