Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy jesteś za przeprowadzeniem w Ostrowcu Świętokrzyskim referendum odwołującego prezydenta miasta
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

Ilość postów: 41 | Odsłon: 6917 | Najnowszy post
  • Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

    Byłam wczoraj na rozmowie kwalifikacyjnej w jednym z Ostrowieckich sklepów. Właściciel bez ogródek przedstawił mi warunki i formę pracy, mianowicie zatrudnienie na jedną czwartą etatu, bo "go nie stać na składki", ale praca cały etat, czyli osiem niby godzin, ale w pracy trzeba być godzinę wcześniej żeby towary poprzyjmować i wychodzi się też godzinę później, bo trzeba uprzątnąć miejsce pracy, porozliczać się i pozamiatać podłogę, czyli de facto dziesięć godzin. W sobotę praca jak na tygodniu, za to w niedzielę tylko cztery godziny ( faktycznie sześć ). Mogę za to na początku miesiąca wybrać sobie, którą ( JEDNĄ ) niedzielę w miesiącu chcę mieć wolną. Oczywiście do tego wynagrodzenia z ćwierci etatu pracodawca dorzuca pod stołem wyrównanie do minimalnego, które według niego wynosi 1300 zł. Warunki super.

    Ale przed rozmową włączyłam sobie nagrywanie w telefonie i teraz mam nagrany piękny przykład ostrowieckiego biznesu i króla lokalnej ekonomii z jego teoriami.

    Czy taka nagrana rozmowa może być dowodem w PIPie? Czy lepiej wcześniej opublikować gdzieś, wysłać do WP, czy Onetu? Czy jak opublikuję, to grożą mi jakieś konsekwencje prawne, bo publikacja bez ujawnienia kogo dotyczy nie ma większego sensu?

    Poza tym teraz już każdą rozmowę kwalifikacyjną bedę nagrywała i każdemu to samo radzę, zawsze to jakiś dowód na to, ze pracodawca zaproponował nam konkretne warunki z których potem się nie wywiązuje. Oraz, jak w powyższym przypadku będzie możliwość "wyedukowania" Janusza biznesu przy pomocy Inspekcji.

    Gość_Katie
    Zgłoś
    Odpowiedz
    • Odp.: Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

      Pasowałoby podać nazwę tego sklepu i ogólnie sprawę nagłośnić. Takie praktyki powinny być tępione z całą stanowczością.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 3

      Odp.: Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

      Oczywiście że taka rozmowa może być dowodem w PIP. Ja proponuję Ci jednak zainteresować takim nagraniem jakieś media, np program "Uwaga" czy coś w tym stylu. Zrobiłoby się naprawdę głośno i być może inni zaprzestaliby choćby ze strachu takich praktyk.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

        09.31

        super pomysł, po takiej akcji w grajdole Ostrowiec, pracy nie dostanie u nikogo.

        kleopatra12
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

          A to u Ciebie na rozmowie była ta osoba , ze tak się o ,,nią'' boisz? Ja myślę , że dostanie pracę. Nie musi podawac nikomu swoich danych. Swojej twarzy tez pokazywac nie musi.

          zenka
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

            Oj Zenka,Zenka.W jakim ty swiecie żyjesz? Takie wieści rozchodzą sie lotem blyskawicy,szczególnie w malych miejscowościach. Nikomu nic nie musi podawać,wystarczy,ze tv upubliczni jej nagranie. Ten,co z nią rozmawial,to chyba pozna sie po swojej wypowiedzi? To wystarczy,żeby rozpuścił wici wśród swoich znajomków prywaciarzy,a dalej informacja poplynie jak woda.

            kleopatra12
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

              Masz rację lepiej siedzieć cicho i się nie wychylać.

              Gorgoth82
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

                W Ostrowcu raczej nie ma co liczyć na zmianę myślenia jeśli chodzi o t.zw."rynek pracy" i podejście pracodawców,a dlaczego?Były o tym posty..duże bezrobocie i pełno kandydatów na jakiekolwiek stanowisko,ot co.Pracodawcy mogą sobie wybierać wśród spragnionych pracy,za wynagrodzenie nie zawsze sprawiedliwe.Bo druga strona w większości przypadków godzi się na 3/4..1/8 etatu bo chcą pracować....))

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

                  No zdesperowanych albo glupich (lub 2 w 1) niestety nie brakuje. Jedni drugim cale zycie w tym grajdolku wmawiaja ze powinni trzymac glowe nisko i kulic uszy po sobie, brac co daja i nie wybrzydzac, bo jak nie to zly pracodawca ich zwolni i tak wpedzaja ludzi w mentalna biede i poczucie bycia zerem, a w efekcie w biede finansowa.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

                    To nie chodzi o to,żeby siedzieć cicho,żeby godzić sie na upokarzające warunki pracy i płacy.Trzeba o tym mówić,sprzeciwiać sie i pięknie podziękować takiemu pracodawcy za taka pracę,Sam niech sobie pracuje.Myślę,ze jakby każdy na rozmowie kwalifikacyjnej wyśmiał takiego prywaciarza za takie propozycje pracy,to może poszedłby kiedys po rozum do głowy,i zmienił swoje nastawienie,tym bardziej gdyby nikt nie chcial u niego pracować.

