Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy jesteś za przeprowadzeniem w Ostrowcu Świętokrzyskim referendum odwołującego prezydenta miasta
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Samotność mojego dziecka

Ilość postów: 17 | Odsłon: 1841 | Najnowszy post
  • Samotność mojego dziecka

    Mam córkę z niepełnosprawnością umysłowąw stopniu lekkim Nigdy nie myślałam, że będzie to takie trudne. Serce mnie boli gdy moje dziecko płacze , że nie ma koleżanki. Nasze społeczeństwo nie jest zbyt tolerancyjne. Dużo mówi się o innych niepełnosprawnościach. Spycha się natomiast na margines takie dzieci jak moja córka. Nawet nie ma dofinansowania do turnusów rehabilitacyjnych dla takich dzieci . Brak również miejsc , w których mogłyby takie dzieci się spotkać. Robię wszystko co mogę żeby zapełnić mojemu dziecku czas wolny. Ona jednak potrzebuje rówieśników. Czy jest jeszcze ktoś taki co boryka się tak jak ja z samotnością swojego dziecka.

    Gość_Renata
    Zgłoś
    Odpowiedz
    • Odp.: Samotność mojego dziecka

      sama mam male dziecko i tak czytajac pani forum naprawde scisnelo mnie za serce bo wyobrazam sobie co pani musi czuc moje ma dopiero 9 mscy tak ze wszystko przedemna ale takie slowa dziecka naprawde sa smutne

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Samotność mojego dziecka

        a ja chętnie nawiąże kontakt z mamą owej dziewczynki,mam syna z niepełnosprawnością w tym samym stopniu, więc chętnie mój syn się zaprzyjażni

        zawsze będzie nowy kolega do gier

        Gość_mama
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 5

        Odp.: Samotność mojego dziecka

        Ile lat ma Twoja córeczka ?

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 3

      Odp.: Samotność mojego dziecka

      Renato, moj synek ma trzy latka I lgnie do dzieci, a rodzice tych dzieci dziwni, zamknieci. Jest grzeczny I chcialby sie bawic. W okolicy zamieszkania nie mamy zadnego rowiesnika. Sama czuje sie osamotniona, bo zdecydowana wiekszosc dnia poswiecam dziecku. W naszym miescie brakuje miejsc przeznaczonych dla dzieci I rodzicow. Ciesze sie, ze niebawem pojdzie do przedszkola, ale jednoczesnie martwie sie, czy bedzie mial kolege, kolezanke, czy poradzi sobie w nowym srodowisku. Napisalas o niepelnosprawnosci coreczki, ale ona wcale nie musi stygmatyzowac. Stopien lekki jest czesto niezauwazalny przez innych. Ty mozesz patrzec na corcie przez jej trudnosci I zamartwiasz sie tym. Nie napisalas, ile corcia ma lat.

      Gość_Klara
      Zgłoś
      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 6

      Odp.: Samotność mojego dziecka

      Znam to z własnego doświadczenia :(

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Samotność mojego dziecka

        też znam ten ból.......

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Samotność mojego dziecka

          To jest winna tylko rodzica bo nie wierze ze dziecko inne sie nie bedzie bawic z niepełnosprawnym.Moim zdaniem to rodzic tego dziecka zakazuje zenie wolno sie bawic.Ja mam synka 3 letniego i mu nie mowie z kim ma sie bawic a z kim nie jesli by sie bawil z dzieckiem niepełnosprawnym to niech sie bawi od małego trzeba uczyć tolerancji bo nie wiadomo co w życiu może spotkać.Przykre to jest troche ale prawdziwe że chorych wytyka sie palcami i odsuwa nie powinno być tak.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Samotność mojego dziecka

            Sama jestem osobą niepełnosprawną i również wiem jak to wygląda że zdrowa osoba nie zaakceptuje niepełnosprawnego i też nie mam znajomych ani przyjaciół a już nie wspominając o jakieś koleżance co prawda jestem osobą już dorosłą i już się z tym pogodzilam że takie ludzie są. Nie rozumieją że sami mogą być któregoś dnia nagle niepełnosprawni i co wtedy? Albo zachoruje na raka. Ludzie zdrowi nie zdają sobie z tego sprawy tak naprawdę. APEL do zdrowych ludzi zacznijcie akceptować niepełnosprawnych dzieci I dorosłych bo oni są tacy sami jak każdy zdrowy człowiek.

            Gość_Ola
            Zgłoś
            Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 10

            Odp.: Samotność mojego dziecka

            Stopień lekki bez sprzężenia często trudno odróżnić od normy intelektualnej chyba że rodzic nie zgodził się na napisanie przez poradnię że to upośledzenie to niestrawność intelektualna w stopniu umiarkowanym- to już bardziej widać i trudniej trochę znał. wspölny język. bardzo dużo zależy od rodzica najgorsze jest wyrēczanie dziecka i nadmierna opiekuńczość. Ucz rodzica swoje dziecka życia obowiązków i nie budów murów że światem żeczywistym.

