No to w takim razie chłopak, który nie ma nikogo po trzydziestce, oznacza jedno-nikt go nie chciał i można pleść bzdety o niezależności ,aspiracjach, inwestowaniu w siebie. Tylko co zostanie na starość , piwko przed tv i rozgoryczenie, bo szanse że w tym wieku pozna kogoś normalnego są znikome.:-)
Ale pleciecie bzdury...po co wracacie do archaicznych pojęć
takich jak "staropanieństwo" czy "wieczny kawaler". Różne zdarzają się sytuacje w życiu udzkim- znam mężczyzn, którzy tak bardzo przeżyli zdrady ukochanych kobiet i rozstania, że nie chcą się z nikim wiązac na stałe a wręcz kobiet się boją. I tyle.