Jak prowadzone są sprawy szybko, sprawnie ?
Dlaczego jest tylko jeden sędzia ?
Łukasz mój kolega, jeszcze z THM. Równy gość. Dobry sędzia. Obiektywny.
Obiektywny hahahaha bo kolega to i obiektywny. Wiele wyjaśnia ta inf.
Wielu.
do dziś, 01:13
Hmm....!? Dobre sobie.
To w końcu czego dotyczy wątek? Powolności pracy sądów, tego, że jest tylko jeden sędzia, czy konkretnie osoby pana Stencla i jego kolegów?
Ktoś podchodzi do tematu jak pies do jeża ...)
Niesprawiedliwy,niewyrozumiały ,nieuczynny.
O widzę mtoś przegrał sprawę w sądzie i wylewa swe żale.
Coś mi się zdaje, że temat dotyczy konkretnie osoby sędziego. Zaraz pewnie będą przykłady jak to nie ma pojęcia o prowadzeniu spraw albo jest stronniczy.
stronniczy nie wiem, nie podejrzewam ale raz byłem świadkiem w sprawie i miałem wejść o 9:00 (wiadomo urlop), a tu zonk czekałem do 13:00 czyli pod tym względem miał gdzieś czas świadków, pozwolił na oskarżanie między powodem i pozwanym, to było złe, mógł wysłuchać świadków, a reszta nich się wykłóca między sobą.
To jest katastrofa jak on prowadzi sprawy. Już dawno powinni mu podziękować, ale nie bo przecież to sędziulek.
Ja mam jak najgorsze zdanie o tym człowieku, po 40 latach zasiedzenia/ to była sprawa o uwłaszczenie/ wypytywał moją matkę, czy czuła się w latach 70 właścicielką i sprawę UWALIŁ, bo nie tak odpowiedziała moja mama. Oczywiście miał rację w majestacie prawa. 7 lat trwała gehenna, matka mało zawału nie dostała, w końcu inna sędzia uznała zasiedzenie! Co przeżywała prosta kobieta, która 40 lat ciężko pracowała na tym kawałku ziemi, to tylko wiem ja, moja staruszka mama i moja rodzina. Zero człowieczeństwa w tym przypadku.
Skoro miał rację w majestacie prawa, to znaczy że jest znakomitym sędzią. I tyle w temacie.
Zadając pytania naprowadzał mamę na ścieżkę aby do uwłaszczenie nie doszło. Sprawa trwała 7 lat i w końcu zasiedzenie zostało uznane. Nie można było tego zrobić wcześniej? Nikt nikogo do łamania prawa nie namawia i i nie wymaga tego, ale tendencyjność była bardzo widoczna! Ja zdania nie zmienię. Ty możesz mieć swoje. Można było mniej wydziwiać, skoro sprawa szła w kierunku zasiedzenia. 7 lat patrzyłem na matki łzy, za każdym razem jak sobie tę sprawę przypominała.