co do emerytki to prawda,opryskliwa,az strach kupowac i nie wiadomo czy pytac o cos czy nie,nie nadaje sie ,wrazenie z kilkukrotnego pobytu najgorsze,nigdy wiecej moja noga tam nie postanie i.....drogo.
a ja mieszkam na ogrodach i często tam chodzę, zwłaszcza w niedzielę mają otwarte to mam blisko, na emerytkę rzadko trafiam, bo ona na rybie nie stoi i jest miła obsługa, ceny jak ceny - w jednym coś jest drożej, w drugim sklepie taniej inny towar, jak dla mnie normalny sklep i podoba mi się jeden chłopak tam, ciekawy czy zajęty już ;)