Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy jesteś za przeprowadzeniem w Ostrowcu Świętokrzyskim referendum odwołującego prezydenta miasta
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Rozwod czy takie życie?

Ilość postów: 104 | Odsłon: 6773 | Najnowszy post | Post rozpoczynający
                    • Odp.: Rozwod czy takie życie?

                      Ja miałam inaczej. Gdy tata zaglądał do kieliszka i awanturował się z mamą, słyszałam jej groźby, że rozwiedzie się z nim. Któregoś dnia postanowiłam, że jeśli mama to zrobi, ucieknę z domu. Nienawidziłam jej za to, że chciała nas rozdzielić. Choć miałam taki dom, mój ojciec był dla mnie najdroższym rodzicem. Miałam żal do niej, że ona trzeźwa znalazła sobie jedno rozwiązanie - rozwód i to podobno dla naszego dobra, czyli dzieci. Na nasze szczęście nigdy nie rozwiedli się, tata przeszedł terapię i przestał pić. Przypuszczam, że mamę wiele to kosztowało, ale mam za to do niej szacunek. W swojej pracy zawodowej mam kontakt z dziećmi i wiem od nich, jak cierpią z powodu braku ojca. Nie marzą o telefonie czy tablecie, ale o czasie spędzonym wspólnie z mamą i tatą. Ktoś, kto nie ma wiedzy o życiu z problemami, łatwo wydaje opinie typu patologia, anomalie, toksyczny związek i podaje siebie za przykład, że przecież można żyć tak dobrze, że wystarczy być mądrym. Tak łatwo decyduje o tym, co dobre dla cudzych dzieci - odebrać, dać w ręce rodziny zastępczej, do placówki. A dzieci na pewno jak dorosną, docenią. Na pewno. Każda rodzina z problemami to indywidualny przypadek, nie wolno generalizować i wyrokować.

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Rozwod czy takie życie?

                        Może to dlatego że ojciec wyżywał się na matce a nie na Tobie. Nie rozumiem i nie zrozumiem nigdy jak można kochać kogoś kto tak traktuje czy traktował twoją mamę. Nasz ojciec wyżywał się na wszystkich, na dzieciach też. Nienawidzę go za to i ta nienawiść jest we mnie mimo, że on już nie żyje. Mama powinna była odejść gdy byłyśmy małe. Miała pracę, wykształcenie pomoc swojej mamy, na pewno dałaby radę. Ale ojca kochała najwyraźniej bardziej niż dzieci, zawsze on był na pierwszym miejscu, cokolwiek by nie zrobił.

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Rozwod czy takie życie?

                          Nie musisz mnie rozumiec i nie oczekuje tego od Ciebie, 8:29. Po Twoich zdaniach poczulam sie tak, jakbym byla bez serca dla swojej mamy, to przykre. Napisalam o swoich uczuciach ze wspomnien dziecka, a Ty mnie jako dziecko ocenilas. Moglabym odpisac Ci tym samym, jak mozna czuc nienawisc do ojca, ale wiem, ze mozna czuc wszystko i byloby to prowadzeniem niemadrej rozmowy. Naduzywanie alkoholu nie oznacza przemocy, ale jest czynnikiem ryzyka, ze przemoc wystapi. Moj tata nie wyzywal sie na mamie, to Twoja bledna interpretacja. To mama miala do niego milion pretensji. Gdy ojciec przechodzil terapie, mama tez byla na kilku spotkaniach, ktore pomogly jej zrozumiec, ze nie zawsze postepowala dobrze, ze tez byla odpowiedzialna za cala sytuacje. Od dawna noszę sie z zamiarem opuszczenia tego forum, bo pełno tutaj nieprzemyslanych, jednostronnych i niesprawiedliwych opinii wobec innych. Po co mi to.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Rozwod czy takie życie?

                          11,47 nie przejmuj się tamta osoba miała po prostu trudniej Twojemu tacie się udało wyjść z nałogu i to dla niego wielki szacun bo trzeba być naprawdę silnym i upartym człowiekiem żeby to zrobić dla Twojej mamy jeszcze większy szacunek że mu nie pozwoliła stoczyc się na samo dno i go zostawiła tylko ratowala go i jej się udało, tamtej osobie i jej rodzinie niestety się nie udało i dlatego ma tyle żalu w sobie, ale jak pisze udało jej się w dorosłym życiu stworzyć szczęśliwa rodzinę i tego powinna się trzymać tego szczęścia:-)

                          Gość_Aga
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Rozwod czy takie życie?

                          Dziekuje, Aga.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 42

                      Odp.: Rozwod czy takie życie?

