Gdzie popełniłam błąd? Za bardzo żyłam czyimś życiem, a zapomniałam o swoim? Być może. Czuję, że w wieku 25 lat skończyło się wszystko. Choć mam nadzięję, że minie taki tok myślenia. Kiedyś uśmiechnięta, pozytywnie podchodząca do życia dziewczyna, a dziś poważna, raczej smutna... człowiek jest kowalem własnego losu i to sama do tego doprowadziłam. Aż nie wierzę. Nie chcę wiele, chce z Kimś dzielić swoje życie, tyle. A dzisiejszy świat mnie przeraża. Samotność jest strasznie wredna i paskudna...
Zgadzam sie z toba,ja czuje sie samotna w zwiazku szkoda ze facet ma na to wy**ebane :((
witajcie w klubie
jestem 35+ ale borykam się z tym problemem od dawna
jak chcecie pogadać gluptas1977@wp.pl
masz racje.tez tak czuje.samotnosc jest straszna.przezywam to od jakiegos czasu i juz nie daje rady.jeszcze na tygodniu jak sie pracuje to w miare jest ale wieczory i weekendy masakra.nie wiem jak dlugo tak mozna