Coraz smutniej…coraz mniej… Tak bardzo, bardzo samotnie… Nie ma mnie w jego życiu…Nie ma…Nie ma na mnie czasu…Nie pyta, co u mnie, nie wie, co mnie cieszy, a czego się boję. Nie zna moich marzeń…Nie zna moich przyjaciół…Nie dzwoni do mnie, w ciągu dnia, nie rozmawiamy, gdy jesteśmy w domu…Wymieniamy informacje, albo oglądamy telewizję. Jesteśmy obok siebie. Obok. Nie razem.
Kopnij go w dupę, dziewczyno. Jak nie docenia, niech spada.
Jak długo jesteście po ślubie?
3 lata. A razem kilka lat dłużej.
To wegetacja a nie życie.Jak sie chlopa przyzwyczaji to takich standardów to potem wlasnie sie nie starają.Moj skacze nadal a juz 10 lat po slubie.
U nas jest to samo tylko jeszcze mamy kochane dziecko. Ciągle zasłania się pracą. Nie ma czasu, zmęczony, śpiący, niezależny od nikogo. Nie spędzamy razem czasu, nie dzielimy obowiązków, nie przejmujemy się razem bo nie ma czym gdy jest problem lub choroba... Tylko podstawowe rytuały dnia codziennego są tematem i minimalne odpowiedzi tak jak napisałaś wymiana informacji. To długa historia i droga donikąd... Przykre ale jakże prawdziwe. Tylko co dalej.
aj kobietki same wezcie sie za robote to zrozumiecie faceta ma prawo byc zmeczony jak ciezko pracuje a wam zle nie dobrze bo zarabia na wszysko a nie ma czasu na nic wiecej i wlasnie z tego sa zdrady bo nie ma zrozumienia narzekacie a ja sama wychowuje dziecko bo maz jest zagranica przyjezdza na tydzien co mam powiedziec potrafie docenic poniewaz sie poswieca na lepsze jutro z siedzenia nie ma nic a jestesmy mlodzi chcemy wybudowac dom zycze wszyskiego najlepszego niezadowolonym
kobito oby nie znalazł tam se baby
Po 10-ciu skacze , po 20-trochę , a po 30-tu ma to gdzieś i robi co jemu się podoba / bo przecież wg niego jesteś stara i tak nie odejdziesz . To i po co ma się starać .
Znam to skąś... Z tą różnicą, że mój mąż docenia mnie wtedy, gdy spojrzy na mnie inny mężczyzna... Ogólnie jestem dla niego głupia, do niczego się nie nadaję poza siedzeniem w domu z dziećmi i nic nie robieniem! Dla mnie jest arogancki, niemiły i chamowaty. Oczywiście, zdarzają się dni, kiedy jest do rany przyłóż, ale zupełnie sporadycznie. Gdyby ktoś go pozna, stwarza wrażenie bardzo ciepłego, kochającego męża. Kobiety Go adorują, mężczyźni uwielbiają. Wszyscy są dla niego w porządku, tylko ja jedna jestem przeciwko niemu...masakra jakas...gdy chcę się przytulić, zaraz ma coś do zrobienia, o seksie mogę pomarzyć.. dodam, że bardzo dbam o siebie i swoje ciało, ale on tego wcale nie docenia. Cały czas mnie tłamsi i pozbywa wartości siebie! oj, ta samotnosc w malzenstwie jest nie do wytrzymania! :((
u mnie jest podobnie tylko że ja jestem facetem i to moja żonka poszła w ta drugą stronę ja zostaje z dziećmi a ona na sobotnie balet z "koleżankami" podejrzewam że kogoś ma, niestety
Monika napisz do mnie marccolo@interia.pl
Z tego co piszesz to wynika źe on ma kogoś :-/
u mnie jest to samo,nie mamy dziecka:-( Jestem tak bardzo samotna!!!
Ale może Ty na szyję mu się nie rzucasz ... a może właśnie powinnaś. Facet też czasem potrzebuje żeby został zauważony, a może on myśli i czuje to samo co Ty i czeka, jak Ty. Przejmij inicjatywę ... Kup dziewczyno dobre wino (czerwone najlepiej) kiedyś, tzn. jak najszybciej i wieczorem wyłącz telewizor, nalej wino do kieliszków, powiedz mu nawet co czujesz jeśli chcesz ale nie koniecznie tylko wszystko zrób sama, pamiętaj SAMA. Może przez chwilę zaniemówi, bo napewno będzie zaskoczony i oto chodzi. Ale gwarantuję że spojrzy na Ciebie inaczej ... i o to chodzi ... niech poczuje Cię całą, taką jaka naprawdę jesteś, nic nie udawaj ... i nie czekaj dłużej w takim stanie. Powodzenia.
Tak , zwłaszcza jeśli facet ją po prostu olewa - to może być namiętnie jak cholera...Ona mu wyłączy telewizor a on się wkurzy i powie , żeby mu dać święty spokój i o co jej znowu chodzi , ona pójdzie płakać w poduszkę i na tym się skończy . Ale spróbować można czemu nie - w sumie nic nie traci - a nuż macie rację ?