Czy ktoś wie do kogo należy rudy kot, biegający w rejonie bloków 40,50,55,72 i 77 na Stawkach. Ma on założoną obrożę więc na pewno ma właściciela. Interesuje mnie to ponieważ widziałam jak siedział na dachu mojego samochodu, mazdy i teraz mam tam porysowany lakier. Wiem, o takich jeszcze dwóch przypadkach uszkodzenia lakieru aut przez tego kota wandala. Proszę o podanie chociaż bloku gdzie mieszka jego właściciel.
Wlaścicielem tego kota jest prawdopodobnie małzenstwo nie sformalizowane z bloku 40 środkowa klatka , chyba 3piętro ( mieszkanie M3 ) .
Oby więcej takich miłych kociaków, wreszcie te śmierdziuchy znikną spod okien.
Czy można tego kociaka wynająć na parę godzin, może "przekona" specjalistów od parkowania na trawniku.
Pewnie kotek chciał kupkę zrobić na dachu i nie udało mu się wykopać dołka mazda83 szukasz jelenia na zapłacenie malowania twojego porysowanego samochodu , miałem koty teraz ma sąsiad siedziały na samochodzie , jedyny ślad to odbicia brudnych kocich łapek a żadnej rysy nie było , myślisz że znajdziesz jelenia , puknij się w czoło .
Zgłoś się do sąsiada, niech zapłaci za lakierowanie. Może wtedy nauczy się pilnować kota.
@Laura Mogę Ci pożyczyć wiatrówkę :)
Rude jest wredne, to pewnie wcielenie Behemota. A - podoba mi się określenie "niesformalizowane małżeństwo" :P
11:37-myslisz ze kotek nie potrafi porysowac perfidnie pazurkami lakieru! Powiedz gdzie masz auto,ja ci go delikatnie spryskam woda z walerianą,przez noc kotki sasiada pieknie "ozdobia" ci autko! I nie tylko lapki zostawia! Wiec to ty sie pukni w leb!Ja stane w obronie dziewczyny z mazdy!
On się po prostu pomylił. Chciał napisać, że to muchy (a nie koty) siedziały mu na rowerze (a nie samochodzie).
Do gościa 13,09 chłop żywemu nie przepuści a że większość mieszkańców osiedli Ostrowieckich ma pochodzenie wiejskie to nawet kotek mu przeszkadza wychowałem się na wsi wiem jaki tam był stosunek do zwierząt , kot pod łapkami ma delikatne poduszki i nie drapie bezsensownie blachy , jeszcze wystrzelajcie wszystkie ptaki bo wam srają na samochody i wytnijcie drzewa bo liście lecą na karoserie ,obtoczcie się betonem bo przecież uciekliście z buszu.
Wy ludzie pamietajcie ze koty były zanim ktos wymyslił auta.Samochód to się garażuje gdzies a nie trzyma pod blokiem.A jak grad wam go poobija to pretensje do kogo będą? Proponuję ubezpieczyc przed wszelkiego rodzaju zadrapaniami.A -ptaki tez mają pazury i jeszcze na niejeden wózek robią kupkę. Wtedy tez szukacie własciciela ptaszka? Rany...samochód...nieszczęscie wielkie.
Kocina zabrał się za porządkowanie osiedla ze zmotoryzowanych i śmierdzących intruzów.
grad czy wiatr łamiący gałęzie to wina ......Pana premiera