Sklep jest nadal na Sienkiewicza naprzeciwko Żabki.I dobrze ktoś napisał o tych zakapturzonych typach.Po prostu strach chodzić po ulicy , bo nie wiadomo co taki typ zrobi po zażyciu syntetyku.Problem zacznie się wtedy jesli taka osoba zaatakuje po zażyciu.Boimy się o nas samych i o nasze rodziny.
bo zabierają im towar dzisiaj, a za godzine jest nowy. Ja nie wiem dlaczego nie zamkną tego sklepu. Czyli prawo jest bezuzyteczne, czemu sie za to nie wezmą porzadnie? napiszą tylko ze rozbili sklep bo zabrali towar, a nie napisza tego ze tego samego dnia jest nowy. Powinni wpaść, aresztować tych co potrzeba, i sklep zamkniety. ale Po co.
Jak to się dzkeje, że w mieście dalej funkcjonują tego typu sklepy i mają się dobrze? Jeden z nich mieści się na Sienkiewicza, na przeciw postoju taxi obok anamedu. Lokal z ciemnymi oknami, dzwonek przy drzwiach. Co kilka minut nowy klient. Taryfa za taryfą dowozi klientów, czeka i odwozi. Ruch jak.na marszałkowskiej. Wystarczy siąść na przystanku i obserwować. W ciągu dwóch godzin przewinęło się kilkanaście osób. Niektórzy wracali drugi raz.
Klienci to młodzi chłopcy. Podjeżdzają autami, zapewne rodziców. Zastanawia mnie czy najbliźsi mają świadomość co robią ich dzieciaki. Policji czy straży miejskiej nie uświadczysz. Oni przecież walczą ze staruszkami, sprzedającymi na deptaku jajka czy borówki do koszyczka.
Czy nie ma na to kurestwo paragrafu? Ile osób musi stracić życie, aby ktoś się za to wziął.
Kiedyś się poświęcę i zapiszę marki i nr rejestracyjne, aut które tampodjeżdzają. Może niektórzy rodzice zainteresują się swymi dziećmi.
Gość Dziś, 22:37 ZgłośOdpowiedz
Tez się nad tym zastanawiam...i obserwuje z przerażeniem
Przestępstwo w biały dzień a nie uświadczysz ani jednego policjanta. Trawki kupić, posiadać, zapalić nie można. A to cholerstwo zabija ludzi i jest legalne. Ludzka mowa za uboga aby to opisać.
Ale masz bol dupy. Nie wiesz co za sklep nie bylas a bojczysz o dopalaczach. Skoro podjezdzaja autami to chyba dorosli co Cie to obchodzi co pelnoletni robia? Zajmij sie swoim zyciem bojcoro z przystanku. Pewnie jak sasiad tlucze zone to nie slyszysz ale do domyslow i plotek pierwsza.
ulica Sienkiewicza jest zawsze usiana pustymi saszetkami po dopalaczach (w czerwono-czarną szachownicę), szczególnie schody, chodzę tamtędy 2x dziennie to widzę.
Policja powinna zainteresować się tym punktem na Sienkiewicza.. Nue raz widzialam ja w kolejce stoja tam, pierw dzwonią dzwonkiem i czekaja na itwarcue drzwi. Mali tego cfaniaki zamontiwali 2kamerki.Co z ta polcja...
23:01 a ja obrzydliwie ci napiszę, że życzę ci aby kiedyśtwój dzieciak to brał. Z całego serca ci tego życzę. Nikt nie wie co tam sprzedająa wielu o tym pisze. To jest zabijanie głupich dzieci a po tobie też mądre nie będzie.
Moje dzieci to juz po studiach i rodziny maja tak ze sie nie martw za takie zyczenia tez Ci dziekuje. Mowie o tym ze gowno wiesz a sie wypowiadasz ze swoimi obserwacjami pewnie mieszkasz naprzeciw i zerkasz przez firanke co sie dzieje. Rozumoem jakby to 12-13latki.kupowaly ale skoro kupuja osoby z prawkiem to wybacz... Nawet jesli to jakies substancje to jest ich sprawa a nie podstarzalej znudzonej baby z okna. Numery rejestracyjne bedzie spisywac patrzcie ja... Skoro kestes pewna ze to dopalacze to dzwon na policje i zaskarz wlasciciela, co na to juz nie masz odwagi? Doroslym ludziom bedziesz grozic ze spiszesz numery i zadzwonisz po rodzicow? Bardzo sie wystrasza pewnie... Co za odwaga z Twojej strony! Sklep Cie nie razi tylko klientela, smiech na sali.
Dopały są dla słabych. Prawie jak narkotyk. Równie dobrze polecam wciągnąć kreskę z kreta do kibla. Policja nic z tym nie robi, bo poki wasciciel mądry to nie da się złapać wedle obowiązujących przepisów o substancjach psychoaktywnych. Policja przeszuka zabezpieczy wysle do laboratorium, skład bedzie unikalny wiec nie zabroniony i koniec sprawy.
Dlatego, że sklep mnje razi i boli to, że młodzi 18+ marnują sobie życie. Tak będę spisywać nr aut i podawać. Niech rodzice będą świadomi. Myślisz, że śmierć dorosłego dziecka boli mniej niż 10 letniego? Zapytaj w takim razie co czuje matka 25l. chłopaka, który zginął w zeszłym roku w wieżowcu na Polnej
Spadł z 10 piętra. Spacerował nagi po balkonach. Pewnie zaopatrywał się w tym sklepie.
Dzieci po studiach też mogą brać to gówno.
To że masz dorosłe dzieci nie znaczy, że twoje wnuki po takie świństwo nie sięgną. Nie życzę tego ani tobie ani twoim dzieciom. Jednak nie rozumiem twojej wypowiedzi w stosunku do tej osoby. To ze ktoś ma 18 lat i jeździ tatusia autem nie definuje ze jest dorosły. On jest pełnoletni ale czy dorosły jeśli w kieszeni rodzica siedzi? Może hdycys tam mieszkał to zrozumialbys oburzrnie niektorych osob.
Jeśli tam tak jest to dziwię się ze ten sklep jeszcze istnieje.
23.01 jesteś dystrybutorem tego cholerstwa czy klientem. Chcesz wmówić , ze tam sprzedają witaminy? Tam jest ruch jak koło targu w czwartek.