Krążą plotki o instalowaniu w samochodach paliwa na bazie wody. Ktoś podobno robi to w Ostrowcu. Czy ma ktoś na ten temat jakieś informacje ?
Kilka lat temu był w Echu Dnia artykuł o facecie z Kielc, który samodzielnie zrobił instalację w starym mercedesie, która albo częściowo wyeliminowała paliwo, albo w całości (nie pamiętam dokładnie). Sporo rurek wewnątrz, ale podobno działało. Więc to nie jest takie głupie, jakby się mogło wydawać.
Wielkie koncerny naftowo-paliwowo-samochodowe nie dopuszczą,aby wody używano zamiast ropy jako paliwa.
Widziałem ten reportaż w telewizji i faktycznie człowiek jeździ z podłączonym zbiornikiem wody do starego mercedesa. Oczywiście nie jest to całe zasilanie, a tylko obniżenie spalania, poprzez dodanie pary wodnej do mieszanki paliwo/powietrze. Podobno działa i nawet silnik jeszcze kręci, ale to było zamontowane w jakimś starym mercedesie, obawiam się że w nowych autach nie dałoby rady tego zamontować.
Ale może autorowi wątku chodziło o instalacje, która rozdziela wodę, na wodór i tlen. Są takie gotowe zestawy do montażu, które również obniżają spalanie, a nie całkiem zastępują konwencjonalne paliwa.
Też czytałem wywiad z człowiekiem z Kielc ,który zainstalował w swoim mercedesie 124 Diesel instalację,która pobierała wodę z pojemnika a następnie woda ta była podgrzewana aż do zamiany w parę wodną.Wężownica z rurki miedzianej na rurze wydechowej w sąsiedztwie kolektora wydechowego tam gdzie się najszybciej zagrzewa. Woda zamieniona w parę wodna była dostarczana do obudowy filtra powietrza a następnie do cylindrów w formie pary.Wynalazca ten pomysł zaczerpnął jak to zwykle bywa...z życia.Otóż zauważył On że po deszczu w okresie letnim gdy nagrzany asfalt paruje to samochód "lepiej chodzi" Poprzez zastosowanie tego patentu samochód spala mniej oleju napędowego ,praca silnika ma wyższą kulturę oraz jest lepsze przyspieszenie. Wd 40 pisze o rozdzieleniu wody na tlen i wodór co jest możliwe za pomocą prądu a następnie wodór doprowadzany do cylindrów.Nie słyszałem aby ktoś w Ostrowcu to opatentował lub wykonał ,chętnie ten wynalazek obejrzę jako pasjonat motoryzacji.Aby rozdzielić wodę na dwa inne pierwiastki potrzebny jest prąd,skąd brać duże ilości? akumulator nie wystarczy czyli musi być w samochodzie wytwornica prądu ,którą musi jakieś medium napędzać,czy to ma sens? będzie to rodzaj kosztownej hybrydy tylko pytam w imię czego?
Pan Gulak z Kielc opatentował swój wynalazek na gorącej parze a było to w roku 2005. Aktualnie są urządzenia które za pośrednictwem przetwornicy produkują parę zimną którą doprowadza się do komory spalania. Wynalazek ten jest wręcz rewelacyjny. Obniża spalanie o około 60 - 70 %, powoduje wzrost mocy o 20 - 30 % (nie przeprowadzaliśmy jeszcze testów na Hamowni), wycisza pracę silnika i wydłuża jego żywotność (firma BMW przeprowadziła testy). W starszych typach samochodów działa bez zarzutów natomiast w nowszych czasami występuje problem z sondą lambda. Sonda widzi zbyt czyste spaliny. Za tydzień będzie montowana w Ostrowcu instalacja na nowszym s-ku z automatyczną skrzynią biegów, aby zobaczyć jak się zachowa automat przy zmianie biegów. "Problem" w manualu jest taki, że z 5-cio biegowej skrzyni, można korzystać tylko z biegów 1,3 i 5, 2 i 4 są zbędne i można je pominąć. Istotnym problemem jest też to, że takim samochodem trzeba jeździć rozważniej czyli wolniej dodawać "gazu" gdyż przy zwiększonej mocy można załatwić sprzęgło. Największym problemem jest to, że te instalacje montuje się pokontnie i nie będą posiadały atestu, gdyż za mocne jest lobby paliwowe. Ten sam problem dotyczy pieców od centralnego ogrzewania, które również doinstalowane są w opał w formie pary wodnej i spala o połowę mniej np. węgla. Mamy teraz nagonkę na "smog" ale i tak tymi wynalazkami żadna instytucja nie jest zainteresowana - ot i cała prawda. Na pocieszenie dodam, że w sobotę po Ostrowcu i tak będzie sobie śmigał kolejny samochodzik dopalany z pary wodnej, czy to się komuś podoba, czy też nie ?