            Gość_gw
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Samotność mojego dziecka

              Chyba nie masz dziecka niepełnosprawnego , to nie rodzice tych chorych dzieci budują mur wokół własnego dziecka tylko rodzice zdrowych dzieci izoluja od "chorych". Nie uczą tolerancji , akceptacji dla innych. A te nasze niepełnosprawne też potrzebują kontakty z rówieśnikami , a nie odrzucane bo jak to mówią dorośli one są inne. Nasze dzieci też są kochne , mądre wspaniałe. Naprawdę zacznijmy naukę

              tolerancji od dorosłych , Bo oni potrafią być okrutni widząc dziecko niepełnosprawne , wiem to z życia codziennego. Kochajmy wszystkie dzieci niezależnie od stanu zdrowia, bo my dorośli też nie wiemy czy do końca swoich dni będziemy pelnosprawni.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 11

      Odp.: Samotność mojego dziecka

      O tym mówił wczoraj papież Franciszek,ludzie słabsi,chorzy,starsi są spychani na margines,nie są promowani,są osamotnieni,gdzieś na boku. Ja mam dokładnie to samo,mam zespół aspergera,nie mam ani przyjaciół ,ani znajomych,ani pracy,ani nic.Ale to dlatego że wcześniej nie szukałem drogi. Ten wpis na forum jest pierwszym krokiem do zmiany,w Ostrowcu tak jak wszędzie istnieją stowarzyszenia,gdzie pracują ludzie którzy żyją innymi ideami niż konsumpcja,moda,pieniądze,sława. Bardzo cenni są wolontariusze.Gdybym był z Ostrowca ,w tym momencie z pełną świadomością wstąpiłbym do takiego,aby pomóc takim osobom jak twoja córka.W Ostrowcu jest więcej takich osób,świadomych,otwartych ,ambitnych,którzy znajdą czas i zechcą poświęcić czas,aby poprowadzić zajęcia terapeutyczne ,rozwijać zainteresowania,dzielić się wiedzą

      Gość_Kerem
      Zgłoś
      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 13

      Odp.: Samotność mojego dziecka

      Mam córkę niepelnosprawną i pomomo, że jest malutka to ja już czuje się samotna i możliwe że kiedyś spotka to też i ją. Każdy ma po trochu racji i rodzice i spoleczeństeo budują mury. My po prostu dopiero się uczymy tolerancji. Kiedyś dzieci chowane po domach wychodzą w końcu na place zabaw...sama nigdy bedac dzieckiem nie bawilam się, ba nawet nie znałam żednego dziecka z niepelnosprawnością. My jako rodzice musimy się nie poddawać,nie uginac pod spojrzeniami ciekawskich...łatwo sie pisze ale sama wiem, ze trudno robi. Sama zaczynam unikać ludzi z racji spojrzeń bo one mnie ranią choc wiem, że są potrzebne.

      Gość_Kinga
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Samotność mojego dziecka

        Bardzo smutny ten post :( Niestety tak jest w naszym społeczeństwie, ale działa to również w 2 strony. Ja kiedyś uśmiechnęłam się w autobusie do dziecka na wózku inwalidzkim, chciałam za gadać. mama odwróciła dziecko w drugą stronę tak, jakby się go wstydziła. Sądze,że ludzie boją się reakcji rodziców, stąd ten dystans. Jednak mam nadzieję,że tweoja pociecha znajdzie swoją koleżankę

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Samotność mojego dziecka

          zagadać*

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Samotność mojego dziecka

            Niestety to wina rodziców. Moje cięzko chore dziecko chciały "matki " usunąc ze szkoły bo im się po prostu nie podobał.Fizycznie nie wygląda ładnie,ale jest normalny, nieagresywny. Napisały pismo do pedagoga i dyrekcji że one nie życzą sobie mojego syna w klasie i już bo tak najłatwiej. Oczywiście dzieci tych istot zostały odpowiednio nastawione żeby znęcac sie nad moim dzieckiem,ubliżać ,bić,wyrzucac lekarstwa z plecaka-rok ciężkiej depresji u syna. Nie wiem jak takie puste i bezduszne kobiety moga sie nazywać matkami. Nigdy nie wiadomo co kogo czeka w życiu.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Samotność mojego dziecka

              Ano właśnie,to są przykłądy rodziców,którzy mimo że pełno sprawni ,to mają bardzo ograniczony umysł,nie dostrzegają konsekwencji swojego działania,popełniają z premedytacją błędy wychowawcze,żyją zabawą i rozrywką,są egoistami.To są te mury.I niestety,to też wynika z naszej kultury i zamknięcia na wszystko co inne,na inne kultury,na inne zachowania.To wykracza poza pole widzenia przeciętnego Polaka.Na zachodzie jest o wiele lepiej pod względem tolerancji,otwartości,chociaż wygodnictwo jest równie rozwinięte co w Polsce.

              Nie ma co narzekać,upominać rodziców,pisać listy otwarte,przytaczać cytaty z wizyty papieża,niech do nich dotrze że twoje dziecko ma takie samo prawo chodzić do szkoły jak reszta i nie ma sie co bać.Trzeba walczyć o swoje prawa,a nie siedzieć cicho.

              Gość_Kerem
              Zgłoś
              Odpowiedz

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
Magdalena Bęben Design
Branża: Biura projektowe
Dodaj firmę