pismenie, to już kolejny twój wpis, który podpada pod paragrafy.
"usłużni sędziowie"..., "lewe interesy"...
czy leci z nami moderator ?
może oprzytomnieje wtedy, gdy owi "usłużni sędziowie" wraz z prokuratorami zainteresują się tym, dlaczego takie wpisy kolegi pismena pojawiają się na forum ?
Kaczyński: przyjdzie czas rozliczenia zwolenników komisji ws. likwidacji WSI
Byl sobie prokurator podchodzacy serio do calej sprawy. Napisal wniosek o cofniecie panu M. immunitetu, prokurator generalny wniosek cofnal, bo zly.
Prokurator napisal nowy wniosek ale i ten nie spodobal sie prokuratorowi generalnemu.
Niezrazony prokurator napisal trzeci wniosek tylko wyslac go nie zdazyl, bo wierchuszka postanowila zmienic prokuratora prowadzacego.
Nowy prokurator juz sie w takie detale nie bawil, umorzyl sledztwo pod zabawnym pretekstem. Zadowolona gora odetchnela wraz z zainteresowanymi.
Oj tam. Czas Tuska mafioza z cygarem się kończy, nawet moje dziecko o tym wie ;)
Hofman poinformował, że likwidator WSI nie przegrywa cywilnych procesów z osobami umieszczonymi w raporcie, a odszkodowania, które wypłaca MON, wynikają ze zbyt pochopnie zawieranych umów.
Nieprawda. To jeden z pisowskich mitów. Antoni Macierewicz wbrew temu, co nieustannie powtarzają posłowie PiS, procesy cywilne przegrywa. Ma jednak taki obyczaj, że nie wykonuje wyroków sądowych. Jego najbardziej spektakularną porażką jest przegrana z samym szefem WSI Markiem Dukaczewskim. Mimo że nawet Sąd Najwyższy odrzucił skargę kasacyjną, Macierewicz nakazu przeprosin nie wykonuje. Jak przy tym może być wiceprzewodniczącym partii, która ma w nazwie "prawo", a jeszcze "sprawiedliwość", to jego sprawa.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,15316026,Macierewicz_przegrywa_procesy__a_Hofman_wciska_ciemnote.html
Ciemniak, 10:04.
Moj Drogi, jak zwykle swoim wpisem potwierdziles slusznosc wyboru swojego nicka ;)
WSI zostaly powolane w 1991 r., wiec niech Macierewicz i Spolka, nie opowiadaja bzdur. Prosiem....poczytaj do kawki.
Jest to fragment artykulu autorstwa Andrzeja Rozenka pt."Szpiedzy rozejść się!" z 2005 r.
"Nienawiść
Czemu Kaczyńscy tak nie cierpią WSI? Ma to zapewne związek z ich doświadczeniami z pracy w Kancelarii Prezydenta Wałęsy. Z bliska mogli obserwować, jak prezydent wykorzystuje WSI, jak nieformalne układy w tych strukturach wyrabia sobie ich odwieczny wróg Mieczysław Wachowski. Nie ulega też wątpliwości, że WSI ukształtowali pierwsi solidarnościowi wiceministrowie obrony narodowej: Janusz Onyszkiewicz i Bronisław Komorowski. Na siedmiu szefów WSI (patrz ramka) trzechmożna określić jako ludzi Lecha Wałęsy lub zaufanych jego otoczenia (Wawrzyniak, Izydorczyk, Malejczyk). Dwóch to ludzie szeroko rozumianej lewicy (Głowacki i Dukaczewski). Jeden najbliżej miał do towarzystwa, które nazywa się dziś Platformą Obywatelską (Rusak). Tylko jeden szef WSI, gen. Marian Sobolewski, wywodził się ze środowiska bliskiego Kaczorom. Ale była to postać incydentalna, tak samo jak rząd Olszewskiego. Warto tylko wspomnieć, jak Sobolewski w towarzystwie ówczesnego ministra obrony Jana Parysa przybył do siedziby WSI przejmować władzę. Towarzyszył im oficer BOR demonstracyjnie uchylający marynarkę, by pokazać dyndającą pod pachą giwerę. Parys oświadczył, że w imieniu premiera Olszewskiego dymisjonuje Wawrzyniaka, po czym zwrócił się do Sobolewskiego: Panie generale, proszę wydawać rozkazy. Na co Wawrzyniak: Po pierwsze powołał mnie minister obrony narodowej i tylko on może mnie odwołać. A po drugie mam ustawowe 2 tygodnie na przekazanie stanowiska. Więc generał Sobolewski może wydawać rozkazy, ale nie teraz.
Władza
Inny powód rozwiązania WSI to zwykła polityczna kalkulacja. Pozostałe służby dało się przejąć zmieniając po prostu ich kierownictwo. Ustawa oWSI (weszła w życie 23 sierpnia 2003 r.) nie pozwala na taki ruch. Kadencja obecnego szefa wojskowych służb wygasa dopiero w roku 2007. Człowiek prezydenta Kwaśniewskiego miałby sprawować nadzór nad wojskowym wywiadem i kontrwywiadem jeszcze przez najbliższe półtora roku? Na to kaczyści nie mogą pozwolić!
