to ja Cię zapraszam do siebie Nikt nie może być sam.Ja mam rodzinę ale nie mam kogoś takiego z kim można o wszystkim porozmawiać , przytulić się.Może w tym roku spotkam mojego Misia. Zawsze w święta wszyscy mi tego życzą, a jakoś się te życzenia nie spełniły do tej pory
mam rodzinne i niektórych bardzo kocham ale gdy własne dzieci traktują cię jako skarbonkę i wciągu całego roku jesteś dla nich nikim to jak usiąść do stołu i udawać ze nic się nie dzieje .Nie potrafię jestem więżącym choć nie siedzę w kościele ale staram się być blisko boga na co dzień. I kocham ludzi.
Wiem coś na ten temat człowiek starał się wychować........ale wyhodował i to jest klucz dzieci w pewnych sytuacjach tak potrafią manipulować że ani człowiek się obejrzy to jest potrzebny im wyłącznie jako zabezpieczenie WEKSLOWE......
hmm,a może te weksle rozdać dzieciom a sobie zostawić tylko to co niezbędne??? trudno mi doradzić,ile osób tyle sytuacji ,na obecną chwilę nie mam doświadczenia w tym temacie i oby nikt nie miał i mnie też oby to ominęło
samotnym można też być mając rodzinę
ale jak to sam, zadnej rodziny? rodzeństwa, rodziny znajomych? 3ba byc albo bardzo zlym czlowiekiem który pali wszelkie mosty za sobą albo nie wiem kim...Bo jak to ze wszyscy sie bez powodu odwrocą, zostawia samego/samą?
...czasami tak bywa bez powodu po prostu z destrukcyjnej zazdrości, znam takie rodziny
Ja mam rodzinę.Spędzam zawsze święta z nią , nigdy sama , ale jestem samotna ,bo nie mam kogoś kogo mogłabym kochać inaczej niż brata , siostrę , mamę czy tatę.
o tak trzeba byc okrutnym czlowiekiem, malo przezyles dzieciaku...
15 ;19 O można by było by się zastanowić czy nie zgineli w wypadku drogowym tak ciężko myślisz, znam takie rodziny że ktoś zostaje sam wstydź się za swoją bezmyślność .......... brak słów . gall.
"samotnym można też być mając rodzinę" zgadzam się z tą opinią, dlatego w święta idę do pracy i traktuję je jak dzień powszedni, ale nie jest mi akurat z tego powodu przykro
A ja bym chciała iść do pracy, ale niestety - muszę za... w domu. Będę zła i zmęczona. Będę patrzeć jak reszta odpoczywa i słuchać jak chwali pyszne jedzenie. Wolałabym jeść kluski z serem, jajecznicę i budyń na deser i też leżeć przed telewizorem i iść w gości. Ale to ja muszę przyjąć gości z uśmiechem...
Coraz częściej zastanawiam się nad sensem tych świąt....