To niech idzie do kochanka po co gra na dwa fronty ,? Widze ze jak facet odejdzie to zly i niedibry a jak baba wdzieczy sie do obcego chlopa to ciiicho ona ma prawo bo musi podbudowac wiare w siebie ? Hipokrytki. Zycze ci autorko zeby twoj maz znalazl sobie kobiete normalna a ciebie kopnal.... Bo jak szukasz rozrywek tos ty nic nie warta.
I to mi sie podoba.Ja tezam super prace zarabiam jak na oc dobrze mam meza dziecko i tez mam na boku a dlaczego???bo maz jest bo jest tez sie zastanawiam nad rozwodem bo ciagle klotnie jakies glupie wypominki juz mam dosyc ale jakos ciezko sie zdecydowac na ten krok dlatego mam i przyjaciela.I dobrze mi z tym.Pozdrawiam wszyztkie kobietki ktore wiedza ze zyja bo maja kogos takiego na boku.
Domi 9,50 serio mówisz ?? Weź zostaw tego chłopa skoro Ci tak z nim źle a nie robisz z faceta rogacza bo tak Ci wygodniej to czego ten świat zmierza ludzie opamietajcie się jeszcze chwila i czlowiek który nie zdradza i nie oszukuje bedzie eksponatem w muzeum, szkoda mi Was kobiety bo tak samolubnych istot dawno nie spotkałam, mam nadzieję że Wasi faceci dowiedzą się o tym i szybko kopną Was w tyłki.. tego Wam życzę naprawdę bo obie na to zaslugujecie
A ty co się tak uruchamiasz, Agatko, zazdroscisz czy co ? Zamiast tak źle życzyć koleżankom radzę poszukać też kogoś miłego bo widać, żeś niedopieszczona i przez to sfrustrowana.
12,56 niestety Gościu mylisz się nie jestem sfrustrowana a jestem Też młoda mężatka z małym dzieckiem z problemami dnia codziennego ale mamy wzajemny szacunek dla siebie i z dobrym seksem :-) czego i wam życzę życia w szczerości
Agata ma rację i bardzo dobrze że to napisała bo takie rzeczy trzeba krytykować. Zło należy nazywać po imieniu i tyle. Zazdrościć nie ma czego.
To się zastanów Agata czy Ci szkoda tych pań czy chcesz żeby dostały za swoje bo coś sama sobie zaprzeczasz i to w jednym zdaniu :)))
Ja już napisałAm że życzę Im żeby mężowie się dowiedzieli, a jak pójdą do kochankow to napewno będą szczesliwe tak samo jak z mężem;-P aj widzę że czepianie się każdego ma się dobrze na tym forum..
22,17 szkoda mi Twojego męża bo go oszukujesz i jAk się kiedyś dowie to go skrzywdzisz zresztą kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw, po co krzywdzic ludzi innych odejdź od męża i miej 30 nawet na boku ale nie krzywdz innych ludzi, jesteś strasznie sAmolubnym cZłowiekiem uczucia innych Cię nie interesują szczerze współczuję Ci
Po pierwsze to tylko pobożne życzenie różnych domorosłych filozofów, że prawda zawsze wyjdzie na jaw. Nie zawsze. A tak naprawdę to raczej rzadko. Tak samo jak i to że "Karma zawsze wraca" - bzdura totalna, życie pokazuje zupełnie co innego, kłamstwo i zawiść mają się doskonale, ale jak chcecie to się tak pocieszajcie.
Po drugie - czego oczy nie widzą tego sercu nie żal. Chłop nie wie o niczym, żona w domu spokojniejsza i nie marudzi, od męża już nie wymaga wiele - co mu jest na rękę bo ma wreszcie święty spokój a ona dowartosciowana bo wie, że komuś tam się podoba. Wszyscy zadowoleni. Po co to zmieniać, rozwód, dramaty jakieś po co ? Życie się toczy.
Popieram! Tylko jeden warunek - absolutnie nie tracić głowy dla tego drugiego i jak tylko wystąpią pierwsze symptomy, że zauroczenie z jego strony mija kopnąć gościa w tyłek. Traci zainteresowanie? To do widzenia. Cały czas kontrolować sytuację i jest ok :)
Nie masz się czym chwalić gościu 22:17. Co za czasy ! To tak jakby złodziej chwalił się że jest złodziejem i jeszcze z tego tytułu oczekiwał poklasku od innych.
Bylo nie wychodzić za mąż niewolnico cudzych poglądów.To byś przynajmniej chlopu rogów nie doprawiala.
Jak ktoś nie wie o rogach to mu nie ciążą. Sprawdź czy Ty ich nie masz przypadkiem, wzorze moralności.
Jak czyta się to wszystko to człowieka mdłości biorą. Do czego ten świat zmierza. Chwalić się publicznie tym, że się kogoś oszukuje i jest się niewiernym. No w głowie mi się nie mieści, naprawdę.
Kilka lat po ślubie zdradziłam.W małżeństwie nie było najlepiej.Był kryzys.Poznałam przypadkiem ciekawego faceta i zdradziłam, gdzie w życiu brzydziłam się zdradą. Zakochaliśmy się w sobie.Jak to bywa w życiu wszystko się wydało.Moje małżeństwo wisiało na włosku.Posłuchałam matki i zapewnień męża o zmianie.Od razu brutalnie rzuciłam kochanka,choć on był gotowy dla mnie zrobić wszystko i nie mógł się odnaleźć po tym wszystkim aż wyjechał za granicę. W małżeństwie wróciło wszystko do normy. Nawet była poprawa.Zaszłam w ciąże. Po kilku latach zaczęło się znów psuć...aż się zepsuło i wzięliśmy rozwód.Potem próbowałam znaleźć kontakt z kochankiem.Był z kimś i był w stanie tą osobę rzucić dla mnie, ale jak się dowiedział, że mam syna, powiedział że nieswojego dziecka nie będzie wychowywał, że mnie kochał a ja wybrałam wtedy męża.Także teraz żałuję, bo jestem sama,a straciłam szansę na inne życie,bo właśnie słuchałam doradców, że wstyd,bo rozwód,że nie wypada,że ludzie będą gadać, itd.
Do 19.27 no i widac jak cie ten kochanek kochal.Jasne kochal ale syna juz z toba wychowywać nie chcial,chociaż juz wolna bylas bo po rozwodzie.Ot proza zycia właśnie.A ty się jeszcze dolujesz i zalujesz....bo gdyby.Gdybac dobra rzecz ale masz na dłoni jaka miłością cie dazyl.....
Co się dziwić facetowi, przecież wolała męża, nawet dziecko mu urodziła. Też bym nie chciała. Błąd, że została z mężem, miała szansę na szczęście z tym drugim póki nie zaczęła słuchać doradców. Doradców i stróżow cudzej moralności, takich jak większość tu na forum.