W dobie takiej techniki żeby nie wykryć kto jest nadawcą tych smsów to nie ma się czym chwalić publicznie.
Przyznaję, że jestem pod wrażeniem. A nie przyszło wam czasem do głowy, że groźby mogą być prawdziwe? Kiedyś był tu wątek o Kasi Tusk i wypowiadaliście się o niej podobnie jak autor smsa.
Co do wykrycia nadawcy - jeśli nie był kompletnym debilem, nie pisał z telefonu w abonamencie, bo zwinęliby go w 5 minut, tylko kupił telefon na kartę i kilka starterów, które wyrzucał po każdym wykorzystaniu. Zorganizowane grupy przestępcze korzystają z tego rozwiązania, bo jest tanie i skuteczne, nie do wykrycia. Chociaż mamy tu na forum tylu ekspertów od wywiadu i metod śledczych, że na pewno podadzą więcej szczegółów.
Co do numeru telefonu - nie, nie każdy ma numer do tuska, ale dość spora grupa znajomych, polityków czy innego elementu społecznego go posiada, jako że są osobami publicznymi.
No i po 500 obraźliwych sms-ów miesięcznie otrzymywali i otrzymują, rzecz jasna numery te same mają od lat. Co ich niezmiernie do tej pory cieszyło :)
A mnie się zwyczajnie wydaje, że to konsekwencje lansowania się urodnej Kasi T. na wielką skalę, w związku z czym zawsze taki ktoś zdobędzie zwolenników i przeciwników. A że tabloid sprawę ochrony wyczaił ... i opisał? No cóż, WSTYD!!!
Za lansowaniem się Kasi T. idą i zarabiane przez nią pieniążki, nawet i ponoć około 30.000 złotych miesięcznie Kasia T. wyciąga, więc czy nie stać jej na ochronę i parę groszy wyciągnąć ze swojego portfela, a nie z i tak biednego narodu doić?
Władza ta na górze i ta nasza na dole, myślę o naszym powiecie, straciła już chyba to POwołanie do jej sprawowania i sama się prosi by jej zdjąć to brzemię, więc jak ludu ... POMOŻECIE ??? :)))
Kaczyński doi nad na 1.8mln zł rocznie na swoją ochronę, bo tak się lęka, no ale co się dziwić jak Maciarewicz sypie z rękawa coraz to nowymi teoriami mordu brata w smoleńsku, a popiera swoje tezy eksperymentami na parówkach, zapałkach i puszkach.
To co Tobie się wydaje, a co naprawdę zaszło, to dwie różne rzeczy.
Pomożemy Kaczyńskiemu, aby w spokoju mógł się zając zgłębianiem mgły smoleńskiej, pomożemy mu odejść na na bujaka przed tv.
Kaczor na ochronę wydaje, tyle że raczej z partyjnych, które to każda partia w Sejmie z naszych podatków dostaje.
Ale co zrobić skoro tyle czubków (ekhm), dało się Platfusom nabrać i tak zacietrzewić że zdolni są mordować przeciwników.
Rządowa Avangarda za to wydaje budżetowe, pełnymi garściami czerpie na sukienki żon, garniturki dla siebie, może i rodzinki, whisky, cygara i zabawy w klubach go-go i innych najdroższych w stolicy i nie tylko ... :)))
"W Prawie i Sprawiedliwości w listopadzie 2012 było nieco ponad 21 tysięcy członków. Zakładając, że każdy z nich płaci co miesiąc składkę w wysokości 10 złotych – a to i tak założenie zawyżone – PiS mógłby rocznie ze składek uzyskiwać ok. 2,5 miliona zł. Ale to bardzo optymistyczny wariant, bo w grudniu 2012 RMF FM informowało, że tak naprawdę w partii składki płaci nie więcej, niż 50 proc. stanu. Skarbnik PiS przyznał wtedy, że o ile za swoich rządów partia nie miała problemu ze ściąganiem składek, to po przejściu do opozycji pojawiły się z tym problemy."
