Na Polnej w Gomedzie jest chyba poradnia antynikotynowa. Spróbuj, może Ci lekarz pomoże..
Tylko nie kupuj tych tabletek co są w telewizji to tylko wydawanie pieniędzy w błoto ! Do rzucenia papierosów potrzebna jest silna wola ! Musisz sam żuci palenie !
Tylko nie kupuj tych tabletek co reklamują w telewizji to tylko wydawanie pieniędzy w błoto? Do rzucenia papierosów potrzebna jest silna wola ! Masisz sam rzucić palenie !
"to zwykłe naciąganie" - nie zgodzę się - wyraźnie pomaga w łagodzeniu "głodu nikotynowego": bez tego też pewnie bym rzucił, tylko po co się męczyć?
"ani tym bardziej wydawania fortuny w aptekach na substytuty"- za swoje tabletki 2 lata temu dałem 40zł - jeśli to dla kogoś fortuna to z pewnością nie pali papierosów:)
Kto bardzo chce ten rzuci, z tabletkami, plastrami czy tylko siłą woli. Polecam zrobić tak:
1-rzucić i nie pomagać sobie niczym
2- jak punkt 1 nie wypali to próbować po kolei dostępnych wspomagaczy.
Ja nie palę od ponad 2-óch tygodni. Paliłem 12 lat!!! Pierwsze trzy dni były dla mnie makabrą. Teraz jest extra choć nie powiem, że czasem chce mi się cmoknąć. Do rzucenia zmotywowała mnie moja skrzecząca żona hehehe miałem już dość jęków co do smrodu papierosów. Przy rzuceniu palenia polecam przejść na dietę z pieczywem razowym( super jest chleb z Denkowa), zero słodyczy i soli, zielona herbata, magnez plus potas np: neomag cardio, na czczo łyżka oliwy z oliwek extra virgin, raz dziennie garść orzechów włoskich, musli. To by było na tyle jeśli chcesz rzucić i nie przytyć w dodatku.
ps. silna wola jest tu warunkiem koniecznym
ze zbioru Nocna zmiana. O rzucaniu palenia właśnie.
polecam
A ja palenie już dawno rzuciłem a teraz wziąłem się za brzuszek też chcę go zrzucić;)
niquitin pastylki polecam, rzuciłem po 18 latach
To zależy od organizmu,menka64.Różne osoby różnie przechodzą przez pierwszy etap abstynencji papierosowej-od bezsenności,poprzez wzmożoną pobudliwość i nerwicę,ataki kaszlu i tak dalej.Literatura medyczna dokładnie to opisuje.
Ja paliłem 33 lata i z dnia na dzień w styczniu 2003 r. zerwałem z tym nałogiem.Powód był prozaiczny-rano,przy mrozie takim jaki mamy obecnie,po przebiegnięciu ok.30 -50 metrów do autobusu,nie mogłem złapać oddechu.Skutki tego odczuwałem przez kilka godzin. I to był impuls,który kazał mi się zastanowić nad sensem palenia,zdrowiem i pieniędzmi wydawanymi na papierosy.Głód nikotynowy dopadł mnie czwartego dnia i żeby zapomnieć o papierosie,wstyd przyznać się-z premedytacją opiłem się!
Ja,podobnie jak Kost też nie wierzę w środki farmakologiczne i uważam,że najważniejsza jest silna wola.
Może ktoś z was korzystał z biorezonansu w kwestii rzucania palenia.
Palenie,albo zdrowie,wybór należy do Ciebie.