Kobiety pracują,dźwigają siaty z zakupami, wychowują dzieci,dbają o dom.itd. Na tym polega, ze kobietom tylko obowiązkow przybyło
No w sumie racja. Faceci coraz bardziej funkcję trutnia pełnią.
Takie równouprawnienie jest okej bo nikt nie chce się wypowiadać.na ten temat nikt nie chce się wypowiadać
Sa owszem nowoczesne zwiazki , ale powiem ze swojego dosswiadczenia ,ze jak facet mi sie krzata po kuchni albo wykonuje czynnosci porzadkowe to jest mi po prostu glupio , sa pewne normy ale widocznie jestem inaczej wychowana. Inaczej jest kiedy ja zachrzaniam w domu a on lezy wtedy mnie szlag... Ale obowiazki ogolnie podzielone w miare mozliwosci :D
A mnie nie jest głupio, kiedy mój facet wykonuje czynności porządkowe, bo skoro korzysta i brudzi, to niech umie po sobie sprzątnąć.
Głupio ci jak ci facet pomaga? OMG, kobieto z jakiej epoki ty jesteś...
Są pewne normy, to prawda @lev . Normą na przykład jest, że jak ktoś nabałagani to po sobie sprząta. Normą jest, że jak chce się zjeść to trzeba sobie zrobić a potem po sobie pozmywać naczynia. Normą powinno być też to, że jak oboje pracują zawodowo to oboje powinni zajmować się domem w równym stopniu -czyli poświęcać na to tyle samo czasu i wysiłku. Mam nadzieję, że nie masz dzieci, bo jeśli tak to synów wychowasz na kaleki co nic nie umieją zrobić w domu a córki z kolei na służące. A ty po latach zostaniesz męczennicą, pełną pretensji że nikt nie docenia twojego poświęcenia. Wyganiaj męża dalej z kuchni bo ci głupio to w końcu przestanie proponować pomoc.
Mój mężczyzna świetnie gotuje i kuchnia to też jego królestwo, a ja natomiast lepiej czuję się z wiertarką w dłoni. Ostatnio wieszałam obraz na ścianie i reperowałam spłuczkę. Chociaż muszę przyznać, że gotuję też bardzo dobrze. Oboje radzimy sobie doskonale z różnymi domowymi obowiązkami damsko-męskimi bez względu na to kto je wykonuje.Najważniejsze to chcieć się czegoś nowego nauczyć.
O to właśnie chodzi. Myślę, że podział na zajęcia męskie i damskie odchodzi do lamusa.
Pierdzielisz jak mały Kazio,po tym piwie.
Trzeźwy!!!!!! Ja nie jestem mały Kazio tylko właśnie nieduża babeczka... Lubię "męskie roboty domowe" i lubię piwo! Mój men jest usatysfakcjonowany we wszystkich płaszczyznach naszego życia! I ja też...
Powyżej wypowiedziałam się na temat RÓWNOUPRAWNIENIA. Tak trudno zrozumieć, że są pary kochające się, wspierające i uczące się czegoś od siebie wzajemnie!
Lev jak widać już zdążyłaś swojego "chłopa" rozpuścić.
Są małżeństwa gdzie kobieta chodzi w śmierdzącym dresie, głowy nie myła od bardzo dawna bo nie musiała nigdzie wychodzić .A facet wieczorem zalewa gruby brzuch piwskiem i nie wolno przechodzić na linii facio TV.