Oczywiście większość płaci składkę 5zł, a nie 10zł jak w założeniu, także biorąc to pod uwagę jak i to że nie wszyscy tam płacą kasy brakło by na samą ochronę prezesika. Także powiedz mi kto Ci powiedział takie głupoty, że to ze składek członkowskich?
Nie trzeba być rachmistrzem, aby zobaczyć, że to jednak kasa idzie od podatników, a nie ze składek na partię.
No, ale stwierdzasz momentalnie, że PO wydaje na zabawy kasę podatników. Nie bądź śmieszny.
Nie wystarczy umieć czytać, trzeba jeszcze rozumieć co się przeczyta :) to bardzo w życiu codziennym pomaga, naprawdę ... :)))
Napisałem wyraźnie że na ochronę Kaczora kasa idzie z partyjnej dotacji, którą to każda partia będąca w Sejmie dostaje. Ze składkami członkowskimi nie ma to nic wspólnego. Paniał?
Resztę przeczytaj sobie jeszcze raz i jeszcze raz, i jak w końcu coś zaczniesz rozumieć, to na wszelki wypadek ... jeszcze raz :)))
Będzie dobrze, naprawdę ... :)))
Czyli to te same pieniądze (podatników rzecz jasna) które dostaje także PO i inne partie. Lepiej wydać na dobrą prezencję - garnitury, czy na ochronę lękającego się mgły smoleńskiej? Bo chyba możemy mieć jakieś "ale" do tego jak partię wydają nasze pieniądze, może skoro Kaczyński tyle wydaję na zabawę w swoją ochronę, to może dostaje tych pieniędzy za dużo!
Pisałeś "raczej" więc nie byłeś pewien finansowania, to dostałeś konkretną odpowiedź, abyś następnym razem nie miał wątpliwości, jak wielu od Pisowców co twierdzą, że to są ich pieniądze partyjne (te ze składek).
Wiem, że masz problemy z emocjami, to widać po stylu pisania, szczególnie ":)))" niedługo tak się nakręcisz, że będziesz pisał ":))))))))" Doradzam więc herbatkę z melisą, bo się wykończysz.
ekhm ... co do moich emocji to bądź spokojny, a tę melisę czy co tam wdychasz zostaw dla siebie, bo sam widocznie wiesz że dobrze działa :)))
Napiszę jeszcze raz, może troszkę załapiesz.
Otóż wszystkie partie kasę z dotacji, (o których zresztą jako widać dowiedziałeś się dzisiaj i ode mnie) wydają na różne sposoby, mniej lub bardziej potrzebnie, ale mnie chodzi o te pieniążki, które partie rządzące, a jest ich obecnie dwie, wydają nie z tych dotacji, a z budżetu... rozróżniasz? Po płaszczykiem sprawowanej władzy ...
Więc taka Pani ministra Mucha np. na prywatną inicjatywę wydała tzn. dołożyła z naszej kieszeni 6.000.000 zł /6 milionów?/ po czym teraz oświadczyła że to nietrafiony był interes i nie tak miało być, że ją jakby oszukali ... :)))
Te 6 baniek nie było z dotacji dla partii, a przecież skoro Pani ministra popełniła błąd, a takiej kasy nie ma, to czy ta jej partia nie mogłaby tych kosztów ponieść? Choćby z tych dotacji ...
Dlaczego więc córunia premiera, która lansuje się gdzie i jak może korzysta z "opieki" Biura Ochrony Rządu za budżetowe, czyli nasze pieniądze... No chyba że o czymś nie wiemy :)))
Ale ogólnie to troszku tępawy jesteś ... :)
Dajesz się podpuszczać jak małe dziecko, najpierw gadasz o garniturach, tu już nową sytuacje wymyśliłeś. Zakładasz że czegoś nie wiedziałem, albo nie rozumiem. Piszę Ci jasno o jakich pieniądzach i gdzie mówię, a Ty dalej swoje... Już jaśniej Ci tego nie wytłumaczę.