WSI są im potrzebne już, zaraz. Funkcjonowanie rządu mniejszościowego wymaga poszukiwania w Sejmie poparcia dla każdej ustawy. Decydując się na takie rozwiązanie Kaczyńscy musieli na coś liczyć. Na co? A na przykład na haki, jakie zgromadziły służby specjalne na liderów Samoobrony, LPR, PSL i oczywiście PO. Ich sprawne wykorzystanie może zapewnić rządowi Marcinkiewicza spokojną egzystencję przez najbliższe cztery lata. Kluczem jest tu zapanowanie nad Samoobroną (czytaj nad Lepperem). A tajemnicą poliszynela jest, że w ostatniej kampanii wyborczej wokół ludzi w biało-czerwonych krawatach kręciło się spore grono byłych żołnierzy WSI. Ludzie ci dotarli do samego Leppera, współtworzyli jego kampanię, opracowywali strategię polityczną.
Plany
Likwidacja WSI to tylko hasło. Gdyby potraktować je dosłownie, oznaczałoby skandal międzynarodowy i naruszenie polskiej racji stanu. Nasze zobowiązania wobec NATO i UE wymagają istnienia wojskowej instytucji takiej jak WSI. Bezpieczeństwo państwa w przypadku nagłego zlikwidowania wojskowych służb uległoby gwałtownemu pogorszeniu. Wiedzą o tym nawet kaczyści. Dlatego jednocześnie realizują kilka scenariuszy zmierzających do przejęcia władzy w WSI.
Pierwszy i najprostszy pomysł to pozbycie się Dukaczewskiego. Z tego, co wiemy, dotarło już do generała ultimatum: podasz się do dymisji, to może nie zlikwidujemy WSI. A jak Dukaczewski do dymisji się nie poda? Może postawić go w stan oskarżenia? Pretekstem do postawienia generałowi zarzutów miała być afera handlu bronią. Ale pech chciał, że kilka dni temu warszawska prokuratura wojskowa umorzyła postępowanie w tej sprawie.
W tym czasie trwają gorączkowe prace legislacyjne. Okazało się, że PiS głoszące przez całą kampanię wyborczą rozwiązanie WSI, nie było od strony prawnej zupełnie do tego przygotowane. Doszło nawet do kuriozalnych wypowiedzi Marcinkiewicza, któremu uroiło się, że wojskowe służby podlegają koordynatorowi służb specjalnych Zbigniewowi Wassermannowi. Jemu to premier w publicznej wy-powiedzi przypisał ich rozwiązanie, z czego później mętnie się tłumaczył. Bo przecież nawet dziecko wie, że kontrolę nad WSI sprawuje minister obrony narodowej, czyli Radek Sikorski.
Wracając do legislacji - premier Kazimierz Marcinkiewicz zapowiedział w swoim expose: będzie podział WSI na wywiad i kontrwywiad. Wywiad prawdopodobnie trafi do Agencji Wywiadu. Kontrwywiad po połączeniu z żandarmerią wojskową zostanie podpięty pod Sztab Generalny Wojska Polskiego. Fachowcy oceniają takie rozwiązanie jako wysoce nieprofesjonalne i niczym nieuzasadnione. Na przykład obcego agenta w wywiadzie zwykle znajduje sam wywiad dostrajając do tych poszukiwań swoje operacje."
Zycze poslowi Andrzejowi Rozenkowi, aby swoim konsekwentnym postepowaniem doprowadzil do powstania zespolu parlamentarnego, ktory wreszcie wyjasni prawdziwe powody i efekty likwidacji WSI.
Martik, oczywiście że Ciemniak12 ma taki nick nieprzypadkowo. Jednak nie w takim rozumieniu jak Ci się wydaje. To bardzo mądry i inteligentny facet a nick jego świadczy o jego przekorze. Nie łatwo w dzisiejszych czasach iść pod prąd a on tak właśnie robi i za to go podziwiam. Ciebie niestety podziwiać nie mam za co..
nikt by lepiej tego nie ujął niż kolega pismen.
Solidna, marksistowska szkoła
zgadza się, zwykłe bajania
Publiczna to była kasa, reszta niepubliczna
W styczniu 2007 roku Zbigniew Wassermann dokonał "poufnego" audytu służb specjalnych dla rządu Jarosława Kaczyńskiego. Wyniki audytu były miażdżące dla Antoniego Macierewicza: poseł potrafił rozwiązać WSI, ale poniósł porażkę, jeśli chodzi o tworzenie Służby Wywiadu Wojskowego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
W związku z działalnością SKW pod rządami Macierewicza kontrwywiad złożył 10 zawiadomień o przestępstwie. Dotyczyły m.in. nielegalnego kopiowania dokumentów dla Komisji Weryfikacyjnej, wywiezienia ich poza siedzibę SKW, niedopuszczenia SKW do kontroli materiałów przechowywanych w BBN. Wszystkie postępowania zostały umorzone. Z wyjątkiem śledztwa w sprawie skopiowania bazy danych WSI.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,15358178,Wedrujace_dane_polskich_agentow.html
Po co Trybunał Stanu. Dla ludzi corych to są szpitale psychiatryczne i tam jest miejsce dla obu tych Panów