W starszych samochodach jest wszystko ok ale w nowszych nie wiadomo jak się zachowa pompa lub pompowtryski. Uszlachetniacz nie jest taki drogi, a koszty naprawy pompowtrysków już tak, wiec lepiej nie próbować takich metod
dziekuje wszytkim podpowiadajacym. Nie spodziewalem sie ze ludzie tak sa uczynni w poradach. Dziekuje. Postaram sie wykorzystac chociaz czesc (to co potrafie). Plyny byly zmienione na zime juz w Polsce wiec nie powinny zamarznac. Mysle ze wymontuje akumulator na zime i wiosna zrobi sie przeglad u jakiegos poleconego mechanika.
a ja mam bandziora (125 p)z 90 roku,i na gazie nawet w największe mrozy pali lepiej niż niejeden zachodni kilkuletni,nawet jak postoi m-c to tylko mu akumulatorek założe i ciach,goli maszyna,a jak widze niektórych z rana to mi się żal robi,ledwo odpali silnik i odrazu na obroty mało wału nie urwie,szok normalnie,a takie małe pytanko co do odpalania z kabli z drugiego auta,jeśli podepne kable z drugiego aku i pracującego silnika na wolnych to nie lepiej w tym odpalanym odłączyć plusa z aku a minusa normalnie zostawić,wtedy prąd idący z lepszego aku nie znika w tym słabym aku tylko idzie sobie na rozrusznik odpalanego a po odpaleniu założyć plusa kleme na aku i odłączyć kable po odpaleniu
najlepiej nic nie odpinać, podczas podłaczaenia 2 akumulatorów to ten słabszy się laduje. więc lepiej podłączyć poczekać chwile i próbować palić.
ale akum przez 5 minut i na dodatek na mrozie nie jest w stanie się podładować,a zwykle odpala się na kable po uprzednich próbach własnego aku i prawie całkowitym rozładowaniu,tak że te 5-10 minut nie zmieni nic