Gonitwa za pieniędzmi za lepszym dostatnim życiem.Nie prawda ze ludzi nie ma ze miasta umieraja.Fakt wyjechało duzo ale przeciez teraz kazdy ma samochod.kiedys ludzie chodzili pieszo i widac bylo wszystkich wszedzie.A teraz?Samochod laptop telefon i galeria rzecz jasna hehe
mam podobnie napisz - pogadamy :) prawie rówieśniczka. Będę sprawdzać maila :) olamaj540@gmail.com
21: 09. Ty, olamaj540@gmail.com to ta sama, która poszukiwała kandydatki na wyjazd za granicę w poszukiwaniu pracy i zostałaś pogoniona stąd? Znowu polowanie??????
A kim kasandra jest? Wróżą zmieni mi życie hmmm., ale rzeczywiście trzeba coś z tym zrobić i zmienić tak dużej być nie może Iga ma rację trzeba troszkę ubarwić to życie . Dziękuję za wypowiedzi i zamykam wątek.
Skontaktuj się ze mną,rozwesele Cię.
40 + i sytuacja podobna znajomych brak przyjaciół brak mąż odszedl po 20 latach
Wiem ze pojedziecie po mnie ze skoro tak jest i ten mąż na dodatek to pewnie jestem beznadziejna ....
Nie jestem ale wlasnie tak sie czuje....
Jak chcesz to możemy się spotkać i porozmawiać. Mam 35 lat
07:11 daj jakiś namiar na siebie to pogadamy 36 lat pozdrawiam
Do 06:34 Ja Cie rozumiem i zaufaj mi ze takich ludzi jak Ty jest wielu. Te czasy dzisiejsze sa bardzo samotne. Nie ma juz tego poczucia, ze jestes otoczony przez rodzine, przyjaciol etc. Ja tez czuje sie samotna chociaz mam meza i dzieci. To nie jest wszystko czego czlowiek potrzebuje. Mowia, ze kazdy potrzebuje 5 osob do ktorych moglby zadzwonic w razie potrzeby, 5 osob, to po prostu pobozne zyczenie...
Ja, jak chcę mieć towarzystwo to po prostu organizuję spotkania towarzyskie... Raz w domu, raz w kawiarni czy pizzerni, czy w parku lub na spacerze. Oczywiście do tych spotkań jestem przygotowana finansowo. To ja ponoszę koszty, ale nigdy nie było tak by nie było rewanżu... Kwoty niewielkie, ale duch spotkań koleżeńskich podtrzymany. Trzeba najpierw od siebie coś dać, by oczekiwać od innych. Kieruję się w życiu empatią, lubię słuchać ludzi i lubię im pomagać. Często dzielę się z nimi tym co mam i często daję więcej niż inni mnie! Nieraz tzw.rewanż przychodzi niespodziewanie od zupełnie obcych osób.
Mam bliski kontakt z Rodziną, przyjaciółmi, koleżeństwem, sąsiadami. Kontakt opieram na spotkaniach, rozmowach telefonicznych, e-meilach i listach pisanych odręcznie. Fb nie posiadam.
Dobrze to brzmi choc wymaga duzo energii. Gdy czlowiek jest zdolowany to nie ma energii na organizowanie spotkan towarzyskich. Potrzebuje po prostu zyczliwej duszy ...
Nie chodzi o robote tylko brak osob dla ktorych mozna takie spotkanie zorganizowac
20 lat dom dzieci brak kontaktu z ludzmi a teraz samotnosc po czterdziestce bez perspektyw przyjaciol znajomych
Starzy sie wykruszyli wyjechali znikneli a nowych nie ma
I wlasnie taki jest problem
Do 18:18 to trzeba nabywać nowych znajomych a nie siedzieć i marudzić bo Ja sam i sam, rusz te swoje cztery litery i do ludzi wyjdź.
Jak jest zdołowany, to niech idzie do psychoterapeuty. Zapłaci i tam go wysłuchają oraz doradzą. Albo weźmie się do roboty i zacznie pozytywnie myśleć w kierunku organizowania sobie życia.