Chciałbym rozpocząc już teraz dyskusje o radnych naszych miast Ostrowca ,Ćmielowa ,Kunowa,gmin Bodzechow,Waśniow , Bałtow.
Dlaczego należy mówić o o zaletach ,przywarach naszych radnych.
Szczegolnie chodzi mi o pasożtów radnych działających na szkodę społeczeństwa.
np. odpowiedzialni za likwidację szkół średnich w obecnej kadencji ,tak i likwidacje w przyszłości już w zamiarach szkolnictwa średniego.
Przykłady nepotyzmu naszych radnych,działalność psedospołeczna w likwidacji bezrobocia(fikcyjne zwalczanie liczbami),problemy rozdawnictwo z funduszy państwowych ,europejskich dla swoich stowarzyszeń,fundacji.
Ostatnio słynna afera w Starostwie związana ze szkolnictwem.
Należy pewnych ludzi wyeliminować z działalności społecznej jako przykład piasnia prawdy o radnych wklejam moje zapytanie do IPN.
Radni są osobami publicznymi jeśli robią zło to do społeczenstwo należy ich ocena.
Ja naprzkład nie wyobrażam że społecznikiem może być były milicjant.
Dlatego zapraszam na dyskusje o radnych tej kadencji,tylko po to aby my jako społeczeństwo mogli poznać ludzi którzy z Ostrowca i powiatu zrobili skansen,bagno,prywatny folwark..........................................................
Uczmy się demokracji,mówienie o osobach publicznych nie jest KARALNE.
Podaje przykład w komentarzu do tego artykułu.
W odpowiedzi na Pana wniosek z dnia 2 marca 2014 r., zgodnie z informacją otrzymaną
dnia 4 marca 2014 r. od zastępcy dyrektora Biura Lustracyjnego, p. Leopolda Buczackiego,
wyjaśniam, że:
W zasobie Biura Lustracyjnego Instytutu Pamięci Narodowej-Komisji Ścigania Zbrodni
przeciwko Narodowi Polskiemu znajduje się oświadczenie lustracyjne z dnia 7 października
2010 r., złożone przez p. Jerzego Rełikowskiego (s. Wacława, ur. 2 lutego 1948 r.) W związku
z ubieganiem się o mandat radnego.
Wyżej wymieniony, po zapoznaniu się z treścią ustawy z dnia 18 października 2006 r.
o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz
treści tych dokumentów (Dz.U. z 2007 r. nr 63, poz. 425, z późn. 2111.). oświadczył. że nie
pracował, nie pełnił służby ani nie był współpracownikiem, w rozumieniu art. 38 powołanej
ustawy, organów bezpieczeństwa państwa w rozumieniu art. 2 powołanej ustawy.
Wobec ww. osoby nie wszczęto procedury weryfikacji złożonego przez nią oświadczenia
lustracyjnego. Analizy oświadczeń lustracyjnych dokonuje się z uwzględnieniem kolejności,
według której zostały wymienione funkcje publiczne w art. 22 ww. ustawy lustracyjnej
oraz w oparciu o Zarządzenie Prezesa IPN dnia 9 kwietnia 2013 r. w sprawie
sposobu typowania do analizy oświadczeń lustracyjnych. co do których przepisy prawa nie
określają ustawowej kolejności analizy.
Mazur, Kuszewski, Choinka, Kacuga...
Jedna wielka złodziejska banda. "Ludzie" bez honoru, zasad moralnych, ambicji - prostaki. Starostwo to prywatny folwark w/w. Czas najwyższ, żeby zajeły się nimi CBŚ, ABW, NIK, US itp instytucje.
Co masz do byłych milicjantów? Dlaczego wszystkich wrzucasz do jednego worka?
Wykluczony pisze o jednym byłym milicjancie, więc .....
a gdzie sa radni z pisu zobaczcie plac zabaw na osedlu przy ul osadowej szok panie lesiak czy pan to widzial bo tam jest piaskownica i taczka piachu wymieszana z kocimi kupami wstyd wstyd i jeszcze raz wstyd
Może internauci podadzą inne przykłady przejęcia działalności społecznej przez działaczy aspołecznych wywądzących się z byłe komunistycznej monokultury.
