- Na miłość ludzką! Sądzi pani, że jazda samochodem za 150 tysięcy złotych po diecezji, przez osiem lat, kiedy biskupi przejeżdżają setki tysięcy kilometrów, jest jakąś przesadą? Ja tak nie uważam - denerwuje się ksiądz Kloch w rozmowie z Moniką Olejnik. - Bentleyem nikt z biskupów nie jeździ. To jest luksusowy samochód - dodaje ksiądz. Auto za 150 tysięcy nazywa zaś "górną półką" i "bardzo dobrym samochodem".
Ksiezulo byl dzisiaj odlotowy, prawie jak rzecznik pewnej partii blisko spokrewnionej.
"Bentleyem nikt z biskupów nie jeździ" - nic dodać. Cielec stał się najważniejszy.
Rzecznik Episkopatu Polski, ks. Józef Kloch: "Mówi, że auto za 150 tys. złotych (a nawet 200 tys.) to auto z „górnej półki”, a luksusowy samochód to dopiero Bentley. Wypowiedź nie jest absurdalna. Jest dowodem na to, gdzie punkt odniesienia ustawiają hierarchowie. Widać więc, że dla nich normą będzie samochód za 100 tys. złotych, skoro za 150 tys. jest z górnej półki. "
http://www.tokfm.pl/blogi/notki/2013/09/samochod_za_150_tys_to_nieduzo_racja_bo_biskupi_to_elita_a_nie_jakis_tam_lud/1
Stać go na to - a co . Przecież ludzie dadzą a podobno na chleb nie mają.
Pismen, ile jeszcze wątków założysz na ten sam temat???? Ty jesteś facet normalny? Czego oczekujesz? Tego, że ktoś Ci przyklaśnie? Jedź do kurii i tam sobie cytuj takie rzeczy a nie tuta, oczywiście jeśli starczy Ci odwagi. Nas wierzących i tak nie odciągniesz od Kościoła.
ci co najwięcej mają do powiedzenia najmniej się do tych aut dołożyli
Jemu nie chodzi o odciągnięcie ludzi od kościoła ale o to żeby ludziska oczy otworzyli .
Bo wy wierzący wierzycie nie w Boga ,ale w purpuratów.Pismen ma rację .a ty gościu 9:49 możesz w nagrodę jako dobry katolik ,umyć ten skromny pojazd jakiegoś biskupa.
a dlaczego nie pisze o ZUS-ie tam też sobie limuzyny wynajęli za czyją kasę?
System informatyczny w ZUS-ie 800 mln. rocznie za czyją kasę?
można by tak wymieniać to są nasze pieniądze i tym się powinniśmy interesować a nie czym ksiądz jeździ on nie będzie wam płacił emerytury lub renty.
150 tysięcy razy ilość biskupów to też piękna sumka, a to dopiero wierzchołek góry lodowej.
A kler to nie dostaje pieniędzy z budżetu państwa?
Prawde mówi klecha,bo jeśli samochód za 150 tysi nazywa sie luksusowym,to jak nazwać auto za milion?
pewnie dlatego pisze że odwołuje sie do religi i do jej przesłania i do tych absurdów . bo chrześcijańtwo i kościół to jest kasa a nie jakiś bóg
Papież Franciszek: Boli mnie widok księdza w najnowszym modelu samochodu. Rower jest dobry
Przecież księża mają własne dochody, to nawet biskup może sobie kupić samochód jaki chce jeśli wystarczająco dobrze zarabia. Grzechem jest kupno takiego samochodu jako służbowego. Przez ucho igielne nijak nie przejedzie ;)
http://wyborcza.pl/1,75968,14623722,Biskupie__wysiadz_z_luksusowej_bryki_.html