Chyba los chciał, żeby ktoś odświeżył ten wątek....
Też jestem rozwódką z dwójka małych dzieci i tak się potoczyło, że partner ten jedyny, wyśniony, wymarzony, po dwóch latach doszedł do wniosku, że jednak dzieci mu przeszkadzają....
Sam ma córkę (już dorosłą) i zapewniał, że dzieci to nie problem....
Nigdy nie dał na nie ani złotówki, nie kupił im nawet prezentu na gwiazdkę (nie chciał a ja nie naciskałam...) Moje Dzieciaczki pokochały go - tak po prostu, a teraz zniknął, bo on nie będzie dostosowywał swojego życia do cudzych dzieci...
Powiem tak:
MĘŻCZYŹNI, JEŚLI NIE JESTEŚCIE PEWNI ŻE DACIE RADĘ WYTRWAĆ W TAKIM TRUDNYM ZWIĄZKU TO NIE DAWAJCIE KOBIECIE NADZIEI, BO PÓŹNIEJ TO BARDZO BOLI.... NIE TYLKO JĄ, DZIECI TEŻ....
ja też jestem rozwódkA z dwójką dzieci z tą różnicą tylko że już " nie małych "
Mam 39 lat - nie jedno widziałam i słyszałam ... Zadaję sobie tylko pytanie dlaczego my " po przejściach " traktowani jesteśmy jak ludzie " drugiej kategorii " ? też tęsknimy , oczekujemy odrobiny czułości i poświęcenia nam uwagi . Panowie pamietajcie - nie każda rozwódka szuka sponsora czy ojca dla swoich dzieci - nie wrzucajcie wszystkich ludzi którym w życiu podwinęła się noga do jednego worka
Ann masz racje, bo nie każda kobieta szuka sponsoringu i nowego zasilenia dla rodziny pochodzącego z zarobków partnera. Znam takie, które chcą mieć oparcie w swoim partnerze, by mogły się przytulić , wyżalić się, a nawet wypłakać w przysłowiowy rękaw. Chcą znowu poczuć się szczęśliwymi , potrzebnymi i kochanymi osobami w nowym związku.
@ ann. Zupełnie się z Tobą zgadzam. Nie wszyscy są tacy sami. Każdy jest inny. Widzę często twoje wpisy na forum i chętnie chciałbym z Tobą zamienić lub "skreslić " pare słów. Napisz gg 44969396
taki związek to wielka odpowiedzialność a my faceci często w takich przypadkach zachowujemy się jak tchórze
odpowiedzialnosc nie tlumaczy wszystkiego. KAZDY chce zalozyc wlasna rodzine, nie wazne czy kobieta czy facet. ciekawe czy kobieta chcialaby byc z facetem, ktory ma juz 2 swoich dzieci a ona jeszcze zadnych...
@Gość 2012-10-17, 23:22 a nie boisz się odpowiedzialności?
@gościu 2012-10-05, 00:06 mów za siebie. Jeśli się zdecyduję na założenie rodziny z kobieta, która ma już dzieci to będę się starał by one miały we mnie i przyjaciela i opiekuna. Czy to ich wina ,że tak się dzieje jak sie dzieje. Ja sam tez mam dzieci i nie chce ich zaniedbywać. Ale np wspólne weekendy z gromadka dzieciaków to jest coś co może pomóc w zespoleniu całej rodziny. I jedna ważna zasada że wszystkie dzieci trzeba traktować równo, a nie selektywnie bo te są moje,a te twoje. One są nasze wspólne.
Tak Sylwia tylko, żeby wszyscy to stosowali to byłoby cudnie. A ojcowie ( oczywiście nie wszyscy tylko pisze o tych z rozbitych rodzin) w większości zamiast zajmować się dziećmi to wolą chodzić na piwo z kumplami, wysiadywać pod klatkami, albo dogorywać gdzieś w rowie. Matki też nie są lepsze bo zaniedbując dzieci same szukają cudownych ich zdaniem chwil z kimś kto dziś jest a jutro szukaj wiatru w polu.
Moim zdaniem jak sie wiązać to z odpowiedzialnym człowiekiem, który będzie wsparciem i jednym z filarów nowej rodziny a nie chłoptasiem od spraw rozkosznych.
Prawda jest od poczatku widoczna tylko dziewczyna jak widzi ze taki koles ma 20 kolegow i 20 kolezanek to sobie mysli jaki on zajebisty bo ma tyle znajomych i nie wazne ze jedyne co potrafi to zebrac ta gromadke pod klatke codziennie pic piwo i palic ziolo.
U mnie w bloku jest taki koles. Zaliczyl wpadke po paru latach chodzena, ozenil sie, panna myslala ze jak dziecko sie urodzi to on ograniczy uganianie sie z kolegami ale sie przeliczyla. Teraz jest rozwodniczka a koles codziennie siedzi z kumplami w piwnicy i pije piwo i pali ziolo taki z niego super koles. A najlepsze jest to ze ona jak ma 23lata to bedzie max.
Dla mnie taka panna jest zwyczajnie glupia. czlowieka mozna szybko rozszyfrowac.
Pamietajcie czlowieka nie poznaje sie po slowach a po czynach.
Dlatego nie bierze sie wszystkiego do łóżka, chyba że ma taką chęć, ale kim jest taka osoba?
Jeśli myśli się poważnie o rodzinie to trzeba obserwować stosunek nowego partnera do dzieci. Czy lubią go, czy chętnie sie z nim bawią lub lgną do niego. Jeśli tak to jest to człowiek , który ma podejście do dzieci i do życia, a wtedy można pomyśleć o przyszłości. Gorzej jest gdy kobieta zabuja sie w facecie z nałogami (alkohol, narkotyki, agresja) wówczas będzie cierpieć nie tylko ona, ale też i dzieci. Bo zawsze na początku jest bardzo fajny, grzeczny, a potem trzeba uciekać i nie ma jak sie uwolnić od takiego. Najpierw zaobserwujmy jak daje sobie radę z dziećmi,czy chętnie się z nim bawią i czy lgną do niego a potem można takiemu dać zielone światło w związku damsko-męskim.
No widać dziś tylko mądrzy zasiedli przed kompem.
Czemu Cie rozbawiłem? Czyżby już mądrych nie było?
Jeśli tak sądzisz to przepraszam,że troszkę mądrzej napisałem.