                    Myślę jednak,ze upublicznianie przez tv takich nagrań nie jest dobrym pomysłem.I nie chodzi mi o dobro pracodawcy,tylko o dobro osoby,która chce znaleźć pracę.Po takim programie,jest ona na spalonej pozycji,jesli chodzi o ostrowiecki rynek pracy.

                    kleopatra12
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

                      Bez przesady - może ci pożal się Boże ostrowieccy biznesmeni, którzy się czują wilkami z Wall Street, a są co najwyżej Karabaszami ze Złotopolskich, wymienią między sobą informację, że ktoś taki ich upokorzył i faktycznie w tym kręgu nie znajdzie pracy, ale na szczęście nie wszystko zależy od nich, nie wszyscy się ze wszystkimi znają, szkoda pracować dla takiego kogoś.

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 19

                    Odp.: Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

                    W Ostrowcu są takie problemy ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy,że ludzie godzą się na każdą stawkę za godz,choćby i te 5zł-jest z czego kupić chleb.Sytuacja materialna zmusza większość do podejmowania mało opłacalnej pracy ze względu na to,że muszą za coś przecież utrzymywać rodzinę...Brak perspektyw w mieście nie napawa optymizmem jeśli chodzi o pracę.Dlatego wcale się nie dziwię tym,którzy nie maja z czego żyć podejmuję pracę niekiedy na czarno za 4/5zł/godz i cieszą się że mają w ogóle pracę-przecież nie będą chodzić po śmietnikach(a co niektórzy muszą i śmieci zbierać aby przetrwać następny dzień).Wniosek- ten co nie musi pracować(bo mu sytuacja materialna pozwala na to),nie będzie pracował za śmieszne pieniądze.Natomiast ten,który nie ma na t.zw chleb,podejmie się każdego zajęcia za każde pieniądze,ot i cała filozofia w mieście Ostrowiec Św.

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

                      Gość z 15:00

                      Gdzie tu logika, gdzie sens? Kupię sobie audi, bez silnika, popsuty, nie będę jeździł, ale będę miał audi... No weź się chłopie zastanów. Jak mam pracować i nie zarobić na opłaty i jedzenie, to po co mi ta praca?? Dla idei? Żeby mi sąsiedzi zazdrościli, że jaki to niby zaradny bo pracę znalazł? Jest jakiś próg poniżej którego traci to sens, a ten próg to minimalne wynagrodzenie, jeśli nie wyższe. Tak samo firma. Jak któraś nie przynosi zysków, to nikt jej nie będzie trzymał ( może z wyjątkiem Starbucks ;) ).

                      Gość_RealityJoe
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 27

                      Odp.: Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

                      No i dlatego nigdy w Ostrowcu nie będzie dobrze, bo ludzie tkwią w zaklętym błędnym kole "trzeba brać co dają, przyjmować razy na tyłek i siedzieć cicho, cieszyć się że praca w ogóle jest". A potem będą całe życie narzekać że mało zarabiają i że pracodawca ich nie szanuje i będą mieć pretensje co całego świata, do sąsiadów, do polityków, bo pana boga. A do tego jeszcze wszyscy w okół będą im wkładać do głowy te parobkowe prawdy o tym że lepiej zarabiać 1000 niż siedzieć w domu i nie zarabiać nic. To jest to lokalne piekiełko w którym jedni drugich psychiczne wpędzają w biedę i wmawiają im że muszą być biedni i nie oczekiwać niczego od życia i pracy. A tymczasem byznesmeni bogacą się kosztem tych biednych i głupich ludzi, którzy pod naciskiem społecznym lub z własnej niewiedzy lub desperacji biorą te ochłapy na marnych warunkach i całe życie wmawiają sobie że to dobre dla nich i muszą się cieszyć z tego co jest.

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 21

                    Odp.: Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

                    Właśnie trafiłeś w sedno(gość 14:26),zdesperowanych w Ostrowcu będzie coraz więcej(wszystko na to wskazuje)m.in brak inwestycji co prowadzi do t zw,stagnacji,a co pociąga za sobą skutki w postaci pracy za każde pieniądze,gdyż chętnych na jedno miejsce pracy są setki.Wystarczy złożyć CV i zobaczyć,czy ktoś raczy odpowiedzieć, nawet"tak"czy"nie".Składasz CV i czekasz nie wiadomo ile,a czas płynie i rachunki nie będą czekać..toteż pracujesz za małe pieniądze,aby przetrwać do następnego miesiąca i nie masz niestety żadnego wyboru,bo miejsc pracy mało a chętnych multum.

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 34

              Odp.: Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

              Do kleopatra12: Nie sądzę, żeby ten "pracodawca" chciał rozpowszechniać takie informacje. Sposób, w jaki prowadził rekrutację, to powód do wstydu, nie do chwalenia się.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 12

          Odp.: Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

          Najlepiej to widzę siedzieć cicho, nie odzywać się i brać co dają, nawet jeśli łamią prawo. Zgarbiona postawa robotnika całe życie i całować po rączkach pracodawców że w ogóle dają pracę. A potem narzekanie na cały świat że zły i że władza nic z tym nie robi.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Rozmowa kwalifikacyjna w jednym z ostrowieckich sklepów

            Masz rację gość 07:50,taka jest prawda,ale male szanse na zmiany w postępowaniu pracodawców.Skoro mogą sobie wybierać pracowników przy ogromnym ostrowieckim bezrobociu,nie muszą się wysilać tak czy nie?.A staże to już osobna bajka-pracownik za free..A myślenie cały czas takie same "nie będzie ten to będzie inny"jeśli Ci się nie podoba praca,warunki,wynagrodzenie to nikt na siłę nie będzie kogoś zatrudniał-wolny rynek.No ale jeśli ludzie pracują np: w marketach na 3/4etatu i mniej to jak to jest?Sami desperaci tam pracują?

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
3 posty w tym wątku zostały wyłączone z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
KAMO usługi elektryczne
Branża: Elektryka
Dodaj firmę