Zwłoki 31-letniego policjanta, wiszące w warsztacie znaleźli jego bliscy we wtorek przed godziną 7 rano. Na razie nic nie wskazuje na to, by ktoś się przyczynił do jego śmierci. Mężczyzna osierocił dwoje dzieci: siedmioletnią córkę i niespełna rocznego synka.
Zgłoszenie o śmierci 31-letniego starszego sierżanta (w służbie od 2008 roku), na co dzień pracującego w komisariacie w Ćmielowie, oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim dostał we wtorek o godzinie 6.53.
- Wszystko wskazuje na to, że 31-latek odebrał sobie życie – powiesił się na futrynie w pomieszczeniu warsztatowym na terenie własnej posesji w Ostrowcu – mówią stróże prawa. Niedzielę i poniedziałek miał wolne, do służby miał się stawić we wtorek. W domu nie było broni – służbowy pistolet podoficera był w jednostce policji w depozycie.
31-latek nie zostawił listu pożegnalnego. Nie wiadomo, co było przyczyną jego desperacji. Jego koledzy mówią, że to dobry, rzetelny policjant. Nie miał kłopotów w pracy, nic im też nie wiadomo o problemach domowych czy finansowych.
Echo Dnia
Dajcie mu spokój. Skoro tak postanowił to jego wola.
Nie on pierwszy i nie ostatni.
Koniec tematu
A na cholerę Ci to? ci go znali wiedzą...Zostawcie go w spokoju!
Ja też Go znałem.
A pytałem dlatego, bo nie mogłem w to uwierzyć że to on.
Sensacje mnie nie interesują!!!
Porządny był z niego Gość.
Spoczywaj w pokoju.
Każde samobójstwo jest tragedią tego, kto je popełnił i ogromnym szokiem dla jego rodziny. Łącząc się w bólu, przesyłam serdeczne wyrazy współczucia dla jego najbliższych.
Też jestem policjantem a to był mój wujek
przykro mi z tego powodu
Spoczywaj w pokoju.
Biedny czlowiek.Musiał być w ogromnej depresji.Wiem coś o tym,tylko,ze mnie w porę miał kto pomóc.Szkoda,że nikt nie zauwazyl,co się z nim dzieje.Nie znam człowieka,ale wiem,że musiał się psychicznie b męczyć.Tylko ten co przeszedł takie załamanie nerwowe zrozumie jego czyn.Spoczywaj w pokoju.Rodzinie kondolencje.
wystarczy że się zabił kogo ta policja zatrudnia mięczaków?takich potrzebują ale w przedszkolu!!!15lat każdy by chciał tyle pracować a górnik musi 30lat!!!przydupa...przyjmują!!!
To, że był policjantem i się zabił - nie ma żadnego związku. Człowiek jest tylko człowiekiem. Inna sprawa, że praca w policji to inne realia - to nie sprzedawca, górnik czy gryzipiórek - ci ludzie mają doczynienia z dnem i patologią: złodziejami, gwałcicielami, przestępcami. To nie są ich klienci czy pacjenci. I jeszcze te ich marne zarobki.
Sorry, ale jakim dnem, jakimi przestępcami? Gdzie? Ostrowiec, Ćmielów? Jakie mają stresy? Że pijaczka spod monopola do szpitala odwiozą? A, sorry. Przecież wieczorem czasami w park muszą wejść -stres zaiste nie do zniesienia.
to idź do policji, jak jesteś taki kozak. Nie jednego twardziela zmiękczyła tam praca.
Kiedy będzie pogrzeb?