                      U mnie też były kłótnie płacze i czasem ostre słowa ale mówię nigdy w takich przypadkach wina jest jednostronna, zawsze to zasługa obustron, marionetko zrobisz jak uważasz ale pamiętaj że prawdziwa sztuką jest starać się naprawiać a nie szukać łatwych rozwiązań, rozwiesc możesz się zawsze ale ja bym najpierw spróbowała naprawić relacje z mężem w końcu nie braliscie ślubu z przymusu a raczej z miłości, facet bez obrazy panowie to proste stworzenie przestaniesz ciągle marudzic będziesz milsza uśmiechnięta a nie smutna i czepiajaca się cały czas on też zmieni swoje zachowanie spróbuj, a Tobie powiem Ci coś od siebie wybierz się do psychologa na Sienkiewicza jest przychodnia eskulap ja tam lecze się na depresję niestety różne perypetie życiowe do tego doprowadziły ale wiesz szczera rozmowa z kimś kto powie Ci prawdę dużo daje a skorzystać z pomocy to nie wstyd naprawdę..

                      Gość_Aga
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 40

                    Odp.: Rozwod czy takie życie?

                    Do 20.32 wiec czego od nas oczekujesz?piszemy a ty to ripostujesz?wiec jaki masz problem..nie chcesz byc z mężem tylko z kochankiem wiec badz bo woli walki o małżeństwo z twojej strony brak.Bedziesz kiedys pewnie zalowac ale cóż.

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Rozwod czy takie życie?

                      Błagam Cię daj sobie spokuj z kochankiem.nawet jak sie z nim zwiazesz w co watpie

                      ,to Cię nie będzie szanował.jemu jest dobrze tak jak jest.znajdź dobra prace,zadbaj o siebie,jakieś hobby.odstaw obydwoch.skup się na sobie i dziecku a zobaczysz efekty.nic na silę.

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Rozwod czy takie życie?

                        I wlasnie to zrobie.kopne i jednego i drugiego bede sama ale szczesliwa.Moze kogos kiedys znajde a narazie ja im pokaze ze dam sobie rade.

                        Gość_marionetka
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Rozwod czy takie życie?

                          I bardzo dobrze, przede wszystkim nie pozwól sobą pomiatać. Miłość miłością ale musi być szacunek dla siebie samej.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Rozwod czy takie życie?

                          Dziekie kochana.wiem tylko ze dzieki kochankowi poczulam sie kobieta kobieta atrakcyjna wiem ze stać mnie na kogos w przyszlosci ktp zaakceptuje mnie taka jaka jestem i pokocha mnie i moje dziecko.a kochanek niech pisze codziennie ze mnie kocha jak sie zdecyduje niech się odezwie. Poki co bede silna bo mam dla kogo.

                          Gość_marionetka
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Rozwod czy takie życie?

                          Brawo. Trzymam kciuki za Ciebie!

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Rozwod czy takie życie?

                          Za kase meza zyjesz i jeszcze rogi mu doprawiasz ? Ojjjj czesto gesto maz sie zorientuje i odejdzie do innej ktora bedzie go szanowala. Ty sama nie wiesz czego chcesz. Zajmij sie dzieckiem bo chyba z dobribytu ci sie przrwraca w..

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 52

                          Odp.: Rozwod czy takie życie?

                          Dzięki kochankowi poczułaś się jak kobieta ? No sorry ale ubliżaj kobietom,tym prawdziwym, proszę Cię ...

                          crazyman
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Rozwod czy takie życie?

                          Nie ubliżaj miało być.

                          crazyman
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 54

                          Odp.: Rozwod czy takie życie?

                          Prawdę napisała. Często mąż nie docenia tego, że ma w domu kobietę i sprowadza ją do roli kucharki i sprzątaczki. I jeszcze narzeka na obsługę i marudzi. Ile można znosić takie traktowanie? Nic dziwnego, że potrzeba czasem innego mężczyzny , który spojrzy na nią jak na kobietę właśnie żeby odzyskać wiarę w siebie.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Rozwod czy takie życie?

                          Jak jej przykreci kase albo odejdzie i bedzie na dziecko placil to wtedy ona zobaczy co to znaczy jak w mig bedzie pracy szukac. Do roboty babo to ci sie romansow odechce. Ciekawa jestem czy kochanek ci bedzie sie opuekowal dzieckiem. Kobieto ogarnij sie.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Rozwod czy takie życie?

                          Co wy z tą robotą, co ma jedno do drugiego... Ja pracuję, dobrze zarabiam, czasu nie mam zbyt wiele a oprócz męża też mam na boku faceta od komplementow i dobrze mi z tym. Kobieta potrzebuje adoracji a nie tylko robota, gary i mycie podłóg. Życie jest jedno i trzeba z niego korzystać a nie przeżyć je całe jako niewolnica czyichś poglądów.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
9 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:Dodaj firmę