Źródło pieniążków na garnitury i ochronę prezesika jest to samo - nasze podatki.
Zobacz skąd mój cytat pochodzi z pierwszego postu, to dowiesz się jak bardzo się mylisz w tym, że ja czegokolwiek się tutaj dowiedziałem od Ciebie.
Tutaj masz dowód na to jak bardzo się mylisz:
Może powinieneś robić parę wdechów i ponownie czytać to co wysyłasz, bo znów naklepiesz się pełną czapkę, po to aby się ośmieszyć.
Przypominasz mi Maciarewicza też z uporem maniaka klepać potrafi całe godziny i nie widzi jaki jest śmieszny.
Taki Śmiesznawy troszku bardziej jesteś.
macie rację towarzyszu,
właśnie wtedy nasze zdyscyplinowane brygady wdrażają w życie najlepsze wzorce tow, dzierżyńskiego.
a co nam kto zrobi, jak my na restortowych emeryturkach ?
Ekhem, co Ty wyskakujesz z Kaczyńskim jak nie jego temat dotyczy? Widzę, że rozmydlanie wątków macie opanowane wręcz perfekcyjnie ale nic wam to nie da. PIS i tak wygra ;)
Windziarz. Telefon na kartę, też jest łatwo wyśledzić, choćby się kupowało codziennie inną kartę. Nie trudno jest tez ustalić osobe co ją kupowała - wielki brat patrzy. Każdy aparat telefoniczny ma indywidualny numer IMEI. Ba, nawet wyłączony wciąż wysyła sygnał chyba do 2 tygodni ;-)
Prawdziwe pogróżki, to jak już od znajomych. Pozazdrościć znajomych ;-)
Jakoś dziwna korelacja z wyborami i spadkiem słupków po straszeniu Polaków, że ich dzieci nie pójdą we wrześniu do szkoły. W sumie i słusznie, bo wsadzamy nos w nie swoje sprawy i wywołaliśmy burze w szklance wody i gniew Putina na Polskę.
A ja i tak zagłosuję na PO, bo postkomuna mnie mierzi, a Pis przeraża, natomiast palikociarnia to zbieranina wszystkich odpadów - od lewa do prawa.
Ja natomiast zagłosuję na PIS. O wynikach przekonamy się pod koniec maja ;)
- gdyby to było takie proste, żaden porywacz nigdy w historii nie zadzwoniłby z żądaniem okupu, prawda? Poza tym, co mogłoby wnieść do śledztwa stwierdzenie, że 3 smsy byłu z lasu kabackiego, 3 z dworca, a 1 z ursynowa? Ze swojego mieszkania przecież nikt by nie ryzykował.
- pogróżki niekoniecznie od znajomych, byle zbok mógł wysępić numer.
- nie wiem o jakim spadku mówisz, bo PO ma sporą przewagę nad PISem i nie potrzebuje takich zagrywek, bo i tak wygra.
- Kasia jest ładna, sławna, ma świetną pracę - to więcej niż trzeba, by zostać znienawidzonym w Polsce, tym bardziej że nie pierwszy raz dostaje smsy z pogrożkami (już kiedyś była podobna sprawa z synem jakiegoś kompozytora)
- ciekawe, że względem pisu nikt nie stosuje takich zagrywek - zawsze wiedziałem, że wyborcy PO górują nad intelektualnie nad PartIą Sierot smoleńskich, ale żeby też moralnie? Kaczyński ma ogromne szczęście, że Tusk ma tak twardą skórę, bo w większości cywilizowanych krajów publiczne oskarżenie kogoś o spisek z przywódcą obcego kraju w celu zamordowania prezydenta i nieprzedstawienie na to żadnych dowodów przez parę dobrych lat zostałoby uznane za pospolite przestępstwo.