Górczyński pozbył się Sajdy z miasta.Dałgo na listy powiatowe i tym sposobem nie będzie miał tego marudy w mieście.Sajda nie zostanie radnym powiatowym i Górczyński pozbędzie się Sajdy na zawsze.Brawo Jarosław.
A jeśli dostanie się do Rady Powiatu? Będzie się działo :)
a gdzie są dostępne te listy?
W końcu Jarek osiągnął swój cel.Tyle lat na Sajdę narzekał,a teraz Sajda sam mu się wystawił!Prezydent to jednak wielki strateg.
To po prostu brutalna polityczna gra. W niej liczą się silni gracze. W tej silny był tylko jeden. Drugi miał tylko przeświadczenie o swojej sile.
Sajda zbierze więcej głosów niż pisowcy nie ważne na jakiej liście.
Nudni już jesteście. Dajcie już spokój. Czepiacie się porzadnej Rodziny
Wołodziej jest ciekawy wszystkiego.
Analityku od siedmiu boleści - jeżeli Włodzimierz Sajda faktycznie startuje do powiatu, to jest to racjonalny manewr prezydenta Górczyńskiego. Wiadomo, że zarówno wybory prezydenckie, jak i wybory do Rady Miasta obóz Górczyńskiego już zwyciężył. Realna gra toczy się o powiat, gdzie rozkład sił wygląda mniej więcej pół na pół (Górczyński ma przewagę w mieście, PS w dwóch okręgach poza miastem). Starosta Duda listy powiatowe obsadza najbardziej biorącymi kandydatami, ale jednocześnie takimi, którym może ufać (a listy powiatowe przez nieobecność połowy dotychczasowych radnych powiatowych - i to tych z dużym poparciem - będzie miał siłą rzeczy słabsze). Prezydent Górczyński musi w tym momencie zrobić różnicę, pozyskując część elektoratu prawicowego. Manewr z Sajdą, który posiada swój własny elektorat (niezależnie czy będzie startował z PiS czy KWW Górczyński) byłby racjonalny, gdyż w ten sposób Sajda tworzy wartość dodaną i pozyskuje kilkuset wyborców (a takie ma zawsze wyniki) dla KWW Górczyński, którzy na innego kandydata z tej listy być może nie zagłosowaliby.
Pan Sajda tworzy wartość ujemną, a nie dodatnią gościu 10:35. Poza tym wartość ujemną tworzy wiele innych faktów, które jeszcze są nieznane opinii publicznej.
Były zwolennik PiS bardzo racjonalnie wytłumaczył swój pogląd. Rada Miasta jest i będzie w rękach KWW. Stąd pouciekali już wszyscy chyba PiSowcy, którzy rozumieją, że miasto jest nie do odbicia. Bitwa toczyć będzie się o powiat. Czy szyld partyjny wystarczy, aby obronić go przed KWW? Zobaczymy. Z pewnością taki fighter jak Sajda nie miałby nic do roboty w Radzie Miasta (musiałby iść na udry z prezydentem wcześniej czy później). A w powiecie - w razie wygranej PiS bardzo się prezydentowi przyda. Jego utarczki z ewentualnym starostą z ramienia PiS z pewnością będą do czerwoności rozgrzewały salę obrad.
A kto powiedzial ze kww wygra nadchodzace wybory. Obudz sie czlowieku i patrz realnie.
Gość
Dziś, 11:27
twoj tekst jest lepszy od Neonowki!!!
Zobaczymy po 21 października. Czy szyld PiS starczy, aby zneutralizować przewagę KWW w mediach lokalnych? Nie wiem. Wiem natomiast, że może i radni KWW robili i robią koło siebie więcej szumu, ale dzięki temu są widoczni. Czy równie widoczni są radni PiS? Każdy mieszkaniec odpowie już na to pytanie za 1.5 miesiąca.