Jej , 25 lat ? Toż to początek życia dopiero :) Ja mam 42 i wciąż myślę ile jeszcze wspaniałych chwil przede mną . Głowa do góry !
Dziękuję, wiem, naprawdę wiem, że dużo (mam nadzieję:-) ) jeszcze przede mną. Czasem przychodzą chwile zwątpienia. Jeszcze 3 lata temu po traumie jaką przeżyłam, nie wyobrażałam sobie, że może być jeszcze dla mnie jakieś życie. A tu proszę, trochę czasu minęło i żyję, choć uraz na psychice pozostał... Jak to mówią coco jambo i do przodu!:-) podnoszą na duchu pozytywne wypowiedzi. I jeszcze jedno. Jestem pewna, jeśli oczywiście będzie mi dane dożyć, za 10 lat, albo i już za rok, powiem ALE GŁUPOTAMI ZAPRZĄTAŁAM SOBIE GŁOWĘ. Tak to jest. Trzeba ruszyć z miejsca. Pozdrawiam
Najlepsze lekarstwo to rozmowa. Musisz się otworzyć, do kogoś, do kogo masz zaufanie. Pozdro.......... :) :) :)
No właśnie trzeba umieć ruszyć z miejsca. Gorzej jak im bardziej chcesz ruszyć tym bardziej nie wychodzi :(
Trudny okres lepiej przeżyć samemu.Chcę skupić się na pracy, ona mi pomaga.
az ci zazdroszcze bo nie mam ani pracy ani bratniej duszy ktorej sie moge wyplakac na ramieniu za to widze jak wielkim ciężarem jestem mieszkajac jeszcze z rodzicami ....