To może dla skrócenia tej polemiki. W którym punkcie i na jakiej podstawie prawnej obecna ustawa o SN jest niezgodna z art. 180 pkt.4 konstytucji?
Przepisów Konstytucji dotyczących ustroju SN nie można stosować wybiórczo, gdyż pkt 1 art 180 brzmi" Sędziowie są nieusuwalni". Więc zostali powołani na kadencję, która kończy się z ukończeniem przez nich 70 lat, takie były przepisy w momencie ich powoływania. Zaś punkt 2 i 3 art 180 mówią o tym, kiedy można sędziego złożyć z urzędu lub przenieść w stan spoczynku. Logicznym jest to,iż skoro sędziowie zostali powołani na mocy konstytucji i ustawy o SN z 2002 roku, to powinni tę kadencję zakończyć na mocy tej ustawy a nowa powinna dotyczyć już sędziów powołanych po nich.
Ale jak widać komuś się tu do czegoś bardzo śpieszy.A jak mawiała moja babcia, "pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł".
Nikomu sie nie śpieszy,po prostu pora rozwalić ten postkomunistyczny układ.
Zarzuca Pani wybiórczość a sama ją stosuje. W ustawie nie ma mowy o usuwaniu obecnych sędziów SN a o przejściu w stan spoczynku. Jeżeli ustawa mówi, że mają kończyć w wieku 65 lat to mają kończyć bo ustawa obowiązuje sędziów zgodnie z Konstytucją! Logiczne jest tylko to co mówi Konstytucja i TK w przypadku ustaw.
Art 180 pkt 3" Sędzia może zostać przeniesiony w stan spoczynku na skutek uniemożliwiających mu sprawowanie urzędu choroby lub utraty sił.Tryb postępowania i sposób odwołania się do sądu określa ustawa.
Z tego co wiadomo,żadem z sędziów w takim stanie nie jest.
To ja jako odpowiedź daje pkt.4 tego artykułu. I co? Jest coś nielegalne? Wszystko zgodne z Konstytucją.
Jak sama Pani widzi podaje Pani artykuły z konstytucji, które są wobec siebie nie jasne. Nie ma podstawy prawnej, która stwierdza nielegalność obecnej ustawy. Tylko TK mógłby to stwierdzić
Obecny TK od czasu powołania pani Przyłębskiej nie wydał żadnego wyroku.To atrapa a nie TK.
11;38. Następna, zapracowana całymi dniami na forum. Dlaczego ty uważasz wszystkich za jakichś przygłupów i robisz tu wykłady tłumaczenia z polskiego na nasze wszystkiego, o czym każdy już od dawna wie z mediów i sam umie wyciągnąć wnioski? Powinnaś bliżej poznać ciemniaka i razem śmiało możecie udać się na terapię do jakiejś poradni uzależnień. Najbardziej zabawne są te wasze, wspólne udawane utarczki. Możecie tak godzinami, bo wtedy czujecie spełnienie dla swojego uzależnienia, a ile przy tym mamy śmiechu? Co dzisiaj gotujesz Kasandro na obiad? Znowu makaron z sosem pomidorowym?
Jak ja zaczynalam prace to umowa zawarta miedzy mna a pracodawca i zbiorowy kodeks pracy gwarantowal mi przejscie na emeryture w wieku 60 lat. I co? I przyszedl dzien w ktorym ktos zadecydowal ze odejde na emeryture nie od wrzesnia ale dopiero od marca nastepnego roku A inni jeszcze czekaja I co ? I wolno bylo ? Ile osob nie dozylo i nie dozyje dnia w ktorym otrzyma emeryture A w druga strone to juz nie wolno zmienic przepisu bo to specjalna kasta ? Jutro w gabinecie bylej prezes powinien sie zaczac remont ,wyniesc biurko i stolek tak jak to zrobil jeden dyrektor kiedy nie mogl sie pozbyc narzuconego mu kierownika
W ramach generalnego remontu wyrzucić należy na śmietnik historii wszystkich miłośników komuny (pis-u)
Konstytucja jest nadrzędna wobec ustaw.
Koniec dyskusja.
Cała reszta to pisiobajdurzenie.
Ustawy to dokumenty prawne (akty prawne) uchwalane przez Sejm RP. Podział ustaw: ustawa zasadnicza – konstytucja – najważniejsza ustawa obowiązująca w państwie. ustawa organiczna – akt prawny, którego ważność definiuje się pomiędzy konstytucją a ustawą.
Cała reszta to twoje bajdurzenie pomarańczowy łbie z 11:54.
Nie jestem prawnikiem. Jednak wierzę profesorowi Strzemboszowi, sędziemu Stępniowi i wspaniałemu profesorowi z wydziału prawa UW Marcinowi Matczakowi - to są autorytety, a nie pisowska niedouczona grupa na czele ze starszym panem podążającym z lubością i sentymentem do PRL BIS
Obrażasz tych wspaniałych sędziów,mówię o Strzemboszu i Stępniu, bo profesor Matczak w żadnym wypadku nie może być PRL bis , gdyż jest po czterdziestce.
Zaś profesor Strzembosz jako jedne z nielicznych przeszedł wzorcowo lustrację sędziów, gdyż wówczas jedynie 15% sędziów ją przeszło i mogli dalej pracować.
Dlatego cały czas opowiadanie i postkomunistycznych sędziach to bajki z mchu i paproci dla tych, co łykają wszystko co im powiedzą bez żadnej refleksji czy sprawdzenia, doczytania.
No i co z tego,mam im bezgranicznie wierzyć?
Dawno stanęli po konkretnej stronie politycznej i dlatego nie są dla mnie wiarygodni.