Hej, może to i głupie, ale mam dosyć nudy, samotności i rutyny...szukam jakiejś fajnej dziewczyny, kobiety, z którą będzie można pogadać o wszystkim...32677000, zapraszam...
Fajnej.. zalezy co dla kogo znaczy "fajna", hihi..
To trzeba się ruszyć na miasto i poszukać::)))zresztą teraz ktoś organizuje spotkania dla ludzi w twoim wieku:)to dołącz do nich
każda z was jest fajna, każda ma coś innego i to jest fajne
20:18 o jak fajnie napisane:)))))))))))))))))))))))
:) wiem, że fajnie napisane, bo sam to pisałem :D
fajny nie fajny...powiedział bym inaczej, ale musiał bym użyć lapidarnego słowa :) samemu trzeba to sprawdzić, hehe
Po twoim poście z 20:29 twierdze ze fajny
a nie szukasz chlopaka?
A nie szukam::))bo życie samemu jest super:)
Kobieta, która nie ma nikogo po trzydziestce, oznacza jedno – nikt jej nie chciał, i można pleść bzdety o niezależności, aspiracjach, inwestowaniu w siebie. Tylko co zostanie na starość, kot i rozgoryczenie, bo szanse, że w tym wieku pozna się kogoś normalnego, są znikome - przekonuje internautka.
To tylko urywek z Onetu a co Wy o tym sądzicie??
Ja uważam że to brak pracy i odpowiednich perspektyw na życie bo co przyniesie jutro?
Widać sądzi tak po swoim przykładzie, a nie trzeba brać wszystkich pod jedną kreskę bo ile ludzi tyle charakterów. Każdy sobie żyje jak chce i niczyj to interes czy jest po 30 czy po 40, czy sam/a, czy ma psa, kota, królika....myślę, że nie ma takiej reguły, że szanse na poznanie kogoś zalężą od wieku. A jeżeli ktoś jest sam np po nieudanym związku to też nie ma szans na znalezienie kogoś bo jest za późno? Moim zdaniem wiek nie gra roli, to nie średniowiecze.