Tak jak wspomniałem w dniu wczorajszym kolejny samochodzik został doposażony w zasilanie wodne. Był to Opel Astra 1,7 DTi czyli kolejne doświadczenie, którego podobno się nie da ?? bo naukowcy ... bo to, bo tamto ......., a opelek się wyciszył, silnik stał się bardziej elastyczny. Czekamy o ile zmniejszy się zużycie paliwa. Pozdrawiam niedowiarków
Czekajcie cierpliwie.... bardzo cierpliwie. Powodzenia. Poza tym do poprzedniego postu odnoszącego się do pieców CO doposażonych w parę wodną.... cóż równie dobrze można wrzucać mokre drewno na rozgrzany ruszt w piecu... A może wiesz kolego sympatyczny dlaczego się tego nie robi?? Porozmawiaj z pierwszym lepszym kominiarzem to ci wytłumaczy co się robi z kanałem kominowym po doprowadzeniu doń wilgoci i jak poważne konsekwencje może to nieść ze sobą równie dla budowli jak i osób w niej przebywających... Ale jeszcze raz - POWODZENIA!
Co się osadza w kominie i jest przyczyną wielu pożarów ? z czego się składa woda ? a gdyby wodę rozszczepić na jej dwa główne składniki, to co się z nimi stanie w dużej temperaturze ?
c.d. przypuszczam że kielecki wynalazek nie zaszkodziłby współczesnym silnikom,problem tkwi w tym że obecnie montowane jednostki napędowe są zbyt ciasno wciskane w komorę silnika i byłby problem z montażem miedzianej nagrzewnicy. Moim zdaniem patent nie zdaje egzaminu w silnikach dwusuwowych ze względu na inną konstrukcję silnika.
Robili testy tej "wytwornicy" wodoru... i zasilania parą wodną. Testy z użyciem hamowni - więc w miarę rzetelne. Z tego co pamiętam to pic na wodę - siła sugestii. Wykresu nie oszukasz. Filmiki są na YT.
Tutaj link do testów tych pseudo instalacji. https://www.youtube.com/watch?v=Fwi45CWYi6Q
Autor tego filmu nie przygotował się w sposób profesjonalny, stąd taki wniosek a nie inny. Pan Gulak z Kielc wcale nie zrobił wytwornicy pary na kolektorze wylotowym lecz dalej, gdzie na odpowiedniej powierzchni da się zagotować wodę. Przykład z życia, czy widzieliście jak jadący samochód wjeżdża nagle w kałużę wody i nagle z pod podwozia buchają opary pary - czyli da się, czy nie da ? Do wytwarzania zimnej pary służy przetwornica i odpowiedniej wydajności parownik, a jej regulacja odbywa się specjalnym zaworem a nie jakimś sitkiem wystawionym za okno Ha ha ha. Samochody zasilane parą już jeżdżą i są ekonomiczne w eksploatacji.
Jeżeli uważasz, że to działa to instaluj. Podstawy wiedzy z fizyki obalą akurat to rozwiązanie. Ja podałem link do w miarę wiarygodnego badania. Jeżeli Mercedes przerobiony na wodę przez Pana doktora prawa Gulaka działa tak jak twierdzi konstruktor instalacji a zarazem właściciel tego klasyka, to niech poda rzetelne wyniki badań samochodu z założoną "instalacją" i bez niej - najprościej niech go shamuje. Myślę, że znajdzie się sponsor, który pokryje koszty hamowni :). Da nam to rzeczywisty test na działanie (lub niedziałanie) owego rewolucyjnego patentu. Ciekawostką zawartą w artykule jest stwierdzenie jakoby silniki benzynowe dłużej się nagrzewały od diesli... Cóż bardzo merytoryczny, poparty "kupą" badań artykuł nie pozostawiający złudzeń nad celowością montażu takich instalacji. Już chyba lepiej wydzierżawić 10ha, zasadzić rzepak i wytłoczyć z niego olej. Wyjdzie biopaliwo... ;) Zresztą akurat tutaj jest wiele badań nad użyciem czystego oleju roślinnego do zasilania silników o zapłonie samoczynnym. Sam osobiście znam osoby, które na tych badaniach się doktoryzowały. W połowie lat 90 ubiegłego wieku powstał nawet prototyp silnika do PT91 Twardy zasilanego właśnie czystym olejem rzepakowym. Cóż - to są badania poparte całym szeregiem obliczeń i doświadczeń popartych merytoryczną wiedzą. Teoretycznie pomysł samochodu zasilanego wodorem nie jest nowy ale na pewno nie jest to bańka z deszczówką na siedzeniu pasażera ;). Pozdrawiam.
A to że naukowcy tego nie potrafią udowodnić to nie znaczy że nie będzie działać. Przypomina mi się historia tego zderzaka, który wynalazł pan Łągiewka, który działał ale nikt nie chciał go uznać bo przeczył podstawowym prawom fizyki. Poza tym wiele takich patentów jest odkupowanych za ogromne pieniądze przez koncerny, aby nigdy nie ujrzały światła dziennego, ale to nie tylko problem motoryzacji, ale każdej dużej branży.
Lobby na rynku produkcji paliw z ropy naftowej jest tak silne ze wiele wynalazków ,konkurentów ropy jest zapewne stopowane
Tak, tak.... a Ziemia jest płaska... Ostatnio to bardzo modne stwierdzenie poparte również "kupą" dowodów "naukowych".... Każdy wierzy w to na ile ma wiedzy by to udowodnić bądź temu zaprzeczyć. Pozdrawiam i życzę powodzenia w doświadczeniach z deszczówką zasilającą silnik wolnossący.
