jedyny i wypróbowany sposób to silna wola/Nie palę już ponad 15 lat/. Po prostu postanawiam i rzucam ,żadne zastępcze środki typu nicoret, ograniczenie dziś 5-10 jutro mniej.To tylko oszukiwanie siebie ,że przestaję palić.Wiem jest to trudne sam kilka razy próbę podejmowałem aż się udało
Odp.: Rzucam palenie
jedyny i wypróbowany sposób to silna wola/Nie palę już ponad 15 lat/. Po prostu postanawiam i rzucam ,żadne zastępcze środki typu nicoret, ograniczenie dziś 5-10 jutro mniej.To tylko oszukiwanie siebie ,że przestaję palić.Wiem jest to trudne sam kilka razy próbę podejmowałem aż się udało
Ten post oczekuje na weryfikację (m.in. sprawdzenie, czy jest zgodny z Zasadami Forum). Czytelnicy Forum mogą na razie nie mieć dostępu do tego posta. Dlaczego post oczekuje na weryfikację?
kost@
Dziś, 11:04
Zgłoś
Odpowiedz
dp.: Rzucam palenie
jedyny i wypróbowany sposób to silna wola/Nie palę już ponad 15 lat/. Po prostu postanawiam i rzucam ,żadne zastępcze środki typu nicoret, ograniczenie dziś 5-10 jutro mniej.To tylko oszukiwanie siebie ,że przestaję palić.Wiem jest to trudne sam kilka razy próbę podejmowałem aż się udało
Ten post oczekuje na weryfikację (m.in. sprawdzenie, czy jest zgodny z Zasadami Forum). Czytelnicy Forum mogą na razie nie mieć dostępu do tego posta. Dlaczego post oczekuje na weryfikację?
kost@
Dziś, 11:04
Zgłoś
Odpowiedz
Ten post oczekuje na weryfikację (m.in. sprawdzenie, czy jest zgodny z Zasadami Forum). Czytelnicy Forum mogą na razie nie mieć dostępu do tego posta. Dlaczego post oczekuje na weryfikację?
kost@
Dziś, 11:14
Zgłoś
Odpowiedz
Niezly tekst ;) Ale ze mam kawalek drogi di Iwanisk, to poprzestane na mietusach z Tesco.
Tabax jest skuteczny ale tak naprawdę chęć ,może policz sobie ile kosztuję Cię palenie i ile kosztują fajne wakacje ,za te rzucone fajki będzie Cię stać na naprawdę ciekawy wypoczynek .
Tebex - bardzo fajna sprawa- pomaga przestać palić ale tylko tym, którzy naprawdę chcą rzucić. Ja rzuciłem z Tabexem i go polecam.
Przepraszam to ja się pomyliłem . Nie wiem czemu akurat Tabax mi utkwił w pamięci .
No slyszalem o roznych pigulach, ale znajoma brala troche i mowila, ze jej sie w glowie kreci, niedobrze jest itp. Jak bede w Polsce, to moze zaopatrze sie w ten Tabex. Nikotyna cholernie uzaleznia, brzuch boli, serce kolacze jak brakowac tego szajsu zaczyna w organizmie. Ale sprobowac warto. co nie?
A ja rzuciłem ale znowu od tych srodków antynikotynowych zęby mi wyleciały i co teraz zrobić?
We wrześniu minęło siedem lat odkąd nie palę. Papierosy były przez trzydzieści lat ze mną dzień w dzień od rana do nocy. Palenie i kawa to było to. Emerytura, którą zafundował mi ZUS po 30 latach pracy coś poprzestawiała w moim umyśle. Rzuciłam z dnia na dzień. Bolało jakieś dwa tygodnie bardzo. Zaczęłam zamiast po papierosa sięgać po jabłko. Pożerałam ich całe kilogramy. I to zostało do dnia dzisiejszego. Jestem uzależniona od jabłek. Teraz czuję zapach kwiatów, wiosny, jesieni. Przestałam kaszleć i sama siebie podziwiam. Palaczy nie zwalczam, bo wiem co znaczy uzależnienie od nikotyny. Nawet lubię zapach dymku z dobrego papierosa. W swoim długim życiu rzucałam 3 razy. Dwa to były niepowodzenia - po kilkunastu miesiącach sięgałam po papierosa i wręcz je pożerałam. W tej chwili wiem, że już do nałogu nie wrócę. Wszystkim, którzy chcą rzucić życzę powodzenia. Warto nie palić. Za późno to tego doszłam - jednak z nałogiem wygrałam.
To jeszcze daleka droga,nawet pół roku to jeszcze nie jest powiedziane że nie wrócisz do nałogu
paliłem przeszło 20 lat, w ostatnim okresie po 60 sztuk dziennie.
Rzuciłem z dnia na dzień, w styczniu minie 4 lata jak nie palę, najgorsze było pierwsze pół roku, drgawki, kłucia w klacie, typowe objawy głodu. Teraz juz spoko, obyło się bez wspomagaczy, problem tkwi w głowie))).
ja też kopciłem 1/5 paki dziennie,odstawiałem kilka razy fajki na kilka tyg. i potem znowu palenie,ale robiłem to specjalnie aby moja mózgownica zrozumiała że można nie palić jakiś czas i jest to norma,po kilku takich razach wypaliłem pake i więcej nie kupiłem i nie kopce już 8 m-cy i wcale mnie nie ciągnie bo mam zakute w podświadomości że można nie palić i że taki stan jest normalny dla mnie hehehe w taki sposób się pozbyłem codziennego płacenia podatku,polecam wypróbować sam to wymyśliłem dla siebie i zdało egzamin
Z Mozambiku wróciłam po 2 latach, cholera, pet w gębie sterczy. Dopiero 3 paki grzechu, próbować będę znów do tego Mozambiku. Albo też na Jamajkę..