Ja spróbuje przedstawic zdarzenie z ostatnich dni na rodzinnym osiedlu "Skarpa"
Twórca okamerowania bloku Iłżecka1/5,niejaki podobnież ORMO-wiec o pseudonimie "Sołtyś",czuje się na tyle bezkarny,że placu zabaw na tym osiedlu uczynił prywatny folwark.
Pytacie jak można z miejsca zabaw,miejsce publiczne zrobić prywatę ,a no można likwidując ławki wokół piaskownicy i placu zabaw,zakładając drut kolczasty,rozsypując szkła.....tak czyni społecznik"Sołtys" na jego postępowanie nie ma bata.
Rodzice dzieci zgłaszali problem do Straży Miejskiej,to Straż nakazała złapać intruza za rękę.Nie wystarcza już opinia rodziców że jedyną osoba której przeszkadza gwar dzieci jest przewodniczący Rady Osiedlapan "Sołtys"
Co mają zrobić zrozpaczeni rodzice ,jak walczyć z tą nonszalancją władz osiedlowych ,miejskich.
Widocznie jedyna na to rada to nie tworzyć dzieci,dziecko już nie cieszy. A my dziadkowie,babcie, w wyniku braku wymienialności pokoleniowej przeznaczyć do etanazji,którą nasze władze powinni szybko uchwalić.
Ja co raz bardziej się przekonuje,że powinno odbyć sie referendum w sprawie przydatności Straży Miejskiej w naszym mieście.
Może z innej beczki, choć nawiązując nieco do powyższego tematu, nie wiem, w jakieś odległości jest ów plac zabaw od bloku, ale powiem Ci, że mnie też by szlag trafiał, jakby dzieci darły mi się pod oknami, że już nie wspomnę, że często na takich placach zabaw w późnych godzinach przebywają takie większe "dzieci" z flaszeczkami o zawartości trunków wyskokowych. Moim zdaniem, place zabaw powinny być w pewnej odległości od budynków mieszkalnych, bo to akurat faktycznie może zakłócać spokój ludziom.
Gieniu jak znasz"Skarpę"na tym placu zabaw wychowało się niejedno pokolenie.
Za dnia nie powinien gwar dzieci przeszkadzać,a młodzież jeśli by się zbierała w godzinach wieczornych jest pod zasięgiem kamer Wielkiego Brata. Także miru nocnego nikt Ci nie zakłóca,a plac zabaw, piaskownica dla dzieci umiejscowiona jest pomiędzy blokami w odległości mniej więcej 40 metrów od każdego bloku .
WOW, poziom dyskusji i poruszanych tematów powala na kolana. A o czym to świadczy. Jaki poziom społeczeństwa - taki poziom radnych.
13:27, załóż jakiś wątek "na poziomie" i pochwal się w nim ilorazem inteligencji, pisząc wypowiedzi i poruszając zagadnienia tak, żeby powalić nas na kolana. Bardzo chętnie poczytamy wypowiedzi "wyżej klasy" i konkluzje, które będą świadczyć o erudycji na światowym poziomie ;-)
dyskusja o radnych zakończyła się w piaskownicy a lekiem na całe zło jest rozwiązanie straży miejskiej...brawo! cuchnie mi to na odległość jakimś kiepskim programem wyborczym
Najlepiej place zabaw zrobić w okolicznych lasach, tylko co na to leśnicy i myśliwi???
14:02 "rowiązanie straży miejskiej", a może po prostu "likwidacja" :P
do pana z godz. 13:37
Panie Eu - Geniuszu! Ja proponuję Ci przeprowadzkę do własnej willi, z daleka od bloków, i wtedy nie będziesz miał problemu z bawiącymi się dziećmi. I złośliwości nie brakuje Ci wcale!
Gienek nie lubisz dzieci, to widać. Jednak one muszą się gdzieś bawić a plac zabaw powinien być w takim miejscu, żeby można było od czasu do czasu zerknąć na dziecko. Mnie nigdy nie przeszkadzały dzieci ani ich krzyki. Może dlatego, że pamiętam jak sam byłem dzieckiem.
Ja już stary jestem i zrzędliwy, nie mówiąc już o tym, żebym pamiętał o dziecińśtwie... choć czasem demencja się załączy i to, co było 100 lat temu pamiętam jak dziś, a to, co wczoraj, jakby ze 100 lat temu było :P
