Nie pitul o miłości,chodzi ci tylko o kasę,kasę i jeszcze raz kasę, doświadczona materialistko.
ludzie!
nie jestem zasmarkaną małolatą.
Mam 30 lat i dwójkę małych dzieci.
Czy nikt nie pomyślał o tym,że mojemu (jeszcze) mężowi odbiło-nic nie widzi poza pracą i zarabianiem pieniędzy.Bo w pracy jest kimś a w domu wymagałam od niego by mi pomógł gdyż też pracuję zawodowo i po prostu ze wszystkim nie jestem w stanie sobie sama poradzić-stąd decyzja o rozwodzie.
On nie tak wyobrażał sobie wspólne życie-myślał,że to tylko przyjemności a życie rodzinne go po prostu przerosło. Myślał,że żona to służąca (poda,ugotuje,posprząta, zajmie się dziećmi ) a wieczorem jeszcze siądzie i z nim porozmawia o czymś miłym (nie o swojej pracy i domu) a później jeszcze będzie namiętną kochanką...
Tak drodzy Panowie...wieszacie na mnie psy ,że szukałam materiału genetycznego tylko.Otóż nie!!!pomyliłam się ,oszukał mnie ,nie podołał życiu...
a ja chcę być znowu po prostu szczęśliwa jako kobieta
Gość2012-06-08, 10:40 i masz do tego pełne prawo. Jesteś w takim wieku, że zawsze możesz ułożyć sobie życie od nowa, ale dwójka małych dzieci to jest czasami bariera dla faceta nie do przeskoczenia. Musi być wrażliwy i mieć podejście do dzieci. Sam mam dwójke małych dzieci i wiem ile one zajmują mojego czasu. Inny poszedłby na piwo ,a ja wolę iść na plac zabaw, albo na piłkę, albo na rowery i na wycieczkę. A na piwo zawsze znajdzie sie czas, gdy dzieci pójdą spać, a ja oglądam fajny film lub siedze przed kompem.
Jestem też kobieta i w życiu wiele doświadczyłam . Taki mężczyzna , który zwiąże się z kobietą i będzie wychowywał " cudze dzieci" /przepraszam za okropne wyrażenie/ to unikat,jeden na miliard, ale z biegiem lat i tak wszystko wypomni , a może się mylę? A prawdziwej miłości nie ma w realnym świecie . Jest tylko w bajkach. Każdy myśli tylko o sobie i o swojej wygodzie - i kobiety i mężczyżni. Niestety to jest życie. Dlatego założycielce wątku mogę ze swojej strony poradzić....weż alimenty i to jak najwyższe od
'tatuśka" i żyj sama , wychowuj swoje dzieci w spokoju i bez fundowania im zastępczego tatusia, a jak będą już samodzielne wtedy zwiąż się z kimś, żeby nie zostać sama i wtedy to chyba będzie najlepsze rozwiązanie. Ja tak zrobiłam i nie żałuję , ani jednego dnia mojego życia.Nic bym w nim nie zmieniła. Czego i Tobie życzę.
To, że ty tak żyłaś, nie oznacza, że ktoś inny też musi. Mylisz się co do tych facetów. Pewnie, że ciężko znaleźć takiego ale nie jest to niemożliwe. Wiem z doświadczenia..
Chore wypowiedzi... Czemu kobieta z dzieckiem jest gorsza? Co za wypowiedzi o "cudzych" bachorach? Na miejscu jakiejkolwiek kobiety nie chchialbym miec z takim facetem bachora jak to ujął...
Przecież to ONA urodziła dziecko...
Jak umawiacie się z kobietą to podpisujecie jakieś kontrakty typu: Oczekuję od Ciebie tego, tego i tamtego? A co wy możecie dać im wzamian? Jak wy nie jesteście godni by nazywać was facetami...
Zresztą o czym tu mowa jak większość z was kobiety zna z nocnych reklam na Polonii1 i tym podobnych kanałach...
I te BMW... Macie jakieś wielkie kompleksy na punkcie tej marki? Ww co 3cim wątku na forum poruszana jest ta marka choć nic nie wnosi do rozmowy...
Witajcie czytam ten wątek i sam sobie rachunek sumienia jak ja bym taki zwiazek widzial i jak by zycie moje wygladalo z taka kobieta. Niestety jestem żonaty a moze i stety bo nie mam takich problemów (jeszcze) mam fajna corke ktora jest moim oczkiem w glowie i dla niej nieba uchylę ale nie o to chodzi. Podoba mi sie ten wątek i bardzo duzo daje do myslenia co mi sie podoba przeczytalem od poczatku do końca ten wątek i postanowilem cos od siebie napisac.Mam obecnie 28 lat znam troche zycia i z nie jednego pieca chleb jadlem znam ludzi w zwiazkach i po rozwodach, samych i z dziecmi i powiem ze nie da sie zalozyc z góry jakie to zycie bedzie bo tego nikt nie wie i wiedzial nie bedzie. Wolny facet w 99% zdrowy w pelni sprawny bez wiekszych kompleksow nawet jak bedzie mial furmanke kasy nie zwiąże sie z kobieta z 2 dzieci po rozwodzie bo trzeba sobie zadac pytanie po co mu taki zwiazek?? facet po rozwodzie mysle ze by sie skusil do takiego zwiazku ale i przyszla kobieta w tym przypadku TY po pewnym czasie byla by zla ze on placi alimenty na swoje biologiczne dziecko on bylby zadowolony z tego ze ty dostajesz kase od bylego meza ale pominmy wątek pieniedzy tylko zajmijmy sie miłością i dziecmi. Jak to sie mowi małe dzieci mały problem ...... i powiem ze nie ten jest ojcem co zrobil tylko ten co wychował. Kończąc tą wypowiedz z mnóstwem błedów powiem po sobie ze zgodzil bym sie na taki zwiazek i oddał bym sie mu bezgranicznie bo serio mówiąc kobieta ktora dba o dom i dzieci bez nałogów zasługuje na to bo poprostu sie pomyliła co kazdemu sie zdaży bez wyjątku. Pozdrawiam i życze powodzenia i chetnie poczytam dalsze wypowiedzi ostrowiaków co o tym wszystkim myślą wiem ze i ja sie spotkam po tej wypowiedzi z jakimis docinkami. Kolezanko zakladjaca ten post jesli miala bys ochote pogadac ogolnie o zyciu daj jakies namiary jakos na siebie chyba ze ty bedziesz miec ochote na jakies namiary na mnie to ci podam bo jak wpiszesz swojego maila to zapchaja ci napalency skrzynke pozdrawiam i czekam na jakies wiadomosci
ja jestem dowodem na to, że możliwe jest ulozenie sobie zycia na nowo. Mam obecnie 36 lat i 2 lata temu wyszlam ponownie za maz. Mam dziecko 11 letnie, ktere mowi do mojego obecnego meza tato. Z biologicznym nie chce sie kontaktowac, mimo ze ten czasem dzwoni do niego. Moj obecny maz jest prawdziwym ojcem dla mojego syna, poswieca mu swoj czas, dobrze sie czuja w swoim towarzystwie. Mysle ze wiele zalezy od nastawienia autorki. Ja po rozstaniu z bylym od razu wzielam sie w garsc i odetchnelam z ulga ze nie bede zyc juz z tyranem. Otworzylam sie na nowe znajomosci, zmienilam prace i otoczenie. A meza poznalam w...supermarkecie przy robieniu zakowów;)
da sie!
dodam ze maz ma prawie dorosła corke, z ktora ma dobry kontakt i ktora ja bardzo lubie. Dzwonimy do siebie, spotykamy sie, jezdzimy razem na wakacje....
moja mama po rozwodzie znalazła sobie faceta i są teraz szczęśliwie po ślubie :) i również ma 2 dzieci mnie i moja siostrę:)
autorka wątku. moge ci opisać moja historie,, ale nie tu. ktos by mnie mógł rozpoznac.
jestem przykładem na powtorne ułożenie sobie życia po rozwodzie.....
załóż luźnego emaila napisze ci jak byloo u mnie :0
pozdrawiam
Brocha swędzi taka jest prawda i nic na to nieporadzisz,trzeba tak poprostu powiedziec nie owijać i kręcić
dla chętnych kontaktu mailowego... mrofinka@gmail.com
prawie rozwódka ...papiery już złożone:-)
moj mail jak by ktos chcial cos normalnego napisac i pogadac tajrus@interia.pl
Ciekawe jakby ta kobieta była młodą wdową z dwójką dzieci i pokaźnym kontem w banku ... czy ostrowieccy CUDNI FACECI też tak by twierdzili, że jelenia szuka...
lub
gdyby była to kobieta ze swoją firmą świetnie prosperującą czy też tak by Ci OSTROWIECCY DŻENTELMENI pisali.....
czapki z głów panowie......................
W wieku 24lat związałem się z kobietą (rozwódką z dwójką dzieci) jest starsza odemnie o dwa lata po pięciu latach mając już 29 lat uważam, że popełniłem największy błąd mojego życia. Na początku mydliła mi oczy co mi te dzieci przeszkadzają, że nie będę musiał ani złotówki w nie insestować. Po pięciu latach czuję się jak sponsor dla niej i jej dzieci. Ona się ożeniła z swoim mężem jak miała 18 lat poznała go na siłowni to wszystko tłumaczy.
Jestem z nią 5 lat.
Naprawdę nie dajcie się oplątać w tak chory związek. Już jej nie raz powiedziałem, że nie ma nic gorszego jak rozwódka z dwójką dzieci.
PS. przez ten czas dorobiłem się z nią dwójki swoich dzieci (na pierwsze mnie naciągła bo twierdziła że tak mnie kocha itp.) teraz potrząc z perspektywy czasu to każda mężatka powinna pilnować sobie swojego męża. Widziały gały do brały. Na szczęście że się z nią nie ożeniłem jestem kawalerem z dwójką dzieci.
gdyby kazdy myslal tak jak ty,to nie byloby powtornych udanych malzenstw,a uwierz mi,ze takie sa!oby to ciebie nigdy nie spotkalo bo zycie jest rozne,kazdy dazy do szczescia,pomimo wczesniejszych nieudanych